Emmanuel Macron ponownie wygrywa wybory prezydenckie we Francji

W niedzielę 24 kwietnia po godzinie 20 poznaliśmy nowego prezydenta Francji. Walka toczyła się między Emmanuelem Macronem a Marine Le Pen. Francuzi ponownie na prezydenta wybrali Macrona.

Pierwsza tura wyborów odbyła się 10 kwietnia. Wygrał ją Macron z wynikiem 27,85 procent, a Le Pen uzyskała 23,15 procent głosów. Frekwencja wyniosła 73,69 procent. W I turze startowali również: Nathalie Arthaud (Lutte Ouvriere), Fabien Roussel (Francuska Partia Komunistyczna), Jean Lassalle (Resistons!), Eric Zemmour (Rekonkwista), Jean-Luc Melenchon (Francja Nieujarzmiona), Anne Hidalgo (Partia Socjalistyczna), Yannick Jadot (Europa- Ekologia-Zieloni), Valerie Pecresse (Republikanie), Philippe Poutou (Nowa Partia Antykapitalistyczna), Nicolas Dupont-Aignan (Debout France).

Emmanuel Macron ponownie wygrał w drugiej turze. Tym razem z mniejszą przewagą, bo uzyskał on 58,5 procent głosów, a jego rywalka Le Pen – 41,5 procent. Obecny prezydent uchodzi za polityka proeuropejskiego, centrowego, związanego z sektorem bankowym. Jest założycielem liberalnej partii La République en Marche. Macron umieszcza Europę w centrum swojego programu, opowiadając się przy tym za bliskimi relacjami z Niemcami. Również praca i reforma emerytalna stanowią jeden z kluczowych punktów w jego programie wyborczym.

Podobnie jak w 2017 roku musiał zmierzyć się z Marine Le Pen – liderką Narodowego Zjednoczenia. Reprezentuje ona skrajną prawicę, jest eurosceptyczna i prorosyjska. W trakcie debaty podkreśliła, że podczas swojej prezydentury skupi się na tym, aby wzrosła siła nabywcza obywateli. Ważna jest też dla niej edukacja, zdrowie, bezpieczeństwo, wsparcie socjalne dla potrzebujących oraz utrwalanie sprawiedliwości społecznej i braterstwo Francuzów.

Macron przybył na Pola Marsowe w Paryżu w towarzystwie małżonki Brigitte Macron i w otoczeniu grupy młodzieży. — Następne pięć lat będzie inne. To nie będzie kontynuacja mojego dotychczasowego mandatu — zaznaczył prezydent. Rada Konstytucyjna zatwierdzi oficjalne wyniki wyborów w środę, po rozstrzygnięciu ewentualnych protestów wyborczych.