Dominacja gdyńskich koszykarek – drużynowe mistrzynie Polski 2021 #1
9 min readW mojej najnowszej serii będę przedstawiał drużynowych mistrzów bądź mistrzynie Polski w 2021 roku w różnych rozgrywkach sportowych. Na początek, najlepsza żeńska drużyna koszykarska w Polsce, czyli VBW Arka Gdynia, która w tym sezonie zdobyła „potrójną koronę” (Mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski). Podopieczne Guntrasa Ventry w ostatnich dwóch latach na polskim podwórku przegrały tylko dwa spotkania, a do niedawna miały imponującą serię 56 wygranych z rzędu!!
Przed sezonem
W porównaniu z sezonem 2019/2020 w Gdyni doszło do kilku zmian kadrowych. Z zespołu odeszły liderki zespołu – Rebecca Allen czy Mariya Papowa. W ich miejsce sprowadzono Alice Kunek i Artemis Spanou, która sezon wcześniej grała w zespole CCC Polkowice. W zespole zostały z kolei słowackie zawodniczki – kapitan zespołu, Barbora Balintova i Angelika Slamova. Umowę z Arką przedłużyła liderka polskiej rotacji w ubiegłym sezonie, czyli Marissa Kastanek. Do drużyny dołączyła też Litwinka, Laura Misikiene, która sezon wcześniej prezentowała się wyśmienicie w barwach KS Basket-25 Bydgoszcz (średnio 17 punktów i 11,9 zbiórek na mecz w Energa Basket Lidze Kobiet).
Przyszły: Alice Kunek (Australia, niska skrzydłowa), Artemis Spanou (Grecja, silna skrzydłowa), Laura Miskiniene (Litwa, środkowa)
Zostały: Barbora Balintova (Słowacja, rozgrywająca), Angelika Slamova (Słowacja, rzucająca), Marissa Kastanek (USA/Polska, niska skrzydłowa), Sonja Greinacher (Niemcy, środkowa), Kamila Podgórna (Polska, rzucająca), Amalia Rembiszewska (Polska, środkowa), Aldona Morawiec (Polska, niska skrzydłowa)
Odeszły: Rebecca Allen (Australia, rzucająca), Mariya Papowa (Białoruś, silna skrzydłowa), Paulina Misiek (Polska, niska skrzydłowa), Marie Gulich (Niemcy, środkowa), Kayla Aleksander (USA, silna skrzydłowa)
W tym sezonie w lidze w barwach Arki zagrały też dwie aktualne reprezentantki Polski U20 – Kamila Borkowska i Magdalena Szymkiewicz.
Niepokonane w sezonie zasadniczym
Gdynianki w fazie zasadniczej nie miały sobie równych. Wygrały wszystkie 20 spotkań. Aż 15 z nich wygrały różnicą 15 lub większej ilości punktów. Podopieczne trenera Ventry wygrywały mecze średnią różnicą 27,5 punktów. Sezon zaczęły od pokonania młodszych koleżanek z Gdyni, zespołu GTK Gdynia 101:55. Świetny mecz rozegrała wtedy jedna z liderek Arki w tym sezonie, Laura Miskiniene, która zanotowała double–double w postaci 24 punktów i 14 zbiórek. Najtrudniej Arce w tym sezonie było wygrać pod koniec 2020 roku (30 grudnia), kiedy to na wyjeździe pokonały zespół z Bydgoszczy różnicą 4 punktów (64:68). Najlepsza w tym meczu ponownie była Miskiniene, autorka 14 punktów i 14 zbiórek. Później blisko pokonania Arki były koszykarki z Lublina i Sosnowca – oba zespoły przegrały swoje mecze z Arką różnicą 7 punktów. Wyniki obu tych spotkań były też takie same – 85:78. Pod koniec lutego odbyły się kolejne dwa mecze, które gdynianki wygrały mniejszą niż zazwyczaj różnicą punktów. Było to domowe starcie ze Ślęzą Wrocław (71:65) i wyjazdowa rywalizacja z CCC Polkowice (76:81). Na koniec sezonu zasadniczego Arka odniosła najwyższe zwycięstwo w sezonie – różnicą aż 68 punktów!! Z kim? Z zespołem z Bydgoszczy, z którym w pierwszym starciu wygrały tylko czterema punktami.
Co sprawiło, że gdynianki nie przegrały ani jednego spotkania w fazie zasadniczej? Jednym z powodów jest fakt, że kadra gdynianek była bardzo równa i silna, a w każdym meczu liderką zespołu mogła być inna zawodniczka. Na pewno atutem Arki był doświadczony duet trenerski Gundars Ventra – Tomasz Cielebąk, który znakomicie przygotowywał zespół do kolejnych spotkań. Widać też było dobrą atmosferę w gdyńskim zespole – nie było żadnych konfliktów, które negatywnie mogłyby wpłynąć na morale w ekipie.
Rewelacyjna postawa gdynianek miała odzwierciedlenie zarówno w statystykach jak i w nagrodach indywidualnych. W połowie spotkań (10 z 20) najlepszą punktującą zespołu była Alice Kunek, która zdobywała średnio 16,55 punktów na mecz. Idealnie zastąpiła Rebeccę Allen, która była we wcześniejszych latach jedną z najlepiej punktujących zawodniczek w gdyńskim zespole. Ponadto Australijka z irlandzkim paszportem miała też jedną z lepszych skuteczności w rzutach za 3 (śr. 46,3%, 3 miejsce w lidze). Na słowa uznania zasługiwała też Litwinka, Laura Misikniene, która notowała średnio 16 punktów i 12,3 zbiórki na mecz (najlepsza zbierająca w lidze). Dodatkowo była najlepsza w całej lidze w statystyce eval (śr. 27,0 na mecz) i skuteczności w rzutach z gry (śr. 71,7%). Ponadto w 18 z 20 spotkań Litwinka notowała też double–double. Najefektowniejsze w domowym starciu z zespołem z Lublina – 27 punktów i 18 zbiórek. Grą Arki w fazie zasadniczej bardzo dobrze kierowała Słowaczka, Barbora Balintova, która notowała średnio 6,3 asysty na mecz (5 miejsce w lidze w tym elemencie).
Grę gdynianek docenili też trenerzy ligowych przeciwników Arki. Vetra został wybrany najlepszym trenerem fazy zasadniczej. Z kolei aż 3 zawodniczki Arki wybrano do najlepszej piątki sezonu – Balintovą, Kunek i Miskiniene. Litwinka została wybrana też MVP fazy zasadniczej. Drugie miejsce w głosowaniu na tę nagrodę miała z kolei Kunek.
Puchar został w Gdyni
Po fazie zasadniczej przyszedł czas na obronę Pucharu Polski wywalczonego rok wcześniej w Lublinie. Tym razem turniej odbył się w Gdyni. Arka z racji tego, że była najlepsza w fazie zasadniczej sezonu, grę w tych rozgrywkach rozpoczęła od półfinału. Rywalkami były zawodniczki Pszczółki Polski Cukier AZS-UMCS Lublin. Gdynianki po zaciętym spotkaniu wygrały 85:81 i awansowały do wielkiego finału. Bezapelacyjnie najlepszą zawodniczką tego spotkania była Kunek, która zdobyła w tym meczu aż 30 punktów (9/15 z gry, 5/6 za 3). Dobrze spisały się też zawodniczki podkoszowe – Artemis Spanou (13 punktów i 10 zbiórek) i Miskiniene (13 punktów i 12 zbiórek). W finale Arka trafiła na CCC Polkowice. Mecz nie zaczął się dobrze dla podopiecznych trenera Ventry. Już w pierwszej minucie meczu kontuzji doznała najlepsza w obozie gdynianek Kunek. To jednak nie załamało zespołu, który wygrał finałowe starcie 69:65. Najlepszą zawodniczką meczu była Spanou, która zdobyła 21 punktów (7/9 z gry, 3 na 4 za 3) i zanotowała 4 zbiórki. Greczynka została wybrana też MVP finałowego turnieju Pucharu Polski. W finale dobry mecz rozegrała też Balintova, która była bliska osiągnięcia triple–double. Słowaczka zdobyła w tym spotkaniu 13 punktów i zanotowała 7 zbiórek i 8 asyst.
Emocjonująca seria finałowa w drodze po obronę tytułu
Po zdobyciu Pucharu Polski nadszedł czas na obronę mistrzostwa w fazie play–off Energa Basket Ligi Kobiet. W pierwszej rundzie rywalem gdynianek był zespół Zagłębia Sosnowiec. Arka pewnie wygrała tę serię 3–0, wygrywając każdy mecz średnią różnicą prawie 35 punktów!! W pierwszej rundzie nie grała kontuzjowana Kunek, a w trzecim meczu nie wystąpiła z kolei jedna z ważniejszych rezerwowych zawodniczek, Słowaczka Angelika Slamova. Mimo tego Arka bez problemów uzyskała awans do najlepszej czwórki ligi. W półfinale rywalem były wicemistrzynie Polski, zespół FaleLokiKoki Rosmedia Basket-25 Bydgoszcz, który w ćwierćfinale pokonał wyżej rozstawiony zespół z Lublina (seria wygrana 3-2, ostatni mecz wygrany różnicą 1 punktu!). Tę serię gdynianki również wygrały 3-0 a najwięcej emocji mieliśmy w drugim spotkaniu, które Arka wygrała 5 punktami (65:60). Dobrą wiadomością był też powrót do gry w meczu nr 3 tej serii Kunek, która zdobyła 16 punktów w ciągu 22 minut spędzonych na boisku. Decydujące starcie półfinałowe Arka wygrała 90:60.
Wreszcie nadszedł czas na wielki finał. Rywal? Taki sam jak w dwóch ostatnich finałach Pucharu Polski – CCC Polkowice. W ostatnich dwóch latach oba zespoły zmierzyły się w krajowych rozgrywkach aż 6 razy. Wszystkie wygrały gdynianki. Mecz numer 1 był bardzo wyrównany do samego końca, a polkowiczanki były bliskie odniesienia wyjazdowego zwycięstwa. Jednak Arka wygrała czwartą kwartę, 18:14 i cały mecz 69:67. Bohaterką została Alice Kunek, która zdobyła decydujące punkty na 2 sekundy przed końcem spotkania. Natomiast mecz skończyła z 20 punktami na koncie. Blisko triple–double była Balintova, która zdobyła w tym starciu 17 punktów, 7 zbiórek i 10 asyst. Mecz numer dwa tej serii też był zacięty do samego końca, jednak gdynianki nie dały się pokonać na swoim parkiecie i wygrały 71:65. Najlepsza ponownie była Kunek, która zdobyła tym razem 22 punkty. Dobry mecz rozegrała też Marissa Kastanek, która rzuciła 17 punktów, trafiając pięciokrotnie za 3 (na 9 prób). Gdynianki wygrały pierwsze dwa starcia na swoim parkiecie i potrzebowały już tylko jednego zwycięstwa w Polkowicach, by obronić mistrzostwo Polski.
Game – winner Kunek w meczu nr 1 (akcja jest od 2:48 minuty filmu):
Rywalizacja przeniosła się do Polkowic. Polkowiczanki w meczu numer 3 były wyraźnie lepsze i zwyciężyły 74:59. Arka wygrała co prawda pierwszą kwartę 26:15, ale w dwóch kolejnych przegrała aż 21:49. Tym samym przerwana została seria 56 wygranych z rzędu Arki. Najwięcej punktów dla gdyńskiego zespołu w tym meczu zdobyły Kastanek (15) i Kunek (13). Dzień później (14 kwietnia) odbyło się starcie numer 4. W nim gdynianki prezentowały się lepiej niż dzień wcześniej i do przerwy prowadziły 44:31 i były już tylko 20 minut od zakończenia tej rywalizacji. Jednak w drugiej połowie, a zwłaszcza w czwartej kwarcie, Arka miała przestój w ataku (19:8 w 4 kwarcie) i tym samym doszło do dogrywki, którą CCC wygrało 10:5, a całe spotkanie, 79:74. Wpływ na to mogły mieć zmiany Arki w tym meczu – Vetra rotował zaledwie sześcioma zawodniczkami. Balintova, Kunek i Kastanek spędziły na parkiecie całe spotkanie (45 minut). Najlepsza po stronie gdynianek była Kunek, która zdobyła w meczu 24 punkty i 12 zbiórek. Jednak nie pomogło to wygrać choćby jednego spotkania w Polkowicach. CCC u siebie doprowadziło do remisu w serii i do decydującego starcia numer 5 w Gdyni.
Ostatni mecz odbył się w niedzielę 18 kwietnia. W nim zdecydowanie lepsze były gdynianki, które prowadziły do przerwy 45:32. Dodatkowo w 3 kwarcie wygrały aż 35:18 i powiększyły swoją przewagę do 30 punktów przed ostatnią częścią meczu W czwartej kwarcie przewaga sięgnęła nawet 38 punktów i na boisku więcej grały rezerwowe zawodniczki. Gdynianki miały w tym meczu fantastyczną skuteczność w rzutach za 3 punkty (14/21 w całym meczu), co z pewnością było jednym z powodów pewnego zwycięstwa w decydującym starciu finałowym. Ostatecznie Arka wygrała 97:68 i tym samym obroniła mistrzostwo Polski. Ponadto jest to też 13 mistrzostwo w historii gdyńskiego klubu. MVP serii finałowej została wybrana Kunek, która w decydującym spotkaniu zdobyła 27 punktów (7/10 z gry) i zanotowała 10 zbiórek. W całej serii zdobywała średnio 21,25 punktów i 6,6 zbiórki na mecz. Dobrą wiadomością dla gdyńskich kibiców z pewnością jest fakt, że Australijka niedawno ogłosiła, że zostaje w Gdyni na następny rok. Jej transfer przed tym sezonem okazał się „strzałem w dziesiątkę” gdyńskich działaczy.
Nadzieja na lepszą przyszłość
Arka od dwóch lat dominuje na krajowym podwórku, zdobywa wszystkie możliwe trofea. Jednak nie przekłada się to na grę w Europie – w tym sezonie przegrały wszystkie sześć spotkań w Eurolidze. Mimo wszystko, ostatnie dwa lata mogą dawać nadzieję na powrót do najlepszych czasów Lotosu Gdynia, który w Polsce nie miał sobie równych, a w Europie osiągał sukcesy (Wicemistrzostwo Euroligi w roku 2002 i 2004). Liderką zespołu była wówczas Małgorzata Dydek, jedna z najlepszych polskich koszykarek w historii. Czy uda się w następnych latach osiągać w Europie wyniki jak za jej czasów? Będzie o to trudno, ale na pewno po kilku latach niezbyt dobrych rezultatów w lidze, te dwa mistrzostwa dają nadzieję na lepsze czasy w Trójmieście. Ponadto zawodniczki Arki Gdynia U19 zdobyły w tym sezonie młodzieżowy Puchar Polski i mistrzostwo Polski U19. Ponadto dwie liderki tego zespołu – Magdalena Szymkiewicz i Kamila Borkowska zadebiutowały też w tym sezonie w Energa Basket Lidze Kobiet. Mądrze budowany zespół, świetny duet trenerów oraz dobre szkolenie młodych zawodniczek w Gdyni, daje nadzieje na to, że może już w niedalekiej przyszłości będziemy oglądać sukcesy zespołu z Trójmiasta w europejskich pucharach. Na razie udało się Arce wrócić na szczyt w polskich rozgrywkach.