Muzycy zmarli w 2016 roku
5 min readFani muzyki z niecierpliwością czekają na 1 stycznia 2017 – kiedy skończy się ten smutny dla muzyki rok. W 2016 świat stracił wielu utalentowanych artystów, których śmierć zawsze była wielkim zaskoczeniem. Oto muzycy, którzy zmarli w mijającym roku.
10 stycznia – David Bowie
Już początek roku przyniósł fanom muzyki smutną informację. 10 stycznia zmarł David Bowie. Brytyjski piosenkarz odszedł 2 dni po 69. urodzinach, na których odbyła się premiera jego najnowszej płyty „Blackstar”. David Robert Jones był nie tylko wokalistą, ale także kompozytorem, autorem tekstów, multiinstrumentalistą, aranżerem, malarzem i aktorem. Do jego największych przebojów zalicza się: „Space Oddity”, „Changes”, „Under Pressure”, „Let’s Dance”, „Blue Jean”, „Ziggy Stardust” czy „Hallo Spaceboy”. Zmarł po 18 miesiącach walki z nowotworem.
18 stycznia – Glenn Frey
Glenn Frey założył zespół Eagles w 1971 wraz z Donem Henleyem, Berniem Leadonem i Randym Meisnerem. Był współtwórcą utworu „Hotel California” i skomponował samodzielnie kilka największych przebojów zespołu, m.in. „Heartache Tonight” czy „Lyin’ Eyes”. Frey zmarł w Nowym Jorku. Powodem śmierci były komplikacje wywołane licznymi chorobami: reumatoidalnym zapaleniem stawów, zapaleniem okrężnicy i zapaleniem płuc.
31 stycznia – Janusz Muniak
31 stycznia 2016 r. zmarł Janusz Muniak – saksofonista i jedna z najbarwniejszych postaci polskiego jazzu. Został uhonorowany Złotym Fryderykiem za całokształt działalności. Muniak współpracował także z m.in. Krzysztofem Komedą, zespołami Jana Ptaszyna Wróblewskiego i kwartetem Jana Jarczyka. Po kilku latach zdecydował się prowadzić własne zespoły. Od 1964 r. Muniak nagrywał płyty, m.in. „Janusz Muniak Quartet”, „You Know These Songs”, „Not So Fast”, „One And Four”, „Spotkanie”, „Just Friends”, „Annie”.
21 stycznia – Bogusław Kaczyński
Krytyk muzyczny oraz popularyzator muzyki operowej i klasycznej zmarł w wieku 74 lat. Prowadził transmisje telewizyjne najważniejszych wydarzeń muzycznych w kraju i za granicą, m.in.: Konkurs Chopinowski. Twórca Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury i znanego na świecie Festiwalu Muzyki w Łańcucie. Kaczyński był także pianistą i komentatorem muzycznym radia i telewizji.
8 marca – George Martin
George Martin, nazywany „piątym Beatlesem”, zmarł w wieku 90 lat. Urodzony w Londynie w 1926 roku Martin był producentem muzycznym, kompozytorem, dyrygentem, muzykiem i aranżerem. Wyprodukował i zaaranżował większość nagrań zespołu The Beatles. W wielu utworach zespołu grał na różnych instrumentach, w tym na fortepianie i trąbce; dyrygował orkiestrą.
21 kwietnia – Prince
Prince zmarł niespodziewanie 21 kwietnia 2016 roku. Najbardziej znany jako wokalista i gitarzysta, grał także na instrumentach klawiszowych i perkusji. Autor tekstów i kompozytor, zajmował się produkcją muzyczną i aranżacją swoich utworów. W 2004 został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Był autorem takich przebojów jak: „Purple Rain”, „Kiss”, „The Most Beautiful Girl in the World”, „Raspberry Beret”, „Little Red Corvette”, „Let’s Go Crazy” i „When Doves Cry”.
10 czerwca – Christina Grimmie
22 latka znana była z amerykańskiej wersji programu The Voice. 10 czerwca 2016 roku podczas rozdawania autografów na koncercie na Florydzie, Grimmie została postrzelona dwukrotnie przez psychofana. Zmarła tego samego dnia w szpitalu. Śmierć młodej piosenkarki wstrząsnęła środowiskiem muzycznym. Na mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów, w których artyści pożegnali wokalistkę, m.in. od Adama Levine’a, Seleny Gomez, Demi Lovato, Adama Lamberta.
14 czerwca – Henry McCullough
Irlandczyk zmarł w wieku 72 lat. Nagrywał m.in. z Joe Cockerem, Marianne Faithfull oraz Donovanem. Brał udział w trasach koncertowych Jimiego Hendrixa czy Pink Floyd. Współtworzył piosenkę do filmu o Jamesie Bondzie „Żyj i pozwól umrzeć”.
22 sierpnia – Tom Searle
W wieku 28 lat na raka zmarł gitarzysta zespołu The Architects – obiecującej grupy metalcore’owej. Searle był współzałożycielem grupy, grał na wszystkich płytach, w tym na tegorocznym krążku „All Our Gods Have Abandoned Us”. Muzyk zmagał się z nowotworem od trzech lat.
23 października – Pete Burns
W wieku 57 lat zmarł Pete Burns – lider popularnej w latach osiemdziesiątych grupy pop disco Dead or Alive, najbardziej znanej z przeboju „You Spin Me Round (Like a Record)”. Znany był z kilkudziesięciu operacji plastycznych, które doprowadziły do deformacji jego twarzy. Piosenkarz zmarł na zawał serca.
10 listopada – Leonard Cohen
Wiadomość o odejściu Leonarda Cohena została potwierdzona 10 listopada 2016. Śmierć 82-letniej legendy muzyki była ogromnym ciosem dla całego muzycznego świata. Przyczyna śmierci Kanadyjczyka nie została podana. Cohen był aktywny na scenie muzycznej przez 60 lat. Jego ostatnia płyta, „You Want it Darker”, ukazała się w październiku 2016 roku. Do jego największych przebojów należą „Hallelujah”, „Bird on The Wire” czy „Dance me to The End of Love”. W 2010 roku otrzymał nagrodę Grammy za całokształt twórczości.
7 grudnia – Greg Lake
Gregory Stuart Lake – brytyjski gitarzysta, znany ze współpracy z zespołami: Emerson, Lake & Palmer oraz King Crimson – zmarł w wieku 69 lat. Był jednym z pierwszych przedstawicieli progresywnego rocka. Odnosił wiele sukcesów także w karierze solowej. Muzyk przegrał walkę z rakiem.
24 grudnia – Rick Parfitt
Gitarzysta zespołu Status Quo, który znany był m.in. z przeboju „In the Army Now”, zmarł w wieku 68 lat. Status Quo, założone w 1962 roku najpierw pod nazwą Spectres, odniosła światowy sukces dzięki takim utworom jak „Rockin’ All Over the World”, czy „Caroline”. Muzyk planował w 2017 rozpoczęcie kariery solowej.
25 grudnia – George Michael
Kilka dni temu świat obiegła informacja o śmierci George’a Michaela – autora świątecznego hitu „Last Christmas”. Muzyk zmarł niespodziewanie w wieku 53 lat. Przez 7 lat razem z Andrew Ridgeleyem tworzył zespół Wham!, potem rozpoczął prężną karierę solową. Do najsłynniejszych jego przebojów należą: „Wake Me Up Before You Go-Go”, „Faith”, „Careless Whispers” oraz „Freedom”.