Muzyka, która podnosi człowieka – Wyrwani z Niewoli zagrali online
4 min readJasny, ciepło oświetlony pokój na poddaszu. Dwóch mężczyzn: jeden łysy i z brodą, drugi wręcz przeciwnie – z burzą kręconych włosów spiętych z tyłu głowy. Po chwili dołącza do nich uśmiechnięta kobieta w zaawansowanej ciąży. Cóż to za nietypowe zbiorowisko? To artyści, którzy w ostatnią niedzielę zafundowali mi (i wielu innym) niezwykłe, muzyczno-duchowe przeżycie.
Jacek „Heres” Zajkowski i Piotr Zalewski to postacie znane już w całej Polsce. W 2014 roku stworzyli razem „Wyrwanych z Niewoli”, chrześcijański zespół hip-hopowy. Jego nazwa wywodzi się od tytułu książki napisanej przez Piotra i symbolizuje uwolnienie z nałogów, depresji, problemów z prawem i poczucia beznadziei. Właśnie takiego uwolnienia doświadczyli artyści po swoim nawróceniu. Jest to również nawiązanie do słów Listu św. Pawła do Galatów: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus”. Oprócz ewangelizowania poprzez muzykę Jacek i Piotr zajmują się profilaktyką uzależnień. Grają koncerty w szkołach w całym kraju. Podczas spotkań własnym przykładem pokazują młodzieży, że nigdy nie jest za późno na zmianę i nawet z najgorszych „życiowych bagien” da się wyjść. Świadectwa muzyków przemawiają do nastolatków, którzy w Internecie często dziękują im za występy, dzięki którym zyskali rzeczywistą otuchę i nadzieję. Poza wspomnianą działalnością WzN są bardzo aktywni na swoim kanale w serwisie YouTube. Umieszczają tam materiały wideo o tematyce psychologicznej, formacyjnej i pro-life, a także prowadzą transmisje na żywo ze wspólnej modlitwy różańcowej.
W Niedzielę Palmową, 28.03. Wyrwani z Niewoli sprawili fanom prezent, który pomógł odpowiednio wejść w przeżywany obecnie w Kościele Wielki Tydzień. Na swoim kanale YouTube zagrali koncert na żywo. O tym wydarzeniu poinformowali kilka dni wcześniej w mediach społecznościowych, między innymi w dwóch krótkich filmikach, w których osobiście zaprosili fanów. Bilet w cenie 20 zł można było kupić w sklepie internetowym Macieja Dziemiańczuka „Dziemiana”. Zespół od jakiegoś czasu współpracuje bowiem z tym znanym muzykiem, wokalistą i youtuberem. Wpływy ze sprzedaży przeznaczone były na wsparcie działań Jacka i Piotra, którzy od wybuchu pandemii są w bardzo trudnej sytuacji. Wciąż tworzą nowe utwory, ale od wielu miesięcy nie mają dochodów z koncertów, które wcześniej grali bardzo często.
Wyrwani z Niewoli zapraszają do współpracy przy swoich utworach różne wokalistki, wokalistów i księży. W wielu piosenkach Jacek występuje właśnie w duecie z innym artystą. Dzięki temu nie wszystkie kawałki mają czysto hip-hopowy charakter i mogą przypaść do gustu także osobom, które nie są wielbicielami tego gatunku. Ostatnio coraz częściej śpiewa żona Piotra, Kasia Zalewska. Moim zdaniem, jej piękny, melodyjny głos dał twórczości Wyrwanych z Niewoli nową jakość. Na niedzielnym koncercie wykonali sporo piosenek z EPki „Małe cuda”, nagranej w 2020 roku właśnie z Kasią. Na zaaranżowanej scenie pojawili się Jacek i Piotr z żoną, która pomimo zaawansowanej ciąży, z energią i pasją wystąpiła dla fanów. Spokojne, delikatne kawałki śpiewane przez wokalistkę przeplatały się z mocniejszymi, rapowanymi, które wykonywali mężczyźni. Usłyszeliśmy między innymi takie utwory, jak: „Duchu Święty”, „Chwalmy Boga”, „Jesteś Piękna”, „Iskierka” czy „Lepsza jakość”. Ta muzyczno-duchowa uczta trwała blisko dwie godziny.
W twórczości Wyrwanych z Niewoli niezwykłe są szczerość i prostota przekazu. Patrząc na Jacka i Piotra, widzimy, że naprawdę żyją wartościami, o których śpiewają i to dzięki nim zawsze emanują pokojem i radością. Co ważne, artyści nie ujawniają swoich poglądów politycznych, ani opinii o polskim Kościele. Ani go nie osądzają, ani nie gloryfikują. W całej działalności, a szczególnie w tworzonej muzyce, skupiają się na afirmacji Boga i Jego dzieł, wśród których wyjątkowe miejsce zajmuje człowiek. Ludzka godność i wielkość są dla nich niepodważalne, bez względu na to, jakie życie prowadzi, albo jaką przeszłość ma za sobą dana osoba. Uwolnienie od własnych słabości, nałogów i zranień stanowi dla członków zespołu nieustającą inspirację, aby pomagać innym. Ich muzyka ma moc. Podnosi człowieka nie tylko z codziennych zmartwień i „dołków”, ale także z prawdziwych życiowych kryzysów.