„pociąg”
1 min readprzystanek Wrzeszcz
pasażerowie wysiadać!
idź wagonie precz
przestań myśli przestawiać
co to było takiego
nie wiem, zapomniałem – nic wielkiego
odjeżdża gigant o stalowych nitach
on swoje myśli i uczucia potrafi trzymać w ryzach
obok mnie wysiał chłopak
całkiem niestary, niegłupi i niewyraźny
przynajmniej z twarzy
chce przejść za mnie przeze mnie na skróty
co zrobić, gdzie skręcić
czy lewo, czy prawo – prosto wybrałem
Bah!
zderzenie jak satelita w firmament
wstaję i wstać pomagam
ja od razu z ręką do niego
i że miłego i że w ogóle przepraszam
on tylko spojrzał na mnie
jakby z niechcenia
po czym wsiąkł w tłum
nie, tłum go pożera
zniknął z moich oczu
nim dostąpić mu mógłbym kroku
czasem tak sobie siedzę
i myślę przy kawie
czy nadal się chłopak
śpieszy na jakieś spotkanie
czy nadal chłopak niewyraźny
jakby zapisany taśmą
Co się zerwała na peronie
zaklejona losową klatką
z moją twarzą
tłumem
i wagonem
który razem ze wszystkim przemija
nie z hukiem
a szumem
nie wiem co z takimi myślami począć
tak więc siedzę
i spisuję w wagonie