Biblia alt-leftu. Recenzja książki ,,Lewicę racz nam zwrócić, Panie!’’ Rafała Wosia

Wosia

Fot. Aleksander Sieracki

Ta książka weterana polskich mediów (komentował ekonomię m.in. na łamach Dziennika Gazety Prawnej, Polityki, Gazety.pl, Tygodnika Powszechnego, a to tylko początek listy, od lutego zaś pełni rolę wicenaczelnego Tygodnika Solidarność) stanowi powiew świeżości dla umysłu zmęczonego nieustannie pączkującymi wojnami kulturowymi.

O tym, jak redaktor Woś wyłamuje się z zakrzepłych ram polskiego dyskursu politycznego, stanowić mogą same blurby, jakimi opatrzona jest okładka jego głośnej książki. Z jednej strony, chwali ją Anna Grodzka, jedna z pierwszych w Europie parlamentarzystek otwarcie deklarujących swoją transpłciowość. ,,Jeśli masz nadzieję na lepszy świat, nie możesz tej książki pominąć. A ty, ,,nowa lewico’’, ty wywrotowcu, ty socjalisto, a także ty lewaku… dowiesz się wreszcie, po co żyjesz. Bunt jest wartością!’’ – pisze polityczka. Podobnie do książki podchodzi Piotr Semka, publicysta prawicowego tygodnika Do Rzeczy – ,,Szkoda że Woś nie napisał takiej książki w 1989 roku. Bilans III RP wyglądałby dziś inaczej’’.

Lewica chrześcijańsko – narodowa?

W pierwszej części książki Woś przedstawia najważniejsze, jego zdaniem, wątki w historii lewicy: ,,republikanizm/demokratyzm, socjalizm, komunizm, nacjonalizm, chrześcijaństwo’’. Uważa, że to odcięcie się polskiej lewicy od tych potencjalnie życiodajnych dla niej źródeł prowadzi do jej współczesnego uwiądu.

Niektóre z idei zawartych w tym zbiorze mogą wydać się mało lewicowe; warto jednak przy tym zaznaczyć, że lewica, w ujęciu Wosia, to termin odnoszący się wyłącznie do tematyki gospodarczej; nie obejmuje takich zagadnień, jak np. prawa osób LGBT czy kwestia aborcji. Niekiedy postawę taką określa się mianem ,,alt-leftu’’. Może ono kojarzyć się z pojęciem ,,alt-rightu’’, choć jest to po części błędne skojarzenie – podczas gdy alt-leftowcy (zwani również alt-lewicowcami) skupiają się na ekonomii, stroniąc od kwestii kulturowo – obyczajowych, ewentualnie przyjmują w nich stanowiska konserwatywne, powzięte raczej od prawicy, alt-rightowcy (zwani też alt-prawicowcami) bynajmniej ani nie odpuszczają tych tematów, ani tym bardziej zajmują w nich stanowisk postępowych, progresywistycznych. Cały ten chaos pogłębia dodatkowo fakt, iż w dyskursie anglosaskim termin alt-left nabiera dodatkowych, słabiej obecnych w polskiej debacie, walorów znaczeniowych.

Niezależnie od stosunku do takiego oglądu sceny politycznej, książkę warto przeczytać – oprócz tego, że prezentuje wiele błyskotliwych idei, to jeszcze jest dobrym, reprezentatywnym przykładem idei alt-leftu – Rafał Woś jest bowiem jednym z jej głównych przedstawicieli w Polsce. Pozwala to czytelnikowi uzyskać przekrojowy ogląd perspektywy tego środowiska. W połączeniu z tytułem książki i jej okładką, wyraźnie sugerującymi brak uprzedzeń Wosia wobec chrześcijaństwa, a także z domieszką złośliwości, pozwala to określić jego publikację mianem ,,Biblii Alt-leftu”.

Poszerzenie pola dyskursu

Na łamach swojej książki Woś przybliża czytelnikom wiele konceptów ekonomicznych, które, choć zdecydowanie godne uwagi i cieszące się nią na świecie w coraz większym stopniu, ciągle nie mogą znaleźć przysługującego im miejsca w polskim dyskursie medialnym. Jednym z nich jest MMT (Modern Monetary Theory lub Modern Money Theory – nowoczesna teoria monetarna lub nowoczesna teoria pieniądza). Teoria ta, stworzona w latach czterdziestych XX wieku przez postkeynesowskiego ekonomistę Abbę Lernera, głosi, iż zasadniczym celem polityki fiskalnej rządu nie powinno być równoważenie finansów publicznych poprzez zapobiegnie deficytowi, lecz łagodzenie cykli koniunkturalnych. Rozdzielenie kwestii podatków i wydatków, możliwe dzięki emisji pieniądza, daje możliwość wpływania przy pomocy tych dwóch czynników na takie kluczowe elementy koniunktury gospodarczej, jak zatrudnienie, inflacja czy popyt.

O teorii tej zrobiło się głośno w 2019 r., kiedy raper Paweł Mikołajuw, znany również jako Popek, ogłosił powstanie partii Młoda Polska, której program ekonomiczny miał zawrzeć w sobie nowoczesną teorię monetarną. Woś przestrzega wszystkich, którym nie po drodze z ortodoksyjnym liberalizmem gospodarczym – ,,Zainteresujcie się, u licha, MMT, zanim zrobi to ktoś inny (na przykład wspomniany Popek) i znów będzie płacz i zgrzytanie zębami, że barbarzyńcy zabierają zwolennikom postępu najsmakowitsze kąski (patrz: PiS testujący bezwarunkowy dochód podstawowy w wersji 500 plus)’’.

Bezwarunkowy dochód podstawowy, w skrócie BDP, zwany też niekiedy UBI (od universal basic income) to kolejna idea przedstawiona przez Wosia. Wymienia również działania mające na celu zdobycie pieniędzy na prowadzenie takiej polityki gospodarczej, jak kreacja pieniądza, wprowadzenie nowych podatków, np. podatku od fuzji i przejęć, od spadków czy nawet od robotów, a także przekierowanie istniejących już działań filantropijnych. To kompleksowe ujęcie tematu odróżnia Wosia od populistów stawiających akcent przede wszystkim na możliwe do wdrożenia sposoby wydawania pieniędzy, milczących jednak w temacie źródeł pozyskania tych pieniędzy, bądź też postulujących obniżki podatków, nie wspominając przy tym o cięciach wydatków, jakie byłyby potrzebne do sfinansowania takich obniżek. Warto przy tym jednak zaznaczyć, że mimo wszystkich tych negatywnych asocjacji słowa ,,populista’’, Rafał Woś zdaje się starać temu często nadużywanemu terminu bardziej pozytywne konotacje – jego rubryka w Super Expressie, w którym niegdyś publikował, nosiła tytuł ,,#WośPopuli’’.

Trzecia Rzeczpospolita Ludowa

W swojej poprzedniej książce, ,,To nie jest kraj dla pracowników’’, Rafał Woś przytaczał rozmaite kontrpropozycje wobec scenariusza transformacji ustrojowej zrealizowanego przez Leszka Balcerowicza, takie jak m.in. raport Konsultacyjnej Rady Gospodarczej (organu doradczego rządu), który w 1989 r. rozpatrywał wykorzystanie szwedzkich doświadczeń w modernizacji nierentownych gałęzi gospodarki. Publicysta polemizował tym samym z gruntu tacherowską perspektywą, według to której nie było alternatywy dla historii gospodarczej Polski. W ,,Lewicę racz nam zwrócić, Panie!’’ Woś poszedł tym samym tropem, tym razem jednak zamiast raportów i szczegółowych analiz przedstawiając pełną rozmachu alternatywną historię Polski ostatnich czterdziestu kilku lat.

Do Okrągłego Stołu, animowanego z tylnego siedzenia przez Jana Pawła II, dochodzi dziesięć lat wcześniej, niż stało się to w naszej rzeczywistości. Co za tym idzie, przemiany gospodarcze i dalsze losy Polski nie są obciążone załamaniem gospodarczym lat osiemdziesiątych, strajkami oraz konfliktem politycznym znajdującym swoją kulminację w postaci stanu wojennego; zamiast niego 13 grudnia 1981 r. dochodzi do pierwszych częściowo wolnych wyborów. W ich wyniku uformowany zostaje Rząd Jedności Narodowej; jego premierem zostaje socjaldemokrata Karol Modzelewski, natomiast urząd prezydenta obejmuje Mieczysław F. Rakowski. ZSRR nie interweniuje w wyniku obaw o wybuch ogólnopolskiego antyradzieckiego powstania narodowego. Do kolejnych, tym razem w pełni wolnych wyborów, dochodzi w 1985 r.

W Trzeciej Rzeczpospolitej Ludowej, tak bowiem nazywa się wyimaginowane przez Wosia państwo, kreują się byty polityczne nieznane w ostatecznie zrealizowanej wersji historii, takie jak Zjednoczenie Konserwatywne dowodzone przez, nigdy nie pokłóconych, Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego lub Ruch Sprawiedliwości Społecznej; partia, która co prawda zaistniała w naszej rzeczywistości, jednak w wizji Wosia nie dość, że zajęła główną pozycję w polskim krajobrazie partyjnym, to jeszcze jej w przewodzeniu Piotrowi Ikonowiczowi towarzyszy Andrzej Lepper.

Ponadto życie obywatelskie Polaków zaludnione jest przez wiele innych podmiotów, takich jak związki wyznaniowe i zawodowe, kluby inteligencji zaangażowanej, anarchistyczne kolektywy i rady pracownicze. Te ostatnie zajmują ważne miejsce w socjaldemokratycznej i wielosektorowej gospodarce Trzeciej Rzeczypospolitej Ludowej. W jej ramach wzajemnie dopełniają się trzy formy własnościowe przedsiębiorstw: prywatna, spółdzielcza i państwowa. Firmy z tej ostatniej kategorii prowadzą rozbudowaną działalność z obszaru B&R (badania i rozwoju), co, w połączeniu z wykorzystaniem licencji na zagraniczne technologie nabytych w czasach Edwarda Gierka, pozwala osiągnąć globalny sukces państwowej korporacji PL, co stanowi akronim od nazwy ,,Przemysł Ludowy’’. Firma ta powstała na bazie krakowskiej Huty im. Lenina. Obecnie PL rozwija sztuczną inteligencję oraz tworzy modułowe miasta, możliwe do złożenia w docelowym miejscu niczym meble z Ikei. Technologia ta nosi nazwę ,,Słodowy 1’’. PL tworzy również obsługujące miasta technologie z obszaru smart city. Obecnie trwają prace nad stworzeniem miast w kosmosie – projekt ,,Twardowski 1’’.

Wszystko to można określić, posługując się terminem ważnym dla odległych Wosiowi ekonomistów wolnorynkowych, mianem kosztów alternatywnych polskiej transformacji ustrojowej.

Książka, która odświeża głowę

Książka ,,Lewicę racz nam zwrócić, Panie!’’ jest idealna dla wszystkich chcących spojrzeć na politykę i gospodarkę z dystansu, ujrzeć zarówno korzenie obecnej sytuacji, jej diagnozę, jak i ścieżki wyjścia z niej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziesięć + siedemnaście =