Metka prawdę ci powie
3 min readNiektórzy kupują ubrania ze względu właśnie na nie – na napis, znaną markę. Inni namiętnie je wycinają, uważając za zbędne dodatki. Metki – dziś bardzo ważne ikony firm. Niektóre skromne i eleganckie, inne – olbrzymie, rzucające się w oczy.
Pierwsza metka pojawiła się w 1864 roku. Etykietę z nazwiskiem swoim i swojego wspólnika na wewnętrznej stronie ubrań umieścił Charles Frederick Worth, angielski projektant mody damskiej, uznawany powszechnie za ojca haute couture (była to metka marki Worth & Bobergh). Wtedy była to rewolucja, dzisiaj – standard. Choć oczywiście, zdarzają się metki niestandardowe. Na przykład naszywki marki Bynamesakke, na których znajdują się krótkie historyjki, czy Risk Made In Warsaw, niegdyś z uśmiechniętymi twarzami właścicielek firmy i z napisem „for real people”.
Do czego służą nam metki dzisiaj? Producenci ubrań robią wiele, by przyciągały naszą uwagę i zachęcały do kupna. Nabywając markowe rzeczy chcemy, by inni wiedzieli, że są one firmowymi produktami. Metka jest swego rodzaju prestiżem. Lecz nie po to została stworzona.
Owszem, projektanci sygnują je swoim nazwiskiem, ale na metkach zawarte są wszystkie niezbędne informacje pozwalające w odpowiedni sposób użytkować nabyty produkt, tak aby służył jak najdłużej. Niestety, często o tym zapominamy…
Metka jest więc postrzegana jako manifest luksusu. Lubimy żyć na pokaz, a priorytetem nie jest wygoda, ale to, by wszyscy widzieli, że chodzi się w markowych ciuchach (zastanawiacie się pewnie: kto zagląda pod ubrania żeby oglądać metki?). Lecz z drugiej strony sporo ludzi namiętnie wycina wszelkiego rodzaju etykiety na ubraniach. Prawdopodobnie nie zależy im na prestiżu, lecz na wygodzie i komforcie w użytkowaniu ubrań. To zrozumiałe, ale nie należy zapominać, że metka to informacja o rzeczy, z której się korzysta. Zrozumiałe jest wycinanie „metrowych”, szeleszczących i uwierających metek, ale nie będziemy świadomi materiału, z którego ubranie zostało wykonane, czy w jakiej temperaturze należy je prać.
Każdemu chyba zdarzyło się wyprać coś w nieodpowiedniej temperaturze i zamiast ulubionego swetra wyciągnąć zmiętą kulę, pasującą już jedynie na dziecko. Dlatego nie usuwajmy metek albo pamiętajmy o sposobie konserwacji ubrania.
To, czy ciuch naszych marzeń wygląda na nas doskonale, podkreślając wszystkie godne podkreślenia atuty i skrywając wszystkie warte ukrycia niedociągnięcia, ocenimy sami przeglądając się w dużym lustrze. Natomiast to, czy sprawdzi się w praktycznym użytkowaniu, zaspokajając przy okazji nasze wymagania i potrzeby, dowiemy się z ukrytej wewnątrz metki, którą nierzadko ignorujemy.
W pięknym i wyrafinowanym świecie mody pewne pytania wydają się bezcelowe. Kupujemy coraz więcej i nie chcemy myśleć o tym kto i w jaki sposób wyprodukował nasze ubrania. Jednak tania i szybka moda ma swoją ukrytą cenę. Dlatego rozważnie podchodźmy do metek na ciuchach – nie obnośmy się z nimi za bardzo, ale jednocześnie nie ignorujmy ich całkowicie.