24/12/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Czy bóg może być papierowym kubkiem? O spektaklu „The Fifth Step”

6 min czytania
The Fifth Step Jack Lowden Martin Freeman National Theatre Live sohoplace

Martin Freeman i Jack Lowden w "The Fifth Step" / fot. Johan Persson; źródło: National Theatre

Krok 1: Szczerość. Krok 2: Wiara. Krok 3: Pokora. Krok 4: Introspekcja. Co wydarzy się, gdy przy piątym filarze programu dwunastu kroków – wyznaniu – nowicjusz Luka i jego sponsor James skonfrontują się z faktami podważającymi ich wzajemne zaufanie, tak ważne dla członków Anonimowych Alkoholików?

Brytyjski National Theatre od 2009 r. nagrywa i transmituje swoje sztuki do kin na całym świecie w ramach programu National Theatre Live. Celem inicjatywy jest upowszechnienie sztuki scenicznej i umożliwienie widzom obejrzenia wyjątkowych adaptacji niczym z perspektywy pierwszego rzędu. Na wielkie ekrany trafiło już ponad 100 produkcji z desek angielskich teatrów, z wieloma znanymi aktorami w rolach głównych. Do listy tytułów w bibliotece National Theatre Live z końcem listopada dołączył The Fifth Step z Jackiem Lowdenem i Martinem Freemanem.

The Fifth Step (Krok piąty) to najnowsza sztuka Davida Irelanda, irlandzkiego dramaturga, autora nagradzanych tekstów Cyprus Avenue i Ulster American. Po raz pierwszy wystawiona została w 2024 r., w ramach Edinburgh International Festival, słynnej letniej celebracji różnych form sztuki na scenach stolicy Szkocji. Sztuka spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem na festiwalu, a także podczas przedpremiery w Dundee i późniejszych pokazów w Pavilion Theatre w Glasgow. W role Luki i Jamesa wcielili się odpowiednio Jack Lowden i Sean Gilder; za reżyserię odpowiadał Finn den Hertog.

Po sukcesie w Szkocji, w tym roku The Fifth Step trafiło na West End, gdzie od 12 maja do 26 lipca wystawiane było w londyńskim @sohoplace. Tym razem u boku Lowdena wystąpił Martin Freeman, a jeden z lipcowych pokazów został sfilmowany dla National Theatre Live.

The Fifth Step Jack Lowden Martin Freeman National Theatre Live sohoplace
Jack Lowden i Martin Freeman w „The Fifth Step” / fot. Johan Persson; źródło: National Theatre

„Celem jest wyzbycie się wstydu, oczyszczenie się”

Trzydziestokilkuletni Luka (Jack Lowden), rozpoznawszy u siebie narastający problem z alkoholem, zwraca się po pomoc do Anonimowych Alkoholików. Jest dopiero na początku drogi do trzeźwości, jest zagubiony, poszukuje wsparcia w przejściu programu dwunastu kroków. James (Martin Freeman) jest członkiem AA od ćwierćwiecza, program ma już dawno za sobą, więc wydaje się mieć doświadczenie, którego potrzebuje Luka. Zgadza się zostać jego sponsorem. Między mężczyznami rodzi się skomplikowana więź, oparta na intymnych opowieściach, dywagacjach i podobnych doświadczeniach. Stopniowo pokonują kolejne etapy:

  • Krok pierwszy: Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu – że utraciliśmy kontrolę nad naszym życiem,
  • Drugi: Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowy rozsądek,
  • Trzeci: Podjęliśmy decyzję, aby powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, „tak jak Go rozumieliśmy”,
  • Czwarty: Zrobiliśmy wnikliwą i odważną osobistą inwenturę moralną,
  • Krok piąty: Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.

Jednak gdy Luka zbliża się do momentu wyznania, na jaw wychodzą skrywane przez obu bohaterów fakty. Wiedza ta nieodwracalnie wpłynie na ich relację, podważając porady, nadszarpując nić zaufania i ryzykując progres na drodze do trzeźwości.

„Jak papierowy kubek może być bogiem?”

The Fifth Step dużą część swojego sukcesu zawdzięcza świetnemu scenariuszowi. David Ireland, czerpiąc z własnych doświadczeń, wplata w swój tekst istotne i trudne motywy, i okrasza je prowokacyjnym humorem. Sztuka jest portretem pozostawionego przez alkoholizm piętna i wychodzenia z choroby, męskiego ego i jego kruchości, skomplikowanych relacji, wiary, wrażliwości i intymności – a, pomimo tematyki, jest także błyskotliwą komedią. Ireland nie stroni od trudnych emocji i ryzykownych pytań; nie karykaturyzuje postaw, a raczej stawia je w konkretnym świetle – wpierw bawi, a po spektaklu skłania do refleksji.

The Fifth Step Jack Lowden Martin Freeman National Theatre Live sohoplace
Jack Lowden i Martin Freeman w „The Fifth Step” / fot. Johan Persson; źródło: National Theatre

Zamysł sztuki jest w zasadzie prosty – dwoje bohaterów prowadzących konwersacje. Dzięki konsekwentnemu prowadzeniu postaci, ciętemu językowi i wyważeniu humoru, widz jest jednak w pełni zaangażowany od pierwszej do ostatniej sceny. Immersję w historię wzmacnia inscenizacja i umieszczenie sceny w centrum sali. Scenografia ogranicza się do zaledwie kilku przedmiotów, zatem uwaga publiczności jest całkowicie skupiona na słownych wymianach pomiędzy aktorami.

„I to jest objawienie!”

Przede wszystkim, The Fifth Step przedstawia parę bezbłędnie skonstruowanych bohaterów, których interakcje iskrzą i fascynują dzięki wybitnej pracy aktorskiej.

Już od jego pojawienia się na scenie i pierwszej kwestii („Wydaje mi się, że jestem incelem”), Luka jawi się jako bohater zagubiony i niepewny. Jak wyznaje później, ma problemy ze stawianiem granic, budowaniem relacji i samooceną; ma myśli samobójcze, desperacko wręcz potrzebuje oparcia i wskazania mu drogi do poprawy. Z początku podchodzi pragmatycznie do sugestii Jamesa, szuka sedna problemów i ma trudności z zaakceptowaniem nieodpowiedniości niektórych swoich postępków. Stopniowo Luka zaczyna się zmieniać – chodzi na siłownię, przeżywa objawienie, eksploruje wiarę, wchodzi w intymną relację. Ma w sobie cień naiwności i problem z akceptacją własnej wrażliwości; wyraźnie odbija się także na nim trauma z dzieciństwa i wczesna strata rodzica. Stara się odbudować swoje życie i panicznie pragnie „zrobić to dobrze” – dlatego też konfrontacje z Jamesem, który wydaje się uosobieniem jego dążeń, wywierają na niego tak silny wpływ.

Jack Lowden jest wprost niesamowity w roli Luki. Nie sposób oderwać wzroku od manieryzmów i ekspresji, których nadaje bohaterowi, a jego prezencja całkowicie podporządkowuje sobie scenę. Lowden potrafi rozbawić widza nawet w najmniej oczekiwanych momentach, ale i chwycić za serce chwilę później. Zachwyca charyzmą i komediowym sznytem, opowiadając historie bohatera z mocnym (i trudnym dla niespodziewającego się ucha) szkockim akcentem.

The Fifth Step Jack Lowden Martin Freeman National Theatre Live sohoplace
Jack Lowden w „The Fifth Step” / fot. Johan Persson; źródło: National Theatre

James z początku jest dokładnie tym, kogo potrzebuje Luka – sam przeszedł program dwunastu kroków, jest żonaty, ma syna, którego nazywa swoim najlepszym przyjacielem; jest szczęśliwy. Stopniowo jednak na tym obrazie pojawiają się pęknięcia, a bohater ukazuje swoje prawdziwe oblicze. Doradza Luce, jak pokonać nałóg, stawia przed nim konkretne wymogi, by niedługo później zaprzeczyć w działaniach własnym słowom i wprowadzić młodszego mężczyznę w konsternację. Sam James okazuje się ukrywać pod reprezentacyjną fasadą nieprzepracowane błędy i winy, a droga bohaterów do wyznania i akceptacji staje się bardziej dosłownie wspólna.

Martin Freeman ani na krok nie ustępuje scenicznemu partnerowi, tworząc jedną ze swoich najlepszych kreacji. Podobnie jak Luka, widz łatwo zawierza Jamesowi dzięki wyczuciu i charyzmatycznej prezencji Freemana. Wraz z progresem historii, aktor ekspresywnie nagina percepcję swojego bohatera, nadając mu nieobliczalności i niejasnej aury.

The Fifth Step Jack Lowden Martin Freeman National Theatre Live sohoplace
Martin Freeman i Jack Lowden w „The Fifth Step” / fot. Johan Persson; źródło: National Theatre

„I’m gonna learn the right words to talk…”

The Fifth Step jest spektaklem niezwykle angażującym, mimo prostej konstrukcji, immersyjnym ze względu na inscenizację i zarówno wzbudzającym salwy śmiechu, jak i prowokującym do rozmyślań. Tekst Davida Irelanda jest ciekawym punktem wyjścia do dyskusji na temat męskości we współczesnym świecie, wiary czy wrażliwości w procesie zdrowienia. To sztuka dwóch aktorów, którzy szczerze zachwycają – Lowden i Freeman tworzą niesamowite role na kanwie świetnie wykreowanych bohaterów.

Historia Luki i Jamesa bardzo dobrze sprawdza się także na wielkim ekranie. Realizacja National Theatre Live pozwala widzowi niemalże usiąść na skraju sceny i obserwować wymiany i ekspresje aktorów.

Miałam przyjemność zobaczyć The Fifth Step na żywo, a seans był dla mnie ekscytującym powrotem na salę sohoplace. Porównując oba spotkania z tą sztuką, w nagraniu zabrakło mi wyłącznie jednego elementu. Nim aktorzy pojawili się na scenie, w teatrze usłyszeliśmy utwór I’m Just an Old Chunk of Coal Johnny’ego Casha – świetnie wybrzmiał on w korespondencji z bohaterem Lowdena, dlatego, dla dodatkowego kontekstu interpretacyjnego, polecam wysłuchanie go przed seansem.

Ponowne zobaczenie The Fifth Step upewniło mnie także, że to sztuka, do której warto wracać, dla jej humoru i wybitnych ról – i koniecznie z rumiankową herbatą w papierowym kubku.

The Fifth Step (w polskiej dystrybucji The Fifth Step. Krok piąty) na ekranach kin pojawi się 14 stycznia i 25 marca 2026 r.