Juniorskie HMP w LA – grad rekordów Toruniu
5 min readHala lekkoatletyczna w Toruniu była na początku miesiąca gospodarzem Mistrzostw Polski Juniorów (U20) i Juniorów Młodszych (U18). Rozegrane w dniach 10-13 lutego zawody obfitowały w rekordy Polski, a reprezentanci województwa pomorskiego pokazali się ze świetnej strony w biegach na dłuższych dystansach.
Relacją z najważniejszej zimowej imprezy dla juniorów, rozpoczynamy cykl artykułów dotyczących królowej sportu. Niemal każdy medalista Mistrzostw Europy, Świata czy Olimpiady pierwsze poważne sukcesy odnosił właśnie w kategoriach juniorskich. Pierwsi trenerzy, zgrupowania, przyjaciele i smak zwycięstwa w coraz bardziej prestiżowych zawodach – to wspomnienia właśnie z tego okresu. Regularny przegląd z hal, stadionów i crossów kraju oraz świata rozpoczniemy więc tam, gdzie wszystko się zaczyna.
Wyjątkowe okazały się biegi sprinterskie kobiet. Padły aż trzy rekordy kraju, a zawodniczki przebojem wdarły się do czołówki światowych list. Fenomenem tego sezonu została 16-letnia jeszcze Pia Skrzyszkowska. W tym sezonie dwukrotnie poprawiła już rekord Polski juniorek młodszych na 60m, należący dotąd do Ewy Swobody (7.46), biegnąc kolejno 7.45 i 7.43. W czasie Mistrzostw Polski potwierdziła swoją doskonałą dyspozycję, pewnie wygrywając swoją kategorię wiekową i śrubując najlepszy wynik do 7.40.
Emocji dostarczył również bieg na tym samym dystansie starszej kategorii juniorek. Po pasjonującym finale zwyciężyła Magdalena Stefanowicz (7.32), przed Klaudią Adamek (7.37) i Martyną Kotwiła (7.43). Wszystkie trzy poprawiły swoje rekordy życiowe i uplasowały się w ścisłej czołówce tegorocznego światowego rankingu na 60m. Dziewczyny zajmują w nim odpowiednio 2, 8 i 22 miejsce. Warto podkreślić, że najszybsza obecnie juniorka w Polsce jest dolnym rocznikiem tej kategorii, a jej 7,32 to zaledwie o 0,02” gorszy rezultat od minimum PZLA na Halowe Mistrzostwa Świata, które w marcu odbędą się w Birmingham.
Rekordowy był także bieg na 200m kobiet, w tej samej kategorii wiekowej. Na podium znalazła się najlepsza trójka z wyścigu na 60m, z tą różnicą, że trzecia Martyna Kotwiła, na dłuższym dystansie nie dała szans rywalkom, zwyciężając z wynikiem 23.87, będącym nowym rekordem kraju. Drugie i trzecie miejsce wywalczyły pozostałe medalistki z 60m – Magdalena Stefanowicz (24.10) oraz Klaudia Adamek (24.47).
Nowych rekordów kraju nie zabrakło i w biegu na 600m U18, zarówno w kategorii żeńskiej, jak i męskiej. Wśród juniorów młodszych wygrał Jakub Augustyniak. Wynik 1’20”30 uzyskany w finałowym biegu w Toruniu jest o 0,15” lepszy od rekordu, który ustanowił przed rokiem. Zawodnik Olimpii Grudziądz najlepszy wynik wszech czasów swojej kategorii wiekowej, w tym roku ustanowił także na 800 i 1000m.
Na 600m kobiet złoto powędrowało do Zuzanny Bronowskiej. Jej 1’31”51 zdetronizowało 11-letni rekord Ewy Jacniak.
Swoją cegiełkę do mistrzostw pełnych najlepszych rezultatów dołożyła też przedstawicielka konkurencji technicznej. 18-letnia Anna Łyko, mimo nerwów przy próbach na 4,0 i 4,05 (pokonane w 3 podejściach), 4,10 skoczyła za pierwszym razem, ustanawiając tym samym absolutny rekord Polski U18.
Pomorzanie zdominowali dłuższe dystanse
Zawodnicy reprezentujący kluby z naszego województwa, zdecydowanie najlepiej pokazali się w biegach na najdłuższych dystansach rozgrywanych na hali.
Dla kategorii juniorów młodszych było to 2000m. Wśród mężczyzn zwycięstwo odniósł Marcin Kowalski z GKS-u Żukowo. Po wolnym początku i stopniowym podkręcaniu tempa (1000m w 2’54), Marcin objął prowadzenie na niespełna 600m do mety i nie oddał go już do końca. Na ostatnim okrążeniu odparł atak zawodnika z Gliwic i pewnie zwyciężył z czasem 5’40’21. Na tym samym dystansie w juniorkach młodszych złoto zdobyła Olimpia Breza (Remus Kościerzyna). Wzięła na siebie ciężar prowadzenia biegu i równym, mocnym tempem zgubiła rywalki. Po pierwszym kilometrze w 3’12 i utrzymaniu prędkości na drugim, zegar na mecie pokazał 6’26”26.
Na najdłuższym dystansie juniorskim kluby z województwa pomorskiego zdobyły dwa srebra. Na 3000m kobiet druga była Julia Dias (GKS Żukowo) (10’00”63). O kolejności na mecie zdecydował najszybszy ostatni kilometr. Mimo wyjścia na prowadzenie na finiszowym okrążeniu, Julia musiała uznać wyższość Mileny Pyki z Sosnowca.
Sporych emocji dostarczył bieg na 3000m juniorów, w którym drugi na mecie zameldował się Tomasz Kurowski (Cartusia Kartuzy). Od początku mocne tempo narzucili faworyci – Bartosz Jarczok i Dariusz Nowakowski. Zgodnie współpracując i wymieniając się na prowadzeniu, pierwsze dwa kilometry pokonali odpowiednio w 2’49 i 2’50. Wynik na mecie w okolicach 8’30 zapowiadał się więc bardzo obiecująco. Na ostatnich okrążeniach tempo jeszcze wzrosło, a emocjonująca walka rozegrała się na końcowych 200m. Zdecydowanego zrywu nie wytrzymał prowadzący Nowakowski, a o złoto zawalczyli Kurowski i Jarczok. Na metę wbiegli z czasami 8’21”32 i 8’22”03. To odpowiednio 13. i 15. miejsce na światowych listach w kategorii juniorów. 5. miejsce z rekordem życiowym zajął Daniel Kryzel (Talex Borzytuchom)
Medale zawodnicy z Pomorza zdobyli także w biegach średnich.
Na 1500m U20 nie zawiodła faworytka Beata Topka (Talex Borzytuchom). Od początku narzuciła mocne tempo, którego nie próbowała utrzymać żadna z rywalek. Równo i mocno przebiegła 7,5 okrążenia (400m w 1’08”1 1’10”1 1’10”3), by na mecie zameldować się z czasem 4’22”48 – ponad 12” przed drugą na mecie zawodniczką. 5. miejsce w tym samym biegu zajęła Agata Kotłowska (GKS Żukowo).
Na 1000m U18 brązowy medal przypadł Weronice Lewna (LKS Fenix Słupsk, 2’54”56 PB), a na 600m U18 srebro zdobyła Alicja Stój (SKLA Sopot) z rewelacyjnym wynikiem 1’32”65 PB, ustępując jedynie rekordzistce kraju.
W biegu na 600m mężczyzn również prym wiedli zawodnicy z północy. Na ostatnim okrążeniu na prowadzenie wyszedł Jakub Struniawski (Talex Borzytuchom), który ostatecznie linię mety przekroczył tuż za pierwszą trójką. O złoto natomiast do ostatnich metrów walczył Filip Ostrowski (Rodło Kwidzyn, 2’30”59), który do domu wrócił ze srebrnym medalem.
Warto podkreślić, że Borzytuchom, Kartuzy, Żukowo i Kościerzyna do tej pory nie mają bieżni lekkoatletycznych (jedynie Kościerzyna trochę ponad 200m tartan). Mimo to zawodnicy tych klubów osiągają znakomite rezultaty, pokonując rywali z większych klubów, ze znakomitą infrastrukturą sportową. Wyraźna jest jednak wzrostowa tendencja ku dłuższym dystansom, do których w dużej mierze można przygotować się poza tartanem.