Lechia wygrywa z Górnikiem i jest bliżej Europy!

Źródło: lechia.pl

Lechia Gdańsk w końcu przełamała się na wyjeździe. Biało-Zieloni pokonali Górnik Zabrze 3:1. Zwycięstwo mocno przybliża Lechię do 4. miejsca na koniec sezonu i zajęcia miejsca premiowanego miejscem w kwalifikacjach Ligi Konferencji.

Na przedmeczowej konferencji trener Lechii Tomasz Kaczmarek mówił, że chce za wszelką cenę przełamać złą passę na wyjeździe, nawet kosztem stylu. Poza Gdańskiem przegrali aż 5 razy z rzędu! Ostatni raz na wyjeździe wygrali w październiku (!).

Lechia w końcu jednak się przełamuje i to w naprawdę ładnym stylu. Mecz w Poniedziałek Wielkanocny może być wizytówką Ekstraklasy. Nie brakowało dramaturgii, kontrowersji, ale też pięknych goli.

Przebieg meczu

Pierwszy cios wyprowadzili goście. W 10. minucie meczu zza pola karnego niepozornie uderzył Ilkay Durmus. Pomimo strzału ze słabszej, prawej nogi piłka zatrzepotała w siatce, przedtem odbijając się od słupka.

Gospodarze nie zamierzali jednak odpuścić i zaczęli mocniej napierać na Lechię. W 21. minucie meczu tylko sobie znanym sposobem Higinio Marin nie trafił do pustej bramki. 33 minuta to z kolei znakomita okazja świetnego tego dnia Bartosza Nowaka, który z około 10 metrów spudłował nieznacznie. Do przerwy 1:0 dla Lechii, pomimodwóch świetnych okazji Górnika.

Druga połowa to już jazda bez trzymanki. Po przerwie dwie świetne okazje dla Lechii zmarnował (w odstępie kilkunastu sekund) Bassekou Diabate. W obu przypadkach przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem. Piłkarskie porzekadło głosi, że niewykorzystane okazję lubią się mścić. Nie inaczej było tym razem. w 57. minucie obrońcy Lechii około 25 metra zostawili dużo miejsca Bartoszowi Nowakowi, a ten spróbował strzału i trafił do bramki bronionej przez Dusana Kuciak.

W 70. minucie w polu karnym zawodnik Lechii Gdańsk Jakub Kałuziński został kopnięty w kostkę, jednak arbiter nie dopatrzył się rzutu karnego dla gości. 4 minuty później sędzia Radosław Przybył podyktował jedenastkę dla Górnika po faulu na Nowaku. Biało-Zielonym tym razem się jednak upiekło. Analiza VAR wykazała, że w wcześniej w trakcie akcji Kałuziński był faulowany.

W 82. minucie mocno pomylił się jeden ze stoperów Górnika, Jakub Szymański. 19-latek odpuścił piłkę, myśląc że piłkę przejmie bramkarz. Nic takiego nie nastąpiło, a z niezdecydowania zabrzan skorzystał napastnik Lechii, Kacper Sezonienko. Dopadł do piłki, a po chwili sfaulował go strzegący bramki, spóźniony w tej sytuacji Daniel Bielica. Jedenastkę na gola zamienił Maciej Gajos.

2 minuty później mogło być 2:2, ale piłkę z linii bramkowej wybił Michał Nalepa. Co ciekawe, zanim tego dokonał, futbolówka… odbiła mu się od obu nóg. Miał sporo szczęścia. Lechii jednak udało się zamknąć ten mecz. W 86. minucie Kacper Sezonienko pięknym podaniem obsłużył Ilkaya Durmusa, a ten fantastycznym strzałem ustalił wynik meczu na 3:1 dla Gdańszczan.

Podsumowanie

Zwycięstwem w Zabrzu Lechia zrobiła duży krok w kierunku 4. miejsca. Po 29 grach mają bowiem 49 punktów i oczek przewagi nad 5. Piastem Gliwice. Na 6. miejscu jest Radomiak Radom z 43 punktami. W zasadzie tylko jakaś katastrofa może odebrać Lechii 4. miejsce i grę w eliminacjach do Ligi Konferencji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 × trzy =