Taniec – indywidualna lista 10 najlepszych filmów
5 min readOkres pandemii wielu tancerzom i miłośnikom tańca ograniczył możliwości spełniania swoich pasji. Warto w tym czasie sięgnąć po dobry film, by wirtualnie przenieść się na parkiet.
„Czarny łabędź”
Moim absolutnie ulubionym filmem o tańcu jest „Czarny łabędź”. Swoją premierę miał 1 września 2010 roku. Jest to dramat i film psychologiczny z Natalie Portman w roli głównej, która za swą rolę otrzymała Oscara, Złoty Glob i wiele innych nagród. Także sama produkcja była wielokrotnie nagradzana i doceniana. Opowiada on o baletnicy, która marzy o głównej roli w najsłynniejszym spektaklu, „Jeziorze Łabędzim”. By ją zdobyć, ćwiczy i pracuje ponad swoje możliwości, co odbija się na jej zdrowiu fizycznym i psychicznym. Tancerce nie pomaga także trudna sytuacja w domu oraz przybycie nowej baletnicy do jej grupy. Film ukazuje, jak wiele można poświęcić, by osiągnąć swój cel i spełnić marzenie. Pokazuje także, iż pasja potrafi stać się w życiu sacrum i pochłonąć wszystkie jego pozostałe aspekty.
„Dirty Dancing”
To cudowny, pogodny film, pełen tańca i miłości. Swoją premierę miał 12 maja 1987 roku. Został nagrodzony Oscarem, Złotym Globem i wieloma innymi nagrodami. W główne role wcielili się Jennifer Grey, jako Frances Houseman, czyli Baby oraz Patrick Swayze, jako Jonny Castle. Opowiada historię młodej dziewczyny, która wraz z rodziną przyjechała do ośrodka wypoczynkowego, by spędzić wakacje. Tam poznaje instruktora tańca. Między bohaterami stopniowo pojawia się uczucie, kiedy Baby zgadza się zastąpić partnerkę instruktora podczas występu w sąsiednim ośrodku. Film pełen jest tańca i ukazuje, jak bardzo ta forma sztuki potrafi zbliżyć do siebie dwoje zupełnie obcych ludzi. To, co wyróżnia go spośród innych, to niezwykła muzyka. Niektóre filmowe piosenki, takie jak „The Time Of My Life” można już uznać za kultowe.
„Chicago”
Jest to kryminał i musical. Swoją premierę miał 10 grudnia 2002 roku i od tej pory nieustannie wprawia widzów w zachwyt. Dowodem na to jest ogromna ilość przyznanych nagród, w tym aż 6 Oscarów. Filmowa adaptacja musicalu, tak jak wersje sceniczne, pełna jest erotyzmu, intryg, morderstw i oczywiście jazzu. W główne role wcielili się Renée Zellweger, Catherine Zeta-Jones oraz Richard Gere. Moim zdaniem jest to produkcja, którą każdy miłośnik tańca powinien obejrzeć przynajmniej raz. Nawet przeciwnicy musicali znajdą w filmie coś dla siebie.
„Billy Elliot”
Ten film opowiada przede wszystkim o wielkim marzeniu. Tytułowy bohater to 11–letni chłopiec, dorastający w surowej rodzinie. Na jej czele stoją ojciec i brat chłopca, którzy by uczynić go mężczyzną, zmuszają go do nauki boksu. Billy jednak decyduje się na naukę baletu i w tajemnicy przed rodziną uczęszcza na zajęcia, by w przyszłości móc zostać członkiem Królewskiej Akademii Tańca. Jest to obraz ciężkiej drogi, jaką trzeba odbyć, by spełnić marzenia, trudnych wyborów, miłości i akceptacji. Premiera filmu odbyła się 19 maja 2000 roku. Jest on klasyfikowany jako dramat i film taneczny. W rolę głównego bohatera wcielił się zaś Jamie Bell.
„Flashdance”
Czy nie będąc baletnicą, można dostać się do baletu? Zdaniem twórców „Flashdance”, tak! Jest to muzyczny melodramat opowiadający historię spawaczki, która wieczorami dorabia, tańcząc w klubie nocnym. Każdy jej dzień poświęcony jest realizacji marzenia o karierze profesjonalnej tancerki. Ciężka praca dziewczyny owocuje pozytywnym castingiem do szkoły baletowej. Film pełen jest tańca, miłości i dobrej muzyki. Piosenka „What a Feelieng” w 1984 roku została nagrodzona Oscarem. W rolę głównej bohaterki wcieliła się Jennifer Beals. Produkcja miała swoją premierę 15 kwietnia 1983 roku.
„Wytańczyć marzenia”
Taniec to terapia i okazja do przekucia negatywnych emocji w pozytywne. Film „wytańczyć marzenia” świetnie to pokazuje. Swoją premierę miał 17 marca 2006 roku. Jest to dramat i film muzyczny. Głównego bohatera, Pierra Dulaine’a, zagrał Antonio Banderas. Historia ukazana w filmie oparta jest na faktach. Ekranizacja ukazuje instruktora prowadzącego lekcje tańca towarzyskiego z trudną młodzieżą. Nastolatkowie stopniowo przekonują się do tej dziedziny sztuki do tego stopnia, iż postanawiają wziąć udział w turnieju tanecznym. Jednym z najefektowniejszych fragmentów filmu jest scena, w której Antonio Banderas i Natalli Reznik tańczą tango przed uczniami instruktora. Myślę, iż sam ten taniec wystarcza, by zachęcić do obejrzenia filmu.
„Koty”
Zdecydowanie jest to coś dla fanów musicali. Ekranizacja słynnego musicalu „Koty” swoją premierę miała 18 grudnia 2019 roku. Jest to dramat i musical fantastyczny. W niezwykły sposób ukazuje trudne życie porzucanych na ulicy kotów. Ich marzenia i codzienność stają się bardziej ludzkie przez sposób, w jaki reżyser wykreował postacie. Bohaterowie filmu są zarówno ludzcy, jak i „koci”. Przeciwnikom musicali może być trudno zaakceptować tę produkcję. Jednak fani tego gatunku na pewno się nie zawiodą. Szczególnie iż w jedną z głównych ról wcieliła się tancerka baletowa Francesca Hayward. Film można kochać za sam sposób, w jaki poruszają się bohaterowie oraz jedną z najpiękniejszych musicalowych piosenek, „Memory”.
„Zatańcz ze mną”
Film opowiada historię prawnika, który niespodziewanie odkrywa w sobie pasję do tańca. Zapisując się na kurs tańca, przełamuje wewnętrzne trudności i odnajduje uszczęśliwiającą go pasję. Na kursie poznaje niezwykłą instruktorkę i mimo iż mężczyzna jest żonaty, nawiązuje się między nimi niezwykła, intymna wprost relacja. Główne role w filmie zagrali Jennifer Lopez, Richard Gere oraz Susan Sarandon. Swoją premierę miał 15 października 2004 roku. Film jest niezwykle ciepły i uczuciowy. Idealnie przypadnie do gustu fanom roztańczonych komedii romantycznych.
„Footloose”
Czy można zakazać młodym ludziom tańca? Absolutnie nie! Film opowiada o nastolatku, który wraz z mamą przeprowadza się do małego miasteczka. Panuje tam zakaz słuchania rockowej muzyki i tańczenia. Chłopak postanawia przekonać miejscową młodzież do buntu zmiany panujących zasad. Nie brakuje tu oczywiście miłości i kultowej muzyki, gdyż sam tytuł od razu przywołuje znajomą melodię. Warto dodać, iż film zdobył dwa Oscary właśnie za muzykę. Swoją premierę miał 17 lutego 1984 roku, a rolę głównego bohatera zagrał Kevin Bacon.
„Gorączka sobotniej nocy”
To absolutnie konieczny punkt na liście roztańczonych filmów. Tym razem jest to szczególnie coś dla fanów Johna Travolty. Jest to dramat i film muzyczny. Premiera filmu miała miejsce 15 grudnia 1977 roku. Mimo upływu lat wciąż potrafi on przyciągnąć wielu widzów. W dobie zamkniętych dyskotek oglądanie go jest szczególną przyjemnością, gdyż właśnie tam główny bohater znajduje odskocznię od rzeczywistości. Taniec, trudna codzienność i wielkie marzenia, to wszystko odnajdziemy w „Gorączce sobotniej nocy”. Film świetnie ukazuje trendy i realia ówczesnych czasów, a John Travolta w roli króla parkietu zdecydowanie przekonuje, by go obejrzeć.