03/12/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Western – jak wpłynął na współczesny film i kulturę?

10 min czytania

Western to gatunek, który pod wieloma względami stał się źródłem inspiracji dla kolejnych produkcji audiowizualnych oraz całej kultury. Nurt ten wyłonił pewne archetypy i schematy fabularne, jak np. postawy bohaterów. We współczesnym kinie jesteśmy w stanie odnaleźć wiele nawiązań do klasycznych westernów oraz poznać konsekwencje powstania tego gatunku.

Western to jeden z najważniejszych gatunków w historii kina. Jego wpływ wykracza daleko poza filmy o kowbojach i Dzikim Zachodzie. To właśnie z tego nurtu wywodzą się archetypy bohaterów, schematy fabularne oraz motywy, które do dziś inspirują zarówno twórców filmowych jak i kultury popularnej. Western stworzył język obrazów, emocji i postaw, które na trwałe wpisały się w świadomość widzów. Nawiązania do westernu znajdziemy również w takich przestrzeniach kultury jak muzyka, gry czy sama w sobie poetyka filmowa. Ten nurt ukształtował także pewną mitologię Ameryki. Stworzył obraz pioniera, który buduje własną wolność, stawia czoła naturze i wrogom, żyje na granicy prawa. Ten mit do dziś przenika politykę, marketing czy sposób, w jaki Amerykanie opowiadają o sobie jako narodzie urodzonych buntowników i indywidualistów.

Fot. Pixabay

Trochę o samej historii…

Początki gatunku

Western narodził się w Stanach Zjednoczonych na początku XX wieku, choć jego duch sięga XIX-wiecznych legend o Dzikim Zachodzie. Już wtedy Amerykanie fascynowali się postaciami rewolwerowców, szeryfów, Indian i kowbojów, które symbolizowały wolność, odwagę oraz granicę między cywilizacją a dziczą.

Pierwszym filmem uznawanym za western jest Napad na ekspres (1903) Edwina S. Portera — krótki, 12-minutowy obraz, który wprowadził ważny motyw napadu na pociąg. Film odniósł ogromny sukces, stając się punktem wyjścia dla całego gatunku.

 

 Fot. wikimedia.org / Kadr z filmu Napad na ekspress (1903) 

Klasyczny western hollywoodzki (lata 30.–50.)

W latach 30. i 40. western stał się jednym z najpopularniejszych gatunków kina amerykańskiego. Był moralnie czarno-biały — jasno określał,

Fot. wikimedia.org / Dyliżans  (1939) –  w środkowej części kadru – John Wayne

kto jest „dobry”, a kto „zły”. Reżyserzy tacy jak John Ford lub Howard Hawks nadali westernowi rangę mitu narodowego. Ich filmy, jak Dyliżans (1939), Poszukiwacze (1956) czy Rio Bravo (1959), pokazywały konflikt między cywilizacją a naturą, prawem a anarchią, a także cenę, jaką jednostka płaci za wolność. Bohaterowie, grani przez słynnego Johna Wayne’a, stali się ikonami męskości i amerykańskiego etosu. Western w tym okresie gloryfikował pionierów i ich odwagę tworząc romantyczny obraz Dzikiego Zachodu.

Spaghetti western

Spaghetti Western to jeden z najważniejszych etapów ewolucji gatunku. Filmy kręcone były głównie we Włoszech lub Hiszpanii przez takich reżyserów jak: Sergio Leone lub Sergio Corbucci. 

Filmy z epoki spaghetti westernów odchodziły od klasycznej wizji hollywood opartej na czarno-białej moralności. Zamiast heroicznych szeryfów otrzymaliśmy niejednoznacznych bohaterów. Kolejną ważną różnicą jest fakt, że spaghetti westerny nie były ograniczone przez tzw. Kodeks Haysa – zbiór zasad definiujących to, jakie sceny mogą pojawić się w filmie wyprodukowanym w Stanach Zjednoczonych. Toteż westerny włoskie mogły bardziej bawić się formą oraz tworzeniem skomplikowanych narracji i postaci.

Pod względem estetycznym spaghetti westerny są również bardziej brutalne. Dużo kurzu, zniszczenia. Ubrania nie wyglądają na nowe, są często brudne i podniszczone. I dzięki temu „twardemu realizmowi”, który został zapoczątkowany wraz z europejskiem podejściem do westernu, dzisiaj zauważamy jego piętno nawet we współczesnych produkcjach. Warto również napomknąć o gwiazdach takich jak Clint Eastwood, który stał się legendą spaghetti westernu lub Ennio Moricone, dzięki któremu muzyka westernu nabrała kompletnie nowego, indywidualnego podejścia.

Clint Eastwood znany z takich produkcji jak: Za garść dolarów (1964), Za kilka dolarów więcej (1965) oraz w dobrze nam znanym –  Dobry, zły i brzydki (1966).

Co ciekawe, późniejsza kariera Eastwooda jako reżysera również pokazała, jak mocno spaghetti western wpłynął na jego filmowy język. W swoim nagrodzonym Oscarem Bez przebaczenia (1992) Eastwood wraca do westernu, ale już w formie dojrzałej  i introspektywnej, która łączy dziedzictwo Leone z rewizjonistycznym spojrzeniem na mit Dzikiego Zachodu.

Natomiast Ennio Morricone to kompozytor, który nadał spaghetti westernowi niepowtarzalną tożsamość dźwiękową. Choć filmy Sergio Leone wyróżniały się odmiennym podejściem do gatunku, to właśnie muzyka Morricone sprawiła, że te produkcje stały się kultowe Jego kompozycje wykroczyły poza tradycyjne schematy muzyki filmowej. Nagle pojawiły się gwizdy, odgłosy bicza, dźwięk harmonijki, gitary elektryczne i chóralne okrzyki, które tworzyły niepokojącą, surową atmosferę pogranicza.

Współczesny western

W dzisiejszych czasach western to nadal aktualny i świetnie skomponowany gatunek filmowy. Współczesna poetyka kina nadaje nowego i świeżego podejścia do starych, znanych już schematów. Quentin Tarantino to reżyser, który w swoich ikonicznych już produkcjach wiele razy inspirował się lub nawiązywał do klasycznego westernu. Stworzył nawet swój autorski western – Django Unchained z 2012 roku.

Tarantino w swoim filmie bawi się formą oraz historią związaną z tamtymi czasami. Fabuła opowiada o wyzwoleńczej drodze ku odkupieniu czarnoskórego niewolnika – tytułowego Django. Bohater w bardzo atrakcyjny sposób „włada” swoim rewolwerem, jeździ konno, a na końcu doprowadza do finału w bardzo „badass’owym” wydźwięku. Reżyser w Django Unchained sięga po tradycję westernu w sposób świadomie postmodernistyczny. Nie rekonstruuje klasycznego westernu, lecz wykorzystuje jego poetykę jako narzędzie komentarza historii przemocy i niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych. Widać to zarówno w warstwie wizualnej, jak i narracyjnej.

Reżyserem innego współczesnego westernu – Zabójstwo Jessego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda (2007) –  jest Andrew Dominik. Film reprezentuje oryginalne podejście do znanego nam już gatunku. To pewnego rodzaju mieszanka dramatu i thrillera, która ma jednak główne oparcie w westernie. Jest niepokojąco, bywa nawet strasznie. Mimo, że doskonale wiemy, że wydarzy się to co sugeruje nam tytuł, to nie przeszkadza nam to w śledzeniu historii – a nawet dodaje swoistego napięcia.

Warstwa estetyczna to również ciekawy aspekt produkcji Dominika. Obejrzymy w niej wyjątkowe wizualizacje połączone z nietypowymi efektami graficznymi, które razem tworzą niepokojący, współczesny styl. To wyjątkowe i całkiem nowe podejście do tworzenia westernu. Więcej tu walorów artystycznych oraz narracji głębokiej, skupionej na rozległym podejściu do jednostki.

Nowocześni kowboje i współczesne pojedynki – kolejne odbicia westernu?

Jednym z najbardziej wyrazistych przykładów wpływu westernu na współczesne kino jest postać Hana Solo z Gwiezdnych wojen George’a Lucasa. Bohater grany przez Harrisona Forda to klasyczny samotny rewolwerowiec – kosmiczny kowboj. Jego wizerunek – pas z kaburą, wysokie buty, kamizelka i nonszalancka postawa – bezpośrednio nawiązuje do ikon westernu, takich jak postacie grane przez Clinta Eastwooda czy Johna Wayne’a.

Scena w kantynie Mos Eisley, w której Han strzela do Greedo, to bezpośrednie nawiązanie do klasycznego pojedynku w saloonie – pełna napięcia, honoru i humoru. Lucas wprost czerpie z estetyki westernu, adaptując ją do świata science fiction.

Nie brakuje też postaci kobiecych. Panna Młoda, czyli Beatrix Kiddo, w Kill Billu Quentina Tarantino to jedna z najciekawszych współczesnych reinterpretacji archetypu kowboja. Jej postać czerpie z tradycji westernu, choć posługuje się mieczem zamiast rewolweru i porusza się w świecie współczesnej popkultury, a nie Dzikiego Zachodu.

Podobnie jak klasyczni bohaterowie Leone czy Forda, Panna Młoda jest samotnym wędrowcem, który wyrusza w drogę zemsty, działając poza prawem, społeczeństwem i jego zasadami. Nie należy do żadnej grupy, nie ma wsparcia, a jej misja jest osobista, moralnie niejednoznaczna i nacechowana głęboką determinacją. Typowy westernowy bohater działa według własnego, niepisanego kodeksu i dokładnie tak samo funkcjonuje Beatrix. Jej zemsta nie jest ślepą agresją, ale konsekwentnym rozliczaniem się z ludźmi, którzy ją zdradzili i pozbawili normalnego życia.

Tarantino konstruuje ją na wzór rewolwerowca w stylu Eastwooda: jest chłodna, skupiona, często milcząca, bardziej działa niż mówi. Kamera buduje jej wizerunek w sposób westernowy, posługując się takimi środkami jak zbliżenia na oczy, dłonie, ujęcia z dołu, ukazywanie bohaterki jako samotnej postaci na tle pustych przestrzeni. Nawet jej wejścia do pomieszczeń przypominają wejścia kowboja do saloonu.

A sam w sobie pojedynek?

Fot. Pixabay

Scena pojedynku bądź walki to nieodłączny element każdego dynamicznego utworu powiązanego z akcją. Mam wrażenie, że estetyka związana z pojedynkiem dwóch bohaterów czerpie garściami z klasycznych westernów – napięcie, spotkanie wzroku i ostateczna kulminacja w postaci rozpoczęcia walki bądź w przypadku westernu – strzału.

Współczesne kino wciąż wykorzystuje tę „ceremonię” pojedynku, której korzenie sięgają klasycznych rewolwerowych starć na pustych ulicach małych miasteczek. Zachowuje się tu niemal rytualny porządek: bohaterowie stają naprzeciw siebie, zazwyczaj w ciszy, kamera zatrzymuje się na ich twarzach, dłoniach lub oczach, a muzyka jest często ograniczona do pojedynczych dźwięków, co stopniowo buduje napięcie. To chwila, w której czas zwalnia, a całe otoczenie przestaje istnieć, bo liczy się tylko nadchodząca konfrontacja.

Ten schemat przeniknął do wielu współczesnych gatunków: filmów akcji, kina superbohaterskiego, science fiction, a nawet anime czy produkcji fantasy. W scenach walki z Matrixa, John Wicka czy Kill Billa widzimy wyraźne inspiracje westernową choreografią i dramaturgią. Zanim padnie pierwszy cios, bohaterowie już toczą niewidzialny pojedynek na spojrzenia i determinację. Western nauczył kino, że prawdziwe napięcie rodzi się przed samą walką.

Choć western ukształtował wiele współczesnych form opowiadania o walce i konflikcie, sam również czerpał inspiracje z innych tradycji filmowych, zwłaszcza z japońskiego kina samurajskiego. Już w latach 50. i 60. amerykańscy twórcy zaczęli dostrzegać w filmach Akiry Kurosawy oraz jego kontynuatorów niezwykłą precyzję inscenizacji, dramaturgię pojedynków oraz sposób budowania napięcia. Sam western inspirował się japońskim podejściem do scen walki.

Kultura współczesna – western nadal w modzie?

Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach western nadal jest uważany za bardzo atrakcyjny i „legendarny”. Estetyka, muzyka, miejsce i czas wydarzeń – wszystko to nadal robi na nas wrażenie. Warstwa wizualna i motywy z westernu są wciąż obecne, czy to w przebraniach na imprezy, w muzyce jako nawiązanie, czy po prostu jako gatunek, dzięki któremu można tworzyć kolejne, co raz ciekawsze audiowizualne utwory.

Red Dead Redemption

Wpływ westernu jest szczególnie wyraźny w grach wideo, które pozwalają przeżyć mit Dzikiego Zachodu w sposób interaktywny. Najbardziej spektakularnym przykładem jest seria Red Dead Redemption studia Rockstar Games.

Gry te nie tylko odtwarzają konwencję westernu, ale i umożliwiają jej kompletnie nową interpretacje. Klimat samotności, moralnych dylematów i „zanikania starego świata” został tu rozwinięty w fabule Johna Marstona i Arthura Morgana (głównych postaci, w które się wcielamy ogrywając oba tytuły). Rockstar z niezwykłą dbałością odwzorował filmową estetykę: długie ujęcia na horyzont, specyficzny sposób kadrowania pojedynków oraz melancholijne tony muzyki. Pełno tu nawiązań do twórczości Sergio Leone czy nawet Andrew Dominika.

Obie gry, ale w szczególności druga odsłona, to nie tylko zwykła produkcja do ogrania. Myślę, że śmiało można o niej powiedzieć jak o niesamowicie dobrze zrealizowanym filmie. Mamy tu niełatwe tematy, obszernie realizowane konwencje artystyczne, niejednoznaczne moralnie postacie i wątki z nimi związane. Warto również zaznaczyć jak bardzo immersyjna potrafi być Red Dead Redemption 2. To w jaki sposób twórcy przedstawili najmniejsze szczegóły – ślady butów w błocie, brud na ubraniach bohatera, blizny i zniekształcenia ciała, mechaniczne działanie broni. Te wszystkie elementy zrealizowane są tak, jak gdybyśmy mieli styczność z rzeczywistością. Obie części gry odtwarzają klasyczną ikonografię westernu, ale potrafią ją również interpretować we współczesny sposób.

 

Fot. IGDB / Red Dead Redemption 2

Dzięki tym elementom, jesteśmy w stanie postawić tezę – gry to nowy sposób przyswajania starego ale jakże legendarnego westernu. To żywy dowód na to, że gatunek nadal działa i kształtuje nowe warstwy estetyczne, narracyjne i kulturowe.

Moda

Choć może się to wydawać dość nieoczywiste, w dzisiejszych czasach jesteśmy naocznymi świadkami powrotów estetycznych do czasów związanych z Westernem. Przykładem mogą być takie elementy ubioru jak:

Fot. Pixabay
  • Kowbojki (buty),
  • Jeansy,
  • Kamizelki,
  • Ubrania z frędzlami,
  • Klamry pasków,
  • Bandany,
  • Płaszcze typu „duster”.

Western idealizował ubiór kowboja. Filmy nadały modzie westernowej status kulturowego kodu. Kostiumy w produkcjach potrafiły tworzyć rozpoznawalne sylwetki, przez co cały styl stał się kultowy.

Cowboy-core

Cowboy-core to specyficzny trend w modzie, który celebruje kultowość Dzikiego Zachodu. Łączy elementy kowbojskie ze współczesnymi konwencjami estetycznymi. Na portalu elle.pl możemy przeczytać tekst Julii Lubeckiej, która jasno pisze – Styl kowbojski opanowuje modę w 2024 roku.

Julia Lubecka to polska dziennikarka zajmująca się głównie tematem mody. Jej prace możemy odnaleźć na takich portalach jak: elle.pl, kobieta.gazeta.pl czy też vogue.pl. Jej praca na temat cowboy-core poszerza zagadnienie skupiając sie również na słynnych personach ze świata medialnego. Dodatkowo odpowiada na pytanie: Jak nosić kowbojski styl dzisiaj?

Tekst potwierdza, że aktualnie obserwujemy wzrost kulturowy w stosunku do estetyki westernu.

I choć kowbojski styl to ponadczasowy sposób ubierania się, który nigdy nie wyjdzie z mody, od kilku miesięcy zaobserwować można widoczną fascynację estetyką zaczerpniętą prosto z amerykańskiego rodeo (…)

Cowboy-core to trend, który wręcz zalewa wybiegi, i jest nie mniej popularny wśród młodzieży. Kowbojki noszone do sukienek, bootcut jeans, detaliczne i wyróżniające się klamry do pasków. To nowy rodzaj ekspresji, który bezpośrednio nawiązuje do gatunku westernu.

Podsumowanie

Western to zdecydowanie silny i intensywnie kształtujący gatunek. Nie zniknął, a jedynie przetransformował się i wskoczył na nowe nośniki. Rozgościł się w grach, modzie, współczesnym kinie. Stał się jednym z fundamentów popkultury, a jego schematy, obrazy i archetypy wciąż tworzą sposób, w jaki opowiadamy historie. Dziki Zachód przeminął, ale jego dziedzictwo nadal budzi emocje i rozwija kreatywność.