#CDNwspieragastro – Naleśnikowo, czyli moja miłość od pierwszego wejrzenia
3 min readKolejny tydzień oznacza kolejne wydanie #CDNwspieragastro i kolejny punkt na gastronomicznej mapie Trójmiasta, który powinniście odwiedzić. Tym razem zabieram Was na klimatyczne Stare Miasto, gdzie kuszą nas aromatycznym zapachem naleśników od Naleśnikowo.
Pamiętam, kiedy pierwszy raz odwiedziłam ten lokal. Było duszne, upalne, letnie popołudnie. Przechodziłam wąskimi uliczkami Starego Miasta, wówczas jeszcze, jak to zawsze bywa w Gdańsku o tej porze, tłocznymi od turystów. Chwilę oddechu od tego tłumu można znaleźć na ulicy Ogarnej. Tam też pod numerem 125, znajduje się Naleśnikowo, zachęcające nie tylko kawałkiem cienia pod parasolem, ale także ogromnym wyborem naleśnikowych potraw. Jako ogromna fanką tego smakołyku, nie mogłam im się oprzeć. Oczywiście, nie pożałowałam tej decyzji, a wręcz od razu zakochałam się w tym miejscu. Chociaż kawałek tej uliczki zdaje się niczym nie przypominać pękającej w szwach od turystów Długiej, to nie można zaprzeczyć, że w naleśnikarni zawsze spotkać można było tłum. Wszyscy zgodnie zajadali się serwowanymi tam pysznościami i ani myśleli stamtąd uciekać.
Niestety, w marcu wybuchła pandemia i musieliśmy przygotować się na gorzkie pożegnanie z takim widokiem. Eksperci mówią jasno: gastronomia jest najbardziej poszkodowaną branżą przez lock downy. Trudna sytuacja nie ominęła także gdańskiej naleśnikarni. W krótkiej rozmowie pan Marcin z Naleśnikowo opowiedział mi o restauracji i o tym, z czym musi się teraz mierzyć:
Na początek wróćmy do czasów sprzed pandemii. Skąd wziął się pomysł na Naleśnikowo?
Naleśnikowo powstało prawie 10 lat temu, a pomysł zrodził się na podstawie obserwacji i poszukiwania konceptu, który wypełniłby niszę na lokalnym rynku gastronomicznym. Wtedy tego typu restauracje były nowością, więc pomysł na właśnie tego rodzaju rodzinną restaurację z perspektywy całej już dekady uważamy za trafiony.
Od 24 października lokale gastronomiczne pozostają zamknięte, co na pewno jest dużą przeszkodą. Jak radzą sobie państwo w czasie tych obostrzeń?
Postawiliśmy na platformy internetowe do zamawiania jedzenia, których w tej chwili mamy aż 5. Są to Uber Eats, Pyszne.pl, Wolt, Glovo i własna platforma Restaumatic. Dodatkowo promujemy możliwość zamawiania przez telefon z dostawami realizowanymi przez naszego własnego dostawcę na terenie Starego Miasta oraz otwarci jesteśmy na zamówienia jedzenia na wynos bezpośrednio w lokalu, przy kasie.
Czy dzięki tym rozwiązaniom, udaje wam się wciąż cieszyć dużym zainteresowaniem klientów pomimo zamknięcia?
Wiadomo, że obroty w stosunku do czasu sprzed lock downu bardzo mocno spadły i trudno mówić o jakichkolwiek zyskach. Ale dzięki temu, że wciąż pracujemy i cieszymy się zaufaniem naszych klientów, jesteśmy chociażby w stanie pokryć koszty działalności, zwłaszcza koszty wynagrodzeń dla pracowników.
Na koniec chciałabym zapytać czy mają państwo jakąś wiadomość do naszych czytelników i swoich klientów? Jak zachęciliby ich państwo do zamawiania w restauracji?
Przede wszystkim bardzo serdecznie zapraszamy do Naleśnikowa, gdzie klienci znajdą wyjątkowo bogatą ofertę ponad 50 rodzajów naleśników w wariantach słodkich, wytrawnych, zapiekanych, a także domowe zupy, placki naleśnikowo-ziemniaczane, lasagne naleśnikowe, sałatki i, jak łatwo zgadnąć, makarony naleśnikowe w aż siedmiu odsłonach. Jednocześnie bardzo gorąco zachęcamy do wspierania lokalnej, rodzimej gastronomii, do wybierania lokalnych marek, dobrej polskiej żywności.
Nie wiem jak Was, ale mnie nie trzeba długo przekonywać do naleśników. Jeśli rówież poczuliście się zachęceni i chcecie się przekonać na własnym… podniebieniu, dlaczego dla mnie Naleśnikowo było miłością od pierwszego wejrzenia to koniecznie wpadajcie na Ogarną 125 (zamówienia na wynos), dzwońcie: 586823082 lub zamawiajcie przez jedną z aplikacji: Uber Eats, Pyszne.pl, Wolt, Glovo i Restaumatic. Smacznego!