15/11/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Dlaczego widzowie zwrócili się przeciwko Rachel Zegler?

4 min read
Rachel Zegler

fot. Tristar Media/WireImage

Rachel Zegler
fot. Tristar Media/WireImage

Rachel Zegler mimo młodego wieku szturmem zdobywa Hollywood.  Jest nie tylko świetną aktorką, ale również doskonale śpiewa i tańczy. Na jej talencie poznał się sam Steven Spielberg, obsadzając ją w roli Maríi w West Side Story. Zegler ma wszystko to, co powinna mieć wschodząca gwiazda. Tylko co z tego skoro widzowie jej nie cierpią.

Spędzam zdecydowanie za dużo czasu scrollując YouTube’a, pod tym względem jestem typową przedstawicielką pokolenia Z. Przez ostatni miesiąc algorytm regularnie proponował mi content dotyczący Ballady ptaków i węży. Jako nastolatka uwielbiałam Igrzyska Śmierci, więc z chęcią oglądałam zwiastuny filmu i wywiady z aktorami. Bardziej niż materiały promujące prequel zafrapowały mnie jednak komentarze dotyczące grającej główną rolę Rachel Zegler. Internauci jak jeden mąż krytykowali Zegler, ale nie robili tego konstruktywny sposób. To nie jej gra aktorska czy popisy wokalne im się nie podobały, a ona sama. Było to o tyle kuriozalne zjawisko, że nawet zdeklarowani fani Igrzysk obwieszczali, że nie obejrzą filmu właśnie z powodu Zegler. Zaczęłam się, więc zastanawiać cóż takiego zrobiła młoda aktorka. Po kilku godzinach researchu mogę powiedzieć, że nic. A przynajmniej nic, czego nie robiliby inni. 

Niewybaczalne grzechy Rachel Zegler

Problemy Rachel zaczęły się, kiedy Disney ogłosił, że zagra Królewnę Śnieżkę w wersji live-action klasycznej bajki. Część fanów baśni oburzył fakt, iż w rolę tytułowej księżniczki nie wcieli się biała, a latynoska aktorka. Przypominało to sytuację związaną z Małą Syrenką, chociaż trzeba przyznać, że internauci potraktowali Zegler nieco łagodniej niż Halle Bailey, przynajmniej na początku. Konflikt aktorki z konserwatywnymi fanami Disneya eskalował, gdy podczas wywiadu wyznała, że jej Śnieżka nie będzie przypominała tej z 1937 roku – zamiast czekać na pomoc księcia z bajki, skupi się na tym jak być dobrą królową. Ponadto aktorka miała czelność stwierdzić, że książę swoim zachowaniem przywodził na myśl stalkera. Rachel określono mianem „Woke Snow” i kazano jej, delikatnie mówiąc, zrezygnować z udziału w projekcie, skoro tak bardzo nienawidzi oryginału. Dodatkowo sugerowano, żeby skupiła się na swojej pracy, a nie na kwestiach politycznych. 

Co ciekawe, kilka lat temu na Jennifer Lawrence odtwórczyni roli Katniss Evergreen w oryginalnych Igrzyskach wylała się fala krytyki wywołana odwrotną sytuacją. Kiedy Lawrence wyznała, że do wyborów prezydenckich w 2016 wspierała Republikanów, posypały się na nią gromy. Fani aktorki nie potrafili zrozumieć, jak mogła głosować na partię, której wiele propozycji doskonale odnalazłoby się w Panem. Stwierdzono, że Lawrence grając w Igrzyskach, nie poświęciła ani chwili na zrozumienie tego, o czym właściwie opowiadają. Oczywiście przemilczano wypowiedzi aktorki, w których tłumaczyła wpływ wychowania na jej wybory polityczne i nadano jej łatkę nieskalanej myślą ignorantki.

Hollywood nadal nienawidzi kobiet

Kolejnym grzechem Rachel Zegler było wyznanie, że gra w filmach również z powodów finansowych. To faux-pas popełniła przy okazji promocji filmu Shazam! Gniew bogów, który okazał się kolejną klapą DC. Spytana o to, czemu zdecydowała się na rolę w filmie, Zegler szczerze odpowiedziała, że zrobiła to, ponieważ potrzebowała pracy. Aktorkę okrzyknięto największą niewdzięcznicą Hollywood. Wypominano jej, że podczas promocji filmu  – nawet tak kiepskiego – powinna wykazać się większą dozą entuzjazmu. Interesujące jest to, że nikt nie krytykował Roberta Pattinsona kiedy ten w mało subtelny sposób krytykował sagę Zmierzch. Wręcz przeciwnie, był za to chwalony. Kompilacje jego wywiadów, w których niepochlebnie wypowiada się historii miłości Edwarda i Belli do tej pory robią furorę w sieci. Nikt nie zarzuca aktorowi, że jest niewdzięczny. Zamiast tego chwali się go za dystans do siebie. Skąd ta różnica?

W ostatnich latach przemysł filmowy kreuje się na postępowy, ale to tylko kolejna stworzona przez Hollywood iluzja. Produkowane jest coraz więcej filmów z kobietami w roli głównej, ale aktorki nadal zarabiają dużo mniej od aktorów. Podczas wywiadów mężczyźni dostają pytania dotyczące studium postaci, kobiety zaś pytane są dietę, na którą przeszły. W kinie dominuje kobieca nagość, podczas gdy ta męska uznawana jest za niepotrzebną. Aktorki się starzeją, aktorzy zaś dojrzewają. Równouprawnienie w Hollywood to gra pozorów, seksizm nadal stanowi integralną część przemysłu filmowego. Kobiety są besztane za każde, nawet najmniejsze potknięcie, a mężczyźni? Nawet ci, którzy dopuścili się haniebnych czynów rzadko kiedy ponoszą konsekwencje. Ile czasu Harvey Weinstein miał ciche przyzwolenie na molestowanie i mobbing? Czemu Woody Allen nie stał się persona non grata po premierze dokumentu Allen kontra Farrow?

Standardy wobec kobiet są dużo surowsze i nie sposób im sprostać. Albo jesteśmy zbyt skromne, albo zbyt wyzywające. Jesteśmy zbyt nieśmiałe, lub jesteśmy zbyt wredne. Mówimy za mało albo za dużo. Rachel Zegler jest kolejną ofiarą gry, w której z góry skazane jesteśmy na przegraną. Czy przytrafiło się jej kilka wpadek? Być może, ale umówmy się, gdyby była mężczyzną nikt by już o nich nie pamiętał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

twenty + six =