Końcówka roku to idealny czas na podsumowania muzyczne. Płyta roku, koncert roku, teledysk roku – wiele tego. Przy okazji takich zestawień warto oddać się chwili refleksji i wspomnieć muzyków, którzy odeszli w przeciągu ostatnich 365 dni. A niestety było ich wielu…

Wspomnienia zaczniemy od wydarzenia sprzed kilku dni. 22 grudnia świat obiegła informacja o śmierci Joe Cockera, jednego z najlepszych artystów muzyki rockowej i popowej, obdarzonego bardzo charakterystycznym głosem, laureata prestiżowej nagrody Grammy. Muzyk przyszedł na świat 20 maja 1944 roku w Crawford, od piętnastego roku życia angażował się w różne projekty muzyczne, jednak pierwszy większy rozgłos pojawił się w roku 1969, kiedy to Cocker nagrał własną wersję przeboju Beatlesów, ,,With a little help from my friends”. Okres świetności jego twórczości przypadł na lata 80., kiedy to po przejściowych problemach z alkoholem i narkotykami, jego twórczość znów została doceniona. Właśnie od tego momentu zaczęły powstawać jego najsłynniejsze utwory, takie jak ,,You are so beautiful”, ,,You can leave your hat on” (słynny cover utworu Randy Newmana) czy ,,Summer in the city”. Prawdziwe, wielkie, światowe przeboje. Przyczyną śmierci muzyka był nowotwór płuc.

11 sierpnia z powodu ataku serca, zmarł Andrea Marongiu, perkusista indierockowego Crystal Fighters. Muzyk dołączył do zespołu w 2010 roku, kiedy to pozostali jego członkowie zaproponowali mu wspólny udział w ramach jednego z koncertów.
– Andrea był nie tylko jednym z najlepszych, najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych perkusistów, ale również był niezwykle sympatyczny i zabawny. Był wspaniałym przyjacielem. Przekazujemy kondolencje dla wszystkich, którzy kiedykolwiek mieli to szczęście, by go poznać, a w szczególności kierujemy je do jego rodziny – taki wpis członkowie zespołu zamieścili po jego śmierci, co wywołało niemałe poruszenie wśród wszystkich fanów.
Crystal Fighters mają na koncie 2 płyty studyjne, grono oddanych słuchaczy oraz kilka koncertów w Polsce, zarówno klubowych, jak i na festiwalach. W listopadzie tego roku zagrali w Gdańsku.

Tommy Ramone, współzałożyciel, perkusista, a późniejszy producent zespołu Ramones, zmarł 11 lipca. Prekursorzy punk rocka w ciągu 22 lat swojej działalności zagrali 2263 koncertów. Początki jednak nie były łatwe – debiutancka płyta dotarła jedynie na 111. miejsce w prestiżowym rankingu magazynu Billboard, dwa single nawet nie znalazły się w zestawieniu, a pierwszy koncert legendarnej grupy przyciągnął…10 osób. Jednak 4 lipca 1976 roku, kiedy to Ramonesi zagrali w Londynie, cały muzyczny świat wywrócił się do góry nogami. Dzięki czworgu Amerykanów noszących pseudonimy Ramone, zaczęła się wielka punkowa rewolucja. Tommy Ramone był niestety ostatnim żyjącym członkiem założycielskiego składu.

16 lipca zmarł Johnny Winter, pochodzący z Teksasu wokalista, gitarzysta, przedstawiciel muzyki blues’owej. W 2003 i 2011 roku magazyn Rolling Stone umieścił go na liście 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów. Zajął kolejno 74. i 63. miejsce. W 1969 wystąpił na amerykańskim festiwalu o znajomo brzmiącej nazwie, Woodstock. Jesienią, pośmiertnie, ukazał się jego album zatytułowany ,,Step back”, w nagraniach którego udział wzięło wiele osobowości ze świata muzyki, m.in. Eric Clapton, Joe Perry z zespołu Aerosmith czy Billy Gibbons. Przyczyny śmierci Winter’a nie są znane.

Z powodu ataku serca, 31 sierpnia, zmarł Jimi Jamison, wokalista rockowego zespołu Survivor. Na scenie muzycznej działał od 1967 roku, jednak największe sukcesy przyszły po roku 1982, kiedy to zespół Survivor został poproszony przez Sylvestra Stallone o nagranie utworu do hitowego filmu Rocky III. Efektem był znany na całym świecie numer, ,,Eye of the tiger”. Jamison jest też współtwórcą i wykonawcą motywu przewodniego z serialu ,,Słoneczny patrol”.

Tragedie nie ominęły również polskiego przemysłu muzycznego. 14 maja pojawiła się informacja o śmierci Macieja Wyrobka, fanom muzyki elektronicznej znanego pod pseudonimem Maceo Wyro. Był jednym z najbardziej wziętych DJ’ów, współtwórcą duetu Niewinni Czarodzieje, pierwszego kolektywu liczącego się na scenie klubowej, przez pewien czas prowadził audycję w Radiostacji, a następnie w radiu Roxy. Na koncie miał też współpracę z wieloma artystami, takimi jak Maria Sadowska, Novika czy Brodka.

https://www.youtube.com/watch?v=fqt1tws4qnw