To kaszëbskô stolëca
5 min readWiosna za pasem, więc sezon na majówkowe wyjazdy zbliża się wielkimi krokami. Czy Trójmiasto to jedyne miejsce na Pomorzu, które trzeba wpisać do swojego wakacyjnego kalendarza? A może warto pojechać kawałeczek dalej? Zaledwie 45 minut drogi od centrum Sopotu są Kartuz – serce Kaszub i wrota do Szwajcarii Kaszubskiej.
Wskazówki dla podróżnych
Kartuzy są miastem czterech jezior (Klasztorne Małe, Klasztorne Duże, Karczemne, Mielenko). To tutaj znajduje się kompleks zbiorników rynnowych powstałych w okresie polodowcowym. Nie bez powodu zwane są jeziorami kartuskimi, ponieważ otaczają one osadę z północnej i południowej strony.
W miejscowości krzyżują się trzy drogi wojewódzkie. Można bez problemu dojechać tu samochodem z Tczewa, Wejherowa, Bytowa czy Trójmiasta. Co ciekawe – z każdej strony wjeżdża się do miasta przez pięknie zachowane lasy Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Kartuzy są położone w pobliżu portu lotniczego w Rębiechowie, dzięki czemu osoby, które przylatują także mogą tutaj dotrzeć. A jeśli nie ma się prawa jazdy? Wystarczy wsiąść w jeden z autobusów „Gryfu”. Najłatwiej dotrzeć do Kartuz linią numer 810, z przystanku pod Galerią Bałtycką, nieopodal dworca kolejowego we Wrzeszczu. Normalny bilet w jedną stronę kosztuje 8,50 zł. Niestety, na bilety jednorazowe, nie ma zniżek dla studentów.
Coś dla znawców historii
Pierwsze wzmianki o osadzie kartuskiej pojawiły się w drugiej połowie XIV wieku, kiedy to do miasta zostali sprowadzeni zakonnicy z Pragi. Dzięki wsparciu gdańskiego patrycjusza i mistrza murarskiego Jana Tiedemanna, rozpoczęli oni budowę pierwszego klasztoru. Kamień węgielny wmurowano w 1381 roku, zaś budowa świątyni zakończyła się 24 lata później. W okresie baroku, dachowi kolegiaty nadano oryginalny kształt wieka trumny, który przetrwał do dzisiaj.
Zakonnicy prowadzili życie pełne ascetyzmu. Budzili szacunek wśród zamożnych osób, dzięki czemu stali się właścicielami wielu wiosek (m.in. Gdyni), czy kilku nieruchomości w Gdańsku. W murach kolegiaty, Kartuzi gościli także ówczesnych królów Polski z dynastii Wazów: Zygmunta III, Władysława IV i króla Jana Kazimierza.
W XIX wieku osada znalazła się pod panowaniem pruskim. W wyniku reformy administracyjnej z 1815 roku, Kartuzy stały się powiatem. Zaczęły pojawiać się pierwsze budynki administracyjne. W ciągu kolejnych stu lat, rozpoczęto budowę dróg i połączeń kolejowych z Lęborkiem, Kościerzyną czy Pruszczem Gdańskim.
W 1923 roku, czyli kilka lat po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, Kartuzy uzyskały prawa miejskie, co spowodowało, że miejscowość stała się centrum turystyki i rekreacji na Kaszubach. Rozwój miejscowości przerwała II wojna światowa. Lata okupacji to czas, w którym masowo eksterminowano ludność polską i kaszubską. Oblężenie hitlerowców zakończyło się 10 maja 1945 roku, kiedy to do Kartuz wkroczyły wojska Armii Czerwonej. Po wojnie odbudowano społeczno-gospodarczy potencjał miasta, przez co miasto do dziś nazywane jest stolicą kaszubskiej kultury.
Co warto zobaczyć?
Oprócz XIV-wiecznej kolegiaty, z charakterystycznym, miedzianym dachem w kształcie trumny, warto zobaczyć także inne zakamarki Kartuz. Ryneczek miasta w kształcie półokręgu, przypomina małe, bawarskie miasteczka. Na pierwszy plan wysuwa się neogotycki kościół p.w. św. Kazimierza. Z wieży zegarowej co piętnaście minut słychać dzwony, które wybijają upływający czas. Wokół placu stoi dużo sklepików, cukierni i małych knajpek, przy których toczy się codzienne życie mieszkańców.
Kawałek dalej mamy miniaturowy deptak, przypominający sopocki Monciak. Są ławeczki, gdzie można usiąść i poobserwować przez chwilę mijających nas ludzi. Przejdźmy kilka ulic dalej i zaraz znajdziemy się w małym parku. Na środku stoi fontanna, a w niej głaz, sprowadzony aż z Laponii. Z czterech mniejszych kamieni, postawionych obok dużej skały, tryska woda. Symbolizuje to cztery strony świata.
Gdy pojedziemy w stronę Kościerzyny można zwiedzić także budynek Muzeum Kaszubskiego. Jest ono związane z postacią Franciszka Tredera – autora licznych wierszy kaszubskich. Za namową dr. Aleksandra Majkowskiego rozpoczął gromadzenie artefaktów związanych z kulturą materialną oraz dorobkiem sztuki ludowej Kaszubów. Całoroczna wystawa prezentuje wszelkie archeologiczne przedmioty związane z codziennymi zajęciami ludności kaszubskiej czy rekonstrukcję izby kaszubskiej jednego z ówczesnych gospodarstw. Znajduje się tam również sklepik, w którym przyjezdni mogą kupić pamiątki.
Dla każdego coś dobrego
Zarówno ziemia kartuska, jak i Szwajcaria Kaszubska jest miejscem dla ludzi, którzy pragną kontaktu z naturą. Polodowcowy krajobraz tworzony przez pagórki, wzgórza i lasy mieszane powoduje, że człowiek chciałby tutaj zostać jak najdłużej.
Wielbiciele pieszych i leśnych wędrówek mogą wybrać się w podróż jednym ze szlaków – Kartuskim. Trasa ta przebiega przez część Pojezierza Kaszubskiego wzdłuż rzeki Raduni – jednej z najbardziej pracowitych rzek Pomorza. Możemy tam przejść przez Jar Raduni (rezerwat przyrody), zwiedzić Żukowo, aby ostatecznie wkroczyć do Lasów Oliwskich na obszarze Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Szlak kończy się tuż przy sopockim Kamiennym Potoku, nieopodal Brodwina.
Bardzo blisko Kartuz znajduje się wypoczynkowa miejscowość Chmielno, położona nad jeziorem Białym. Warto tu zwiedzić m.in dziewiętnastowieczny kościół p.w. św. Piotra i Pawła czy Muzeum Ceramiki Kaszubskiej Neclów, gdzie od wielu pokoleń, wciąż produkuje się wyroby garncarskie tradycyjną metodą. Albo wypożyczyć łódkę lub rower wodny, w jednym z tutejszych ośrodków wypoczynkowych i przeprawić się przez kompleks jezior chmieleńskich.
Dla tych, którzy fascynują się zwiedzaniem opuszczonych miejsc, warty uwagi powinien być zamek w Łapalicach. Ten niedokończony obiekt o wielkości ponad pięciu tysięcy metrów kwadratowych przez cały rok przyciąga rzeszę turystów z całej Polski. Mimo tabliczki z napisem „Teren budowy, wstęp surowo wzbroniony!”, każdy przechodzi przez tajną ścieżkę, którą można dotrzeć wprost do zamku. W ruinach znajdziemy m.in fontannę, basen czy wielką salę balową. Budowla miała być pierwotnie budynkiem mieszkalnym z pracownią rzeźbiarską. Jednak z czasem przybrała monumentalnych rozmiarów, co sprawiło, że wkrótce stała się wielopiętrowym zamczyskiem z dwunastoma wieżyczkami i sztucznym jeziorem. Na początku XXI wieku wstrzymano budowę i z roku na rok zamek coraz bardziej niszczeje.
Kolebka kaszubszczyzny
Kartuzy to niewątpliwie kraina pełna walorów przyrodniczych. Ale to także miejsce, gdzie w pełni rozkwita miejscowy folklor i podtrzymuje się tradycję związaną z językiem kaszubskim. W końcu w całym mieście, przy ważniejszych budynkach, znajdują się dwujęzyczne tablice z napisami po polsku i kaszubsku.
Każdy, kto mieszka lub mieszkał na Pomorzu, uczył się w szkole podstawowej kaszubskich nut („Kaszëbsczé nótë”) – wyliczanki, która do dziś jest najbardziej popularną wizytówką tego regionu. Nawet teraz po latach pamiętam tą rytmiczną melodię i pierwsze słowa tej piosenki: „To je krótczi, to je dłëdżi, to kaszëbskô stolëca”.
Zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów autora.