08/10/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Polski system kaucyjny, o co ten cały szum?

4 min read
system kaucyjny, plastikowa pusta butelka

autor obrazu: pasja1000/pixabay

Pierwszy października 2025 roku nie tylko rozpoczął nowy rok akademicki, ale także zapoczątkował nową erę w Polsce. Mowa tu o systemie kaucyjnym w naszym kraju. O co z tym chodzi i czy jesteśmy na niego przygotowani?

Od tego miesiąca Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło system kaucyjny na butelki. Rozwiązanie podobne do tego, które funkcjonuje m.in. w Niemczech nie cieszy się jednak powszechnym aplauzem społeczeństwa. Na czym ma polegać polski wariant? Kto na tym skorzysta, a kto straci?

Zasady funkcjonowania systemu

Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Klimatu i Środowiska wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 m² będą zobowiązane do odbierania od klientów opakowań objętych kaucją. Dla mniejszych sklepów udział w systemie będzie dobrowolny.

Przepisy jednak precyzują pojęcie tej „dobrowolności”. Każdy sklep oferujący opakowania kaucyjne ma:

  • obowiązek uczestniczenia w systemie kaucyjnym w postaci pobierania kaucji za opakowania objęte systemem oraz możliwość uczestniczenia w procesie zwrotu kaucji i zbierania pustych opakowań (w przypadku butelek PET i puszek),
  • obowiązek uczestniczenia w systemie kaucyjnym w postaci pobierania kaucji oraz obowiązek uczestniczenia w procesie zwrotu kaucji i zbierania pustych opakowań (w przypadku opakowań szklanych wielorazowych).

Jakie opakowania będzie można oddać?

Materiały prasowe/ Ministerstwo Klimatu i Środowiska

System obejmuje trzy klasy opakowań:

  • butelki jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych (np. butelki PET) do pojemności 3 L,
  • puszki metalowe o pojemności do 1 L,
  • butelki szklane wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 L.

Za te opakowania będzie można otrzymać kolejno: 50 groszy, 50 groszy i 1 zł.

Warto zaznaczyć, że zwrot kaucji będzie możliwy tylko przy oddaniu niezgniecionych opakowań z odpowiednim oznaczeniem kaucyjnym.

System wprowadzany w życie

Zbiórka opakowań kaucyjnych będzie odbywać się w sposób ręczny lub automatyczny. Pierwszy z nich wymaga zaangażowania pracownika sklepu, który przyjmie opakowania, wprowadzi je do systemu i posegreguje według rodzaju. Takie rozwiązanie przewidziane jest głównie w początkowej fazie oraz w mniejszych placówkach.

W popularnych dyskontach mają natomiast pojawić się specjalne maszyny – tzw. recyklomaty, butelkomaty lub maszyny kaucyjne. Urządzenia te samodzielnie rozpoznają rodzaj opakowania, posegregują je i dokonają zwrotu należności w postaci kuponu do wykorzystania w danym sklepie.

Po co to?

System kaucyjny w Polsce jest rozwinięciem dyrektywy SUP (Single-Use Plastics) przyjętej w 2019 roku, która wprowadziła dodatkowe opłaty za opakowania jednorazowego użytku (m.in. słynne 30 groszy dopłaty do opakowań w restauracjach czy płatne zrywki na warzywa i owoce).

Zgodnie z dyrektywą Polska zobowiązała się do osiągnięcia:

  • 25% udziału recyklatu w butelkach z tworzyw sztucznych w 2025 r.,
  • 30% w 2030 r.

Kolejnym celem jest poziom selektywnej zbiórki odpadów:

  • 77% butelek plastikowych do 3 L w 2025 r.,
  • 90% w 2029 r.

Wytyczne te wydają się bardzo ambitne – w 2024 roku Polska osiągnęła jedynie 41% poziomu selektywnej zbiórki. Niewywiązanie się z tych zobowiązań może skutkować karami finansowymi dla państwa.

Dlaczego system nie cieszy się powszechnym uznaniem?

Choć system ma na celu ochronę środowiska, nie brakuje głosów krytyki. Sceptycy wskazują na chaotyczne i nieintuicyjne wdrożenie. Producenci i sklepy znajdują się obecnie w trzymiesięcznym okresie przejściowym, co oznacza, że mimo obowiązywania systemu wiele sklepów nie posiada jeszcze opakowań kaucyjnych.

Kolejnym problemem jest brak jasnych zasad dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta. W innych krajach to producenci ponoszą koszty standaryzacji i opłat za odpady wprowadzane na rynek. W Polsce brak takich regulacji może sprawić, że ciężar finansowy spadnie na gminy i samorządy.

Największe kontrowersje budzi jednak kwestia beneficjentów nieodebranych kaucji, którymi mają być podmioty prywatne – co oznacza, że zebrane środki mogą trafić do zagranicznych graczy.

W opozycji przed reżimem, nowe sposoby marketingu

Nie dziwi więc, że tuż po wprowadzeniu ustawy pojawili się pierwsi „opozycjoniści”. Producent wody Ustronianka zwiększył pojemność butelki do 3,1 L, dzięki czemu nie podlega ona systemowi. Firma OSHEE z kolei zaczęła pakować swoje napoje w kartony typu Tetra Pak, które również nie są objęte kaucją. Posty i materiały pokazujące takie obejścia szybko stały się internetowymi viralami.

Czy system się przyjmie? To pokażą najbliższe miesiące. A na razie polecam wyrobić sobie nawyk niezgniatania butelek.