Na początek przełamać złą passę. Lechia wraca do gry
4 min readJuż dzisiaj Lechia powróci do zmagań w ramach PKO BP Ekstraklasy. Rywalem Biało-Zielonych będzie Motor Lublin. Przyjrzyjmy się temu, co działo się w Gdańsku od ostatniego spotkania ze Śląskiem Wrocław.
Sobotnie spotkanie nie będzie dla Lechii łatwe. Motor to obecnie 7. drużyna w tabeli i zespół, który ewidentnie nie należy do grona ulubieńców gdańskich piłkarzy. W ostatnim czasie Biało-Zieloni trzykrotnie mierzyli się z lublinianami i za każdym razem kończyli na tarczy, nie strzelając nawet bramki honorowej. Ostatnia rywalizacja między tymi klubami, do jakiej doszło w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy, to domowa porażka gdańszczan 0:2. Sobota ma być dniem, w którym ten trend się odwróci i Lechia w końcu się przełamie. „Jedziemy do Lublina z nastawieniem na wygraną” – zapowiadał na czwartkowym briefingu Tomasz Neugebauer.
Dziura w środku i ważne powroty
Wspomniany Neugebauer będzie miał prawdopodobnie okazję, aby dołożyć swoją cegiełkę do upragnionego triumfu. John Carver nie będzie mógł bowiem skorzystać w Lublinie z kontuzjowanego Iwana Żelizki i zawieszonego za kartki Rifeta Kapicia, którzy dotychczas stanowili trzon zespołu w środkowej strefie. W tej sytuacji zestawienie linii pomocy będzie dość problematyczne. Oprócz Neugebauera, największą szansę na występ w sobotę zdają się mieć Karl Wendt bądź Louis D’Arrigo, którzy jednak nie otrzymywali dotychczas za wiele minut i stanowią pewną niewiadomą.
W sytuacji kadrowej Lechii, można się jednak doszukać również pozytywnych aspektów. Takim jest z pewnością powrót Tomasa Bobcka i Camilo Meny po kontuzjach. Szczególnie Słowak jest postacią dawno nie oglądaną na ligowych boiskach, bowiem zmagał się on z urazem aż od połowy sierpnia. Wydaje się, że rosły snajper powinien znacznie podnieść poziom rywalizacji na pozycji numer 9. W ubiegłym sezonie zdobył on dla Biało-Zielonych 9 bramek, a i w bieżącej kampanii zdołał wpisać się na listę strzelców. Mena to z kolei kluczowa postać po awansie do Ekstraklasy. W 11 spotkaniach trwających rozgrywek trzykrotnie pokonywał bramkarza rywali i dwukrotnie asystował przy trafieniach kolegów. Gdańska ofensywa może bardzo dużo zyskać z Kolumbijczykiem w składzie.
W porównania do kadry przystępującej do spotkania ze Śląskiem Wrocław, możemy mówić o jeszcze jednej zmianie. W Lublinie do dyspozycji trenera będzie nowy nabytek Lechii – Michał Głogowski. 19-letni napastnik podpisał w Gdańsku kontrakt jeszcze przed sezonem, jednak od razu został wypożyczony do macierzystego Hutnika Kraków. W II Lidze popisał się 10 trafieniami w 18 spotkaniach. Przez długi czas istniały wątpliwości czy Głogowski zdoła zostać zgłoszonym do rozgrywek, na Biało-Zielonych w dalszym trakcie ciąży przecież zakaz transferowy. W piątek ostatecznie potwierdzono, że formalności zostały dopięte.
Optymizm po obozie
Dla obu drużyn będzie to pierwsze spotkanie w rundzie wiosennej, więc ich obecną formę trudno jest przewidzieć. O dyspozycji w trakcie blisko dwumiesięcznego rozbratu z ligą, mogą w jakimś stopniu świadczyć sparingi rozgrywane podczas obozu przygotowawczego. Co ciekawe, oba zespołu wybrały się na takowy w to samo miejsce – do tureckiego Belek. Zarówno Lechia jak i Motor rozegrały tam po trzy gry kontrolne, i o ile lublinianie wychodzili z tych rywalizacji ze zmiennym szczęściem, tak drużyna znad morza może się poszczycić kompletem zwycięstw.
Biało-Zieloni pokonywali kolejno OFK Beogard, Polissię Żytomierz i MFK Karvinię. Bardzo dobrze w tych meczach prezentował się wspomniany Bobcek, który 4 razy mógł się cieszyć z gola. Ze swojej dyspozycji zadowolony może być również Szymon Weirauch, który na tureckich boiskach zebrał komplet minut i w zasadzie pewne jest że to on w najbliższym czasie będzie pełnił rolę „jedynki”. Z dobrze przepracowanego obozu radości nie krył także John Carver, który na przedmeczowej konferencji zapewniał o tym, że zawodnicy zyskali dzięki temu dodatkowe pokłady pewności siebie.
Odwieszona licencja i nowy sponsor
Najbardziej pozytywną wiadomością związaną z Lechią jest jednak odwieszenie licencji na grę w Ekstraklasie. Sporo w ostatnich tygodniach mówiło się o tym czy klub w ogóle zdoła spełnić wymagania Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN i przystąpić do rundy. Po okresie niepewności, w czwartek kibice w końcu doczekali się oficjalnego komunikatu w tej sprawie. W mocy wciąż utrzymany pozostał natomiast zakaz transferowy.
W czwartek, 30 stycznia 2025 roku Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN rozpatrzyła wniosek klubu Lechia Gdańsk o przywrócenie licencji na udział w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2024/2025 oraz uchylenia zakazu transferowego z jednoczesnym ograniczeniem… pic.twitter.com/lrfZ1OqJ8h
— PZPN (@pzpn_pl) January 30, 2025
Dobre informacje dla sympatyków gdańskiego klubu na tym się jednak nie kończą. W piątek poinformowano o umowie sponsorskiej jaką Lechia podpisała z bukmacherem LV Bet. Kwestia sponsora, czy raczej jego braku, to kolejna rzecz, która w ostatnim czasie budziła w Gdańsku kontrowersje. Miejmy nadzieję, że nad morzem w końcu będzie możliwość pełnego skupienia się na futbolu i wyjściu ze strefy spadkowej. Pierwsza okazja ku temu już dziś o 14.45.