20/11/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Boże, chroń Królową

7 min read
1936
Księżniczka Elżbieta w 1936 roku

W ciągu ostatnich 64 lat Stanami Zjednoczonymi rządziło dwunastu prezydentów, a w Watykanie papieże zmieniali się siedmiokrotnie. Tymczasem w Wielkiej Brytanii, choć stanowisko premiera zajmowało już trzynastu polityków, wciąż panuje Ona. 21 kwietnia 2016 roku najsławniejsza kobieta świata, Jej Królewska Wysokość Elżbieta II skończy 90 lat, a jej poddani te urodziny świętować będą przez prawie trzy miesiące. 

O tym, że w przyszłości będzie królową, ówczesna księżniczka Elżbieta dowiedziała się mając zaledwie 10 lat. To wtedy 11 grudnia 1936 roku jej wuj, król Edward VIII, abdykował na rzecz swojego brata, Alberta. Tym samym Lilibet (bo tak nazywano ją w dzieciństwie) stała się następczynią tronu, o czym z radością poinformowała swoją siostrę, która skwitowała to jedynie stwierdzeniem: „Biedactwo…”. Z pewnością ta wypowiedź księżniczki Małgorzaty bardzo obrazowo określa trwające już ponad pół wieku panowanie Elżbiety II. Jeszcze żaden brytyjski monarcha nie przeżył takiego skoku cywilizacyjnego jak ona. Kiedy rozpoczynała swoje rządy, telewizja dopiero stawiała pierwsze kroki. Tymczasem dziś losy całej rodziny królewskiej śledzą użytkownicy serwisów społecznościowych, a brytyjska monarchia ma się tak dobrze jak nigdy wcześniej.

Życie poświęcone ojczyźnie

Swoje 21. urodziny księżniczka Elżbieta odchodziła w Kapsztadzie, podczas pierwszej oficjalnej wizyty zagranicznej w 1947 roku. To właśnie wtedy, w trakcie przemówienia z tej okazji, powiedziała: „Oświadczam wobec was wszystkich, iż poświęcę całe moje życie, jakiekolwiek będzie, długie czy krótkie, służbie wam i Wielkiej Imperialnej Wspólnocie Brytyjskiej, której członkami jesteśmy my wszyscy.

safe_image.php
Królowa Elżbieta II i książę Filip z dziećmi w 1972 roku

Czyniąc to, o czym mówiła przed sześćdziesięcioma dziewięcioma latami, królowa Elżbieta nigdy nie ukrywała, że to monarchia jest dla niej najważniejsza. Choć za mąż za księcia Filipa wyszła pół roku po przemówieniu w Kapsztadzie, mówi się, że prawdziwy ślub wzięła dopiero w 1952 roku, kiedy nakładając na głowę koronę, wypowiedziała „sakramentalne tak” brytyjskiej monarchii. I mimo pełnych ciepła i radości rodzinnych fotografii czy filmów z czasów, kiedy była jeszcze młodą matką, od zawsze wiadomo, że jej stosunki z dziećmi nie były najlepsze, a młode książęta wychowywane przez nianie, częściej widywały się z babcią niż z rodzicami. Słynna stała się już historia o tym, kiedy po powrocie z podróż po krajach Wspólnoty Narodów w 1952 roku (podczas której została królową), czteroletni książę Karol i dwuletnia księżniczka Anna nie poznali ani Elżbiety, ani Filipa.

Chłodne relacje z dziećmi Elżbieta II zaczęły odbijać się na wizerunku brytyjskiej monarchii w latach 90., kiedy małżeństwa trojga z czwórki dzieci królowej zakończyły się rozwodem. Nawet sami biografowie królowej twierdzą, że gdyby nie jej egoizm, chłód i brak empatii, nie doszłoby do tych nieszczęśliwych wydarzeń, które w efekcie pociągnęły brytyjską monarchię w dół. O ile w roli monarchini sprawdziła się doskonale, prywatnie poniosła wiele porażek” napisał kiedyś „The Times”. Po tragicznej śmierci ukochanej przez Wielką Brytanię księżnej Diany i reakcji królewskiego dworu, aż 70% Brytyjczyków opowiedziało się za zniesieniem monarchii, nazywając swoją władczynię „oziębłą królową śniegu”. To wtedy Elżbieta II zdecydowała, że brytyjska rodzina królewska musi się zmienić. Zrozumiała, że wpływ na to mają także jej relacje z najbliższymi.

Po prostu „Gan Gan”

Po latach obserwacji zmian w brytyjskiej rodzinie panującej można dojść do wniosku, że to, co królowa zepsuła w relacjach z własnymi dziećmi, próbuje odbudować ciepłymi stosunkami z wnukami. Wydaje się, że wyjątkową słabość ma zwłaszcza do dwóch wnuków: Williama, którego widzi w roli swojego następcy, i Harry’ego. O wyjątkowej relacji, jaka łączy królową z młodszym księciem świadczą chociażby jej reakcje na wielokrotne wybryki wnuka. Zdaje sobie bowiem sprawę, że poza skandalami, których jest uczestnikiem, młody arystokrata wyrabia rodzinie świetną opinię, kontynuując drogę kochanej przez milionów matki i udzielając się charytatywnie w wielu miejscach na świecie. A zamiłowanie do armii i kilkukrotny pobyt na misjach wojskowych dodatkowo budują mu uznanie w oczach babci, która przecież sama służyła w kobiecej służbie wojskowej podczas II wojny światowej.

10547410_1047626308592532_334950099339771256_n
Rodzina królewska na balkonie Pałacu Buckingham

Z kolei jednym z wielu przykładów na sympatię królowej do Williama jest chociażby jej zgoda na małżeństwo następcy tronu z Kate Middleton, dziewczyną „z ludu”. Nie tylko Brytyjczycy, ale cały świat był w szoku, kiedy okazało się, że Elżbieta II pogodziła się z faktem, iż w żyłach przyszłej królowej nie płynie „błękitna krew”. I choć dzisiaj zarzuca jej lenistwo i nieudzielanie się charytatywnie, rodzina królewska wyjątkowo podkreśla zażyłość Elżbiety z małżonką wnuka i jego dziećmi. W ostatnim filmie dokumentalnym księżna Cambridge opowiadała o tym, jak niespełna dwu i półletni książę Jerzy nazywa królową „Gan Gan”, a ta zostawia jemu i księżniczce Charlotte prezenty w ich pokojach, gdy przebywają w Pałacu Buckingham.

Zanim jednak królowa zgodziła się na małżeństwo Williama i Kate, w 2005 roku przychylnie odniosła się do ponownego zamążpójścia swojego syna, księcia Karola. Choć jego wybranka, Camilla Parker-Bowles, nigdy nie była jej ulubienicą, nauka, jaką wyniosła jeszcze z czasów medialnej walki następcy tronu z pierwszą żoną, Dianą, pozwoliła jej na pogodzenie się z jego decyzją. Tym samym królowa dwukrotnie zdecydowała o tym, że w przyszłości tak ukochana i „wypieszczona” przez nią monarchia będzie rządzona przez króla-rozwodnika i jego żonę, Księżną-Małżonkę, a w kolejnych pokoleniach – przez potomków przedstawicieli ludu. Czyż może być jeszcze bardziej wiarygodny argument na to, jak długą drogę przeszła królowa?

„Polajkuj” królową na Fejsie 

Mało kto na świecie może w wieku 90 lat pochwalić się taką popularnością w Internecie jak Elżbieta II. Swoje kroki w tę stronę stawia papież Franciszek, ale po pierwsze jest od królowej młodszy o dziesięć lat, a po drugie trudno będzie mu dorównać do takiej sławy w pojedynkę. Trudno bowiem spodziewać się od papieża historyjek o jego ciepłych stosunkach z prawnukami… Nie można także zapomnieć o tym, że wśród fanów brytyjskiej „royal family” są obywatele całego świata, nie tylko ci należący do Wspólnoty Narodów. Już sam Barack Obama powiedział, że Amerykanie darzą większą sympatią wyspiarską monarchię niż swoich własnych polityków. 

Chwały królowej dodają także filmy dokumentalne i reportaże o Windsorach, których po roku 2000 pojawiło się co nie miara. Często biorą w nich udział sami członkowie panującej rodziny, siedząc w królewskich pomieszczeniach wypowiadając się o królewskim życiu. Królowa bowiem coraz częściej decyduje się na wpuszczanie kamer do swoich pałaców, dzięki czemu przeciętny Brytyjczyk może oglądać w telewizji, jak na co dzień żyje jego władczyni. Urzekają obrazki Elżbiety w chustce na głowie, która karmi ukochane konie albo spaceruje po ogrodach w Windsorze ze swoimi wiernymi Corgi. Bo okazuje się, że poza swoją srogą twarzą władczyni, królowa to prywatnie po prostu starsza pani, która lubi święty spokój i czas spędzany z najbliższymi.

Kobieta-instytucja

królowa w parlamencie
Królowa w trakcie otwarcia obrad parlamentu

Podczas swojego sześćdziesięcioczteroletniego panowania, królowa przeszła drogę od upadku po chwile chwały i sławy. Z sukcesem popularyzuje ustrój swojego kraju, promuje młode pokolenie swojej rodziny, a mimo wyraźnego zmniejszenia się jej imperium od czasu 1952 roku, wciąż rządzi dużą częścią świata. Wyciągnęła rodzinę królewską z nienawiści poddanych do wielkiego poparcia w zaledwie osiemnaście lat. Dziś poparcie dla monarchii sięga ponad 80%. Rzadko który Brytyjczyk w średnim wieku może wyobrazić sobie kraj nie tylko bez królowej, ale zwłaszcza bez Elżbiety II.

Co więc czeka Wielką Brytanię w przyszłości? Czy ktoś będzie w stanie powtórzyć sukces Elżbiety II? Być może uczynią to przyszli władcy, potomkowie, w których żyłach płynąć będzie nie tylko „błękitna krew”. Pewne jest to, że na następną królową Brytyjczycy będą musieli poczekać przynajmniej cztery pokolenia. Ale czy będzie to królowa na miarę swojej praprababci?

 

Wszystkie zdjęcia pochodzą z oficjalnego profilu rodziny królewskiej na Facebooku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

seventeen − 16 =