#CDNwspieragastro: Czary Gary, czyli otwieraMY!
4 min readCiągnąca się niepewność związana z lockdownem, coraz gorsza sytuacja finansowa wielu przedsiębiorców oraz brak pomocy ze strony rządzących sprawia, że kolejne branże decydują się na otwarcie pomimo obostrzeń. Pierwszym lokalem gastronomicznym w Trójmieście, który przyjął gości po wielu tygodniach przerwy było Czary Gary Bistro. I to właśnie tam zabieramy Was dziś w ramach cotygodniowego #CDNwspieragastro!
Czary Gary Bistro jest niewielkim, osiedlowym lokalem mieszczącym się przy ulicy Jabłoniowej. W menu znaleźć można szeroki wybór dań obiadowych domowej roboty, makaronów, zup, a nawet różnego rodzaju pizz. A wszystko to w dobrych cenach i z gwarancją dobrego smaku! Niestety lockdown dał w kość właścicielom restauracji, co sprawiło, że musieli oni podjąć próbę ratowania sytuacji na własną rękę. Lokal otworzył się ponownie na gości, pomimo dalszego zamknięcia gastronomii. O trudnościach, przyczynach otwarcia i o tym, jak lokal funkcjonuje kilka dni po otwarciu opowiedziała mi pani Ewelina z ekipy Czary Gary Bistro.
Jesteśmy ciągle w trakcie lockdownu. Wy jednak zdecydowaliście się na otwarcie lokalu pomimo obostrzeń. Skąd taka decyzja i czy nie było obaw, że na przykład posypią się na Was kary?
Obostrzenia, które zostały nałożone na gastronomię nie mają żadnej podstawy prawnej. Zakazać lub ograniczyć działalność gospodarczą można wyłącznie ustawą, a takiej nie ma. Przez długi czas próbowaliśmy ratować się, pracując wyłącznie w systemie posiłków na wynos. Nie jest to jednak wystarczające źródło, które pozwoliłoby pokryć nam niemałe stałe koszta. Rząd nie zaproponował żadnej realnej pomocy, z której moglibyśmy skorzystać i nieznana jest wciąż data powrotu do „normalności” w branży. Nasze możliwości dokładania się do biznesu skończyły się i nie mieliśmy wyjścia: zdecydowaliśmy, że otwieramy. Ostatecznie przekonały nas do tego wyroki Sądu Administracyjnego, które umorzyły nałożone na przedsiębiorców mandaty i kary. Sąd uznał, że nie miały one podstawy prawnej. To był taki ostateczny impuls, który dodał nam odwagi. Ważne były też głosy z całej gastronomii mówiące o tym, że coraz więcej lokali w kraju działa stacjonarnie lub planuje się otworzyć ponownie. Wszystko to sprawiło, że my też 15 stycznia przyjęliśmy ponownie gości.
Co było waszym głównym celem, kiedy prawie dwa tygodnie temu się otwieraliście?
Cele w zasadzie były dwa. Po pierwsze kwestia finansowa. Dochody z posiłków nie były wystarczające, aby pokrywać zobowiązania. Knajpa to nie tylko my właściciele, ale też całe grono ludzi, którzy przy niej pracują. My wszyscy musimy z czegoś żyć i chcemy żyć normalnie, nie zastanawiając się, czy kolejny miesiąc pozwoli na choć minimalne wyrównanie strat. Druga kwestia to głos ze strony naszych gości. Coraz więcej osób dopytywało, czy można zjeść na miejscu. Widać było, że ludzie mają coraz silniejszą potrzebę powrotu do normalności.
Z jakim odzewem się spotkaliście? Czy dużo klientów Was odwiedziło od momentu otwarcia, jak wygląda ruch obecnie?
Pierwszy weekend zdecydowanie przerósł nasze oczekiwania i pewnie też trochę możliwości. Jesteśmy niewielkim bistro, działającym lokalnie na jednym z gdańskich osiedli. Nasze moce przerobowe są dość ograniczone, a liczba osób nas odwiedzających w pierwsze dni po otwarciu była naprawdę duża. Mamy nadzieję, że daliśmy radę. Zresztą feedback, jaki wciąż dostajemy, jest naprawdę pozytywny. Super jest też to, że dzwonią i piszą do nas ludzie z całego kraju, mimo że fizycznie nie są w stanie nas odwiedzić. Wiele osób wspiera nas dobrym słowem i są po naszej stronie.
Jak dzisiaj działacie? Czy trzeba rezerwować miejsce, czy można po prostu wejść i usiąść?
Na ten moment w weekendy oraz w dni powszednie w porze obiadowej bezpieczniejsza będzie rezerwacja. Niestety zdarzają się sytuacje, że ktoś musi pocałować przysłowiową klamkę. Stosujemy się do limitów osób w lokalu oraz do zasad zachowywania dystansu. Chcemy, aby każdy czuł się przede wszystkim bezpiecznie.
Czy nadal można zamawiać na wynos, jeśli tak, to w jaki sposób?
Oczywiście, że działalność na dowóz funkcjonuje bez zmian. Zamówienia można składać telefonicznie lub przez naszą stronę internetową. Posiłki można też odbierać osobiście lub wybrać opcję dostawy,
Dziękuje bardzo za poświęcony czas i życzę wszystkiego dobrego!
Dziękuję również i zapraszamy!
Muszę przyznać, że prywatnie rozmowa z panią Eweliną bardzo mnie poruszyła. Pandemia to nie tylko walka o zdrowie i życie ludzkie, ale też walka o przetrwanie przedsiębiorców. Akcja #otwieraMY i przykład tego małego, kilimatycznego Czary Gary Bistro pokazuje, że pomimo ciągłych obostrzeń i niepewności walka o byt jest w rękach gości! Nie zwlekajcie więc i zamawiajcie pyszne dania z osiedlowego bistro na Jabłoniowej. W końcu #CDNwspieragastro!
Czary Gary Bistro – informacje:
adres: ul.Jabłoniowa 21/14, 80-175 Gdańsk
telefon: 533 346 633
strona internetowa: https://www.czarygarybistro.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/czarygarybistro
Fotografie zamieszczone w tekście pochodzą z Facebooka lokalu 🙂