18/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

„Dziki robot” – technologia wśród natury

3 min read
grafika dziki robot

fot. DreamWorks

Często podchodzę z wyjątkową ostrożnością do najnowszych filmów animowanych. Jest to spowodowane dużym przywiązaniem do starszych bajek, przy których się wychowywałam. Boję się, że te nowe produkcje nie sprostają moim oczekiwaniom. Dlatego też dosyć sceptycznie podeszłam do filmu Dziki robot. Jednak kiedy zdecydowałam się na seans, zostałam kompletnie oczarowana. Animacja filmu jest wprost genialna i – co najważniejsze – opowiada piękną, pouczającą historię, która zostaje w pamięci na długo. 

Fabuła pełna emocji

Dziki robot jest adaptacją powieści Petera Browna o tym samym tytule. Reżyser Chris Sanders znany jest z takich filmów jak: Lilo i Stich, Jak wytresować smoka, czy Krudowie. Film opowiada o Roz – robocie, który rozbija się na dzikiej wyspie zamieszkałej wyłącznie przez zwierzęta. Będąc w kompletnie nowym dla niej otoczeniu, musi nauczyć się na nowo funkcjonować. Stopniowo przyzwyczaja się do życia na wyspie, a nawet nawiązuje więzi z poznanymi tam mieszkańcami. Jednak to nie wszystko; musi także stanąć przed najtrudniejszym dla niej wyzwaniem – macierzyństwem. Uczy się miłości i odpowiedzialności, przejmując opiekę nad osieroconym gąsiątkiem. Jak w życiu każdej mamy, trafiają się wzloty i upadki, lecz na szczęście Roz na wyspie spotyka również przyjaciela, który pomaga jej w opiece nad pisklęciem. Ten nieoczywisty duet skłania widzów do refleksji zarówno o rodzicielstwie, jak i samotności oraz akceptacji odmienności. Dziki robot dostarcza wiele śmiechu i radości oraz momentów wzruszenia.

 

grafika dziki robot
fot. materiały prasowe

Dziki robot – efektowność i detale

Zespół dopracował animację w każdym szczególe, co sprawia, że oglądanie tego filmu jest prawdziwą przyjemnością. Krajobrazy wyspy, lasy, jeziora, pory roku – to coś naprawdę niezwykłego. Już na pierwszy rzut oka widać ogromną dbałość o każdy detal. Wszystkie zwierzęce postaci zostały wykonane w sposób bajkowy, ale jednocześnie zachowały swoje naturalne cechy, co nie jest tak często spotykane w tego typu produkcjach. Przeważnie spotykamy się ze zwierzętami w ludzkich postaciach; tutaj jest wręcz odwrotnie. Twórcy tej animacji przedstawiają świat pełen kolorów i energii, tworząc wspaniałe i przyjemne dla oka przeżycie.

Miłość, przyjaźń i dawka humoru

DreamWorks Animation ponownie dostarcza widzom piękną historię, która jest nie tylko zabawna, lecz także pouczająca i wartościowa. Miłość, która rodzi się między Roz a gąsiątkiem Jasnodziubkiem nieraz chwyta widza za serce. Za to przyjaźń robota oraz lisa Kapusia nie była od początku tak kolorowa. Z czasem dostrzega się, jak silne jest ich wzajemne wsparcie i jak bardzo stają się nierozłączni. Podczas oglądania Dzikiego robota można odnaleźć piękną przemianę Roz. Początkowo jest robotem zaprogramowanym do pomocy innym, bez własnego zdania i emocji, ale z czasem odkrywa w sobie ludzkie uczucia takie jak miłość i radość, czyli coś, co nie było wpisane w jej oprogramowanie.

Niesamowicie doceniam także polski dubbing, który w tej animacji jest wprost genialny. Humorystyczne i prześmiewcze dialogi dopełniają całość tego filmu. Z jednej strony mamy do czynienia z poruszającą i emocjonalną historią, która chwyta za serce, a z drugiej – z elementami groteski i żartów, które niejednokrotnie wywołają uśmiech i rozbawią do łez.

grafika dziki robot
fot. DreamWorks

Podsumowanie

„Dziki robot” to nie tylko świetna animacja, lecz także opowieść, która pozostaje w głowie na długo po seansie. Nietypowe, lecz w zasadzie aktualne podejście do tematu technologii i sztucznej inteligencji to zdecydowanie trafiony wybór. Jest to pozycja idealna nie tylko dla młodszych widzów ze względu na swoją formę, ale dla każdego, kto chce poznać historię Jasnodziubka i jego niezwykłej opiekunki Roz.