Piwo to nie wszystko: przegląd gdańskich pubów

Trójmiasto kryje w sobie wiele ciekawych miejsc, gdzie przy kuflu browara można zapomnieć o codziennych problemach. Często są to puby, w których nie tylko da się dobrze wypić, ale także niebanalnie pobawić.  Dziś pierwsza część cyklu. Oto przegląd gdańskich pubów!

Cafe Lamus na Lawendowej

Jeszcze do niedawna ulica Lewandowa w Gdańsku świeciła pustkami. Nie było tam żadnego punktu zaczepienia. Ot, jedna z wielu uliczek w mieście. Sytuacja zmieniła się diametralnie od momentu, w którym powstało Cafe Lamus. O zdanie proszę jednego z barmanów – Łukasza – Lamus funkcjonuje od 2 lat. Idea była prosta. Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym sami byśmy się dobrze czuli. To podchwycili ludzie. Dlaczego regionalne browary, a nie koncernówki? Bo są to po prostu dobre piwa. Tuż przy barze siedzi Katja, która opowiada mi, że w Lamusie bywa kilka razy w tygodniu – Cenię sobie klimat miejsca i to, że są tu wyszukane piwa – dodaje. Na kranach faktycznie królują rzadko spotykane browarki. Ostatnio były to: 6 Joseph’s Street, Rowing Jack, Skalak oraz Cydr jabłkowy. W Lamusie oprócz wypicia piwa, możecie również pograć w planszówki. Co więcej, Cafe Lamus rozrosło się o nowe miejsce. Od niedawna, kilka metrów dalej, z powodzeniem funkcjonuje Lawendowa 8, która cieszy się stale rosnącą popularnością.

Cup of Tea Żywe – z herbaciarni w pub

Z ulicy Lawendowej przenoszę się na Szeroką. Tu czekają na mnie dwa miejsca warte odwiedzenia. Zaczynam od Cup of Tea Żywe. Wchodzę, wszystkie stoliki zajęte. Ten widok z pewnością cieszy Szymona – właściciela pubu. Dzięki niemu wiem, że miejsce istnieje już 9 lat. To niemało. Początkowo była to herbaciarnia. Teraz wciąż możecie napić się tu pysznej herbaty, ale miejsce znacznie się rozwinęło. Jak mówi Szymon – Unikatem jest szisza i Yerba Mate. Są planszówki, a w menu dominują browary regionalne.

Polskie Kino – rodzinny biznes z klimatem

Na Szerokiej jest także Polskie Kino. Nazwa faktycznie oddaje klimat miejsca. Wystrój stanowią tu taśmy filmowe, a także plakaty z hitowych polskich produkcji. Jest to rodzinny biznes. Właściciele mieli taki pomysł na wystrój i to chwyciło. Ceny są przystępne, więc są klienci, z czego się ogromnie cieszymy – mówi jedna z barmanek. Marcina, jednego z klientów, do tego pubu przyciąga przystępna cena alkoholi i fajna atmosfera. Jestem tutaj, bo nigdzie indziej nie było miejsca, ale poza tym bywam tu dość często –  jak sam dodaje. W Polskim Kinie pogracie w takie planszówki jak Kolejka czy Eurobusiness. Do waszej dyspozycji są też karty. Wśród piw króluje Perła, ale są też między innymi Noteckie, Koźlak i Łomża.

Kanapy i PlayStation – pełna Cooltura

Po wizycie w Polskim Kinie i wypiciu dwóch Pereł udaję się na ulicę Chmielną. Jak sama nazwa wskazuje, musi być tu miejsce, gdzie można wypić piwo. I jest! Nazywa się Cooltura i na pierwszy rzut oka zaskakuje ciekawym wnętrzem. Zamiast krzeseł są fotele i kanapy samochodowe, które można swobodnie regulować. Pełen komfort! Wypić możecie tu piwo Książęce, które podawane jest w różnych odmianach. Do dyspozycji klientów jest też konsola PlayStation. Gdy byłem tam po raz ostatni, dwóch śmiałków równolegle grało w Fifę mecz Polska – Słowacja. Nie wiem, który z nich wygrał, ale może nie było takiej klęski, jak za debiutu Adama Nawałki…

LOFT – otwarty na inicjatywy

Kolejny przystanek to ulica Młyńska, gdzie od 2 lat mieści się LOFT. Jest połączeniem kawiarni, pubu, kina i galerii. Jak twierdzą właściciele – Założeniem LOFT-u jest stwarzanie przestrzeni dla wielu inicjatyw kulturalnych. Organizujemy i pomagamy w organizowaniu wystaw, projekcji filmowych, spotkań tematycznych, słuchowisk, zjazdów i festiwali. LOFT to miejsce, pomysły i ludzie. Jedną z osób, która ściśle współpracuje z pubem jest Stanisław. Wtorek poświęcony jest jego cyklowi filmowemu Mocne Klapsy. Jak sam zdradza – Pomysł na Mocne Klapsy pojawił się, jak to zazwyczaj bywa – znikąd. Pewnego pięknego popołudnia siedziałem sobie po prostu i nagle doszedłem do wniosku, że warto byłoby pokazać ludziom, o jak wielu cudownie złych filmach świat zapomniał. Dlaczego padło na LOFT? Stanisław mówi, że „mają warunki, chęci i nie zamykają się na żadne propozycje – organizują coniedzielne pokazy filmów (tym razem tych z wyższej półki), wernisaże i wystawy, spotkania, od czasu do czasu występuje u nich Grupa Improwizacji Teatralnych (GIT). Ogółem – tworzą klimat sprzyjający organizowaniu i organizowaniu się. Przyszedłem do nich, zaproponowałem taką akcję, a oni się zgodzili. Działamy już od lipca, ludzi coraz więcej (choć wiadomo – wtorki, więc różnie bywa), także chyba formuła się przyjęła. Czy faktycznie działa? Sprawdźcie sami!

Polufka – masa planszówek i dobre piwo

Z LOFT-u przemieszczam się na Dworzec Główny, gdzie wsiadam w tramwaj do Wrzeszcza. Tam właśnie, w studenckim osiedlu Politechniki Gdańskiej, znajduje się Polufka. Przez ponad 2 lata działania pub ten zasłynął z dobrego piwa, transmisji sportowych i masy gier planszowych. Co o Polufce sądzą inni? Paulina poleca to miejsce osobom, „które są zainteresowane produktywnym spożytkowaniem swojego czasu wolnego ze znajomymi, zamiast zapijania się w trupa w jakiejś ciemnej ciupie”. Marta wtóruje koleżance – Miejsce bardzo fajne. Świetnie się bawiłam, grając w Jungle Speed! Tosty smaczne, chociaż trochę trzeba się na nie naczekać. Duży wybór piw i innych ciekawych trunków. Na pewno jeszcze tam wpadnę. W Polufce co czwartek organizowane są spotkania planszówkowe, które wypełniają pub po brzegi.

Polufka zamyka nasz przegląd gdańskich pubów. Z pewnością w grodzie Neptuna takich miejsc jest więcej. Zachęcam was do dyskusji na temat ciekawych gdańskich pubów. Jakie miejsca wy preferujecie? Czy te, które przedstawiłem, mówiąc kolokwialnie, dają radę? Czekam na wasze opinie! Zapraszam też do przeczytania drugiej odsłony cyklu, czyli przegląd sopockich pubów!

fot. archiwum pubów , Felix (http://www.flickr.com/photos/heady/) CC BY-NC-SA 2.o