Simba czy Skaza?
2 min readCześć! To ja:
Dziś obchodzimy Dzień Postaci z Bajek – pora więc, by na chwilę wyskoczyć z ciepłych papuci, odłożyć robótki na drutach, przerwać nacieranie się amolem, podnieść się w końcu z bujanego fotela i cofnąć się o kilka lat.
Pierwszą baśnią, z którą miałam styczność to „Mały Książę”. Razem z moją siostrą miałyśmy przyjemność kilkukrotnie wysłuchać treści tej książki, czytanej przez naszą mamę, która najwidoczniej żywiła nadzieję, że wychowuje nieprzeciętnie inteligentne umysły. My jednak uparcie nic nie rozumiałyśmy. Był to dla niej ciężki cios.
Postanowiła więc, że skoro nie dane jej będzie wychowywać wybitnie mądrych dzieci, to będzie miała przynajmniej ekscentryczne dzieci.
Tak się zaczęła nasza przygoda z baśniami Braci Grimm – historiami, w których to złe siostry Kopciuszka odcinały sobie pięty i palce, by zmieścić stopę w pantofelek, a z rozprutego brzucha niedźwiedzia wyszedł mąż Białośnieżki. Tym opowieściom daleko było do uładzonych i osłodzonych disnejowskich wersji. Być może dzięki temu pałam największą sympatią do bajkowych charakterów mięsistych i czarnych jak świat oczami Steviego Wondera.
Moją ulubioną postacią z bajek jest Skaza z „Króla Lwa”. A Twoją?
Nadeszła pora na odkorkowanie bezalkoholowego szampana i spędzenie wieczora w towarzystwie swojej ulubionej bajki.
Jutro Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Eksploatacji Środowiska Naturalnego podczas Wojen i Konfliktów Zbrojnych – pamiętajcie, by i ten dzień odpowiednio uczcić!