Mistrzostwa świata w Oberstdorfie
2 min readRozpoczęły się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym! Turniej potrwa dwa tygodnie w dniach 22 lutego – 7 marca. Zawodnicy będą rywalizować w 21 konkurencjach. Polacy, zgodnie z tradycją, największe szanse na sukces mają w skokach narciarskich.
Zmagania polskich zawodników są pilnie śledzone przez kibiców w całym kraju. Największym zainteresowaniem cieszy się nasza narodowa dyscyplina – skoki narciarskie. Oczekiwania są tym większe, że ostatnim mistrzem świata był Dawid Kubacki, który w Austrii w 2019 roku nie dał szans rywalom na skoczni normalnej. Nie inaczej było w tym roku – ponownie mogliśmy usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego. Tym razem za sprawą Piotra Żyły. W sobotę 27.02.2021 r. polski skoczek zdobył złoty medal na skoczni normalnej. Żyła był liderem już po pierwszej serii, druga seria jedynie przypieczętowała jego zwycięstwo. Drugi był Niemiec Karl Geiger, trzeci – Słoweniec Anze Lanisek. To już siódmy złoty medal dla reprezentanta Polski w konkursie indywidualnym. Do zacnego grona należą także Adam Małysz, Kamil Stoch i wymieniony już Dawid Kubacki. Pozostali Polacy objęli następujące lokaty: 5. Dawid Kubacki, 22. Kamil Stoch, 30. Andrzej Stękała. Klemens Murańka niestety nie awansował do drugiej serii.
Za nami już większość etapów kwalifikacyjnych. Również w sobotę 27.02.2021 r. przed szansą stanęły Polki w biegach narciarskich. Bieg łączony 2 x 7,5 km techniką klasyczną zwyciężyła faworytka – Therese Johaug. Norweżce w drodze do zwycięstwa nie przeszkodziło nawet złamanie kijka. Była o 9 sekund szybsza od drugiej Fridy Karlsson (Szwecja). Brązowym medalem cieszyła się Ebba Andersson, również Szwedka. Wyniki polskich zawodniczek niestety nie są najlepsze. Najlepsza z biało-czerwonych – Izabela Marcisz, zajęła 40. miejsce ze stratą 5 minut i 25 sekund do zwyciężczyni. Karolina Kaleta skończyła na 47. pozycji, a Karolina Kukuczka na 53.
Kibice pełni są nadziei na kolejne medale dla Polaków. Dlatego z niecierpliwością czekają na sobotę 06.03.2021 roku, kiedy to odbędzie się konkurs skoków drużynowych. Czy skoczkom uda się powtórzyć sukces z 2017 roku? Wtedy w Lahti 4-osobowa drużyna (Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Maciej Kot) zajęła pierwsze miejsce na podium, pokonując Norwegów i Austriaków. Naszym dużym atutem jest posiadanie obecnego mistrza świata w składzie – Piotr Żyła jest niewątpliwie w znakomitej formie, dzięki której może poprowadzić zespół do sukcesu. Konkurs drużynowy będzie też okazją, aby przypomniał o sobie Kamil Stoch. Lider polskiej drużyny nie zachwycił w konkursie indywidualnym, zajmując 22. miejsce. Nie zmienia to faktu, że Stoch wciąż jest najsolidniejszym z biało-czerwonych i regularnie to udowadnia. Szykują się bardzo zacięte zmagania.