Szczypiorniści z Płocka meldują się w Final 4
2 min readNafciarze dobitnie rozprawili się ze swoim ćwierćfinałowym rywalem. Wisła Płock zakwalifikowała się do Final 4 rozgrywek Ligi Europejskiej – zaplecza Ligi Mistrzów. Po raz drugi z rzędu zespół zawalczy o finał. W zeszłym roku nie udało się to ze względu na półfinałową porażkę z niemieckim SC Magdeburg.
Sezon temu szczypiorniści polskiego zespołu przeszli przez fazę grupową jak burza. Pierwsze miejsce w grupie, podkreślone wyraźną przewagą nad pozostałymi drużynami – najmniej bramek straconych, najlepszy bilans goli i osiem zwycięstw do zaledwie dwóch porażek. Po awansie do Last 16 klub napotkał problem w postaci Sportingu Lizbona. Portugalczycy stawili zacięty opór, w dwumeczu ulegli siedmiokrotnym mistrzom Polski 53:54. W ćwierćfinale znów stykowo, wygrana przez łączny wynik 58:56 z duńskim GOG Handbold. Ekipa zakwalifikowała się do turnieju Final 4 rozegranego w Mannheim. W nim aż trzy niemieckie kluby, wśród których znajdowała się osamotniona Wisła Płock. Mecz półfinałowy zakończył się nie po myśli polskich fanów handballu – SC Magdeburg triumfował za sprawą zaledwie jednej bramki, wygrali 30:29. W meczu o 3. miejsce nie udało się wywalczyć medalu. Brąz wpadł w ręce Rhein-Neckar Löwen, a polska drużyna musiała zadowolić się pozycją tuż za podium.
Po raz kolejny Wiślanie staną przed szansą na grę w finale. Ponownie nie zawiedli w pierwszej rundzie grupowej, gdzie pewnie uplasowali się na fotelu lidera (ponownie z najlepszym bilansem goli i najmniejszą liczbą bramek straconych) – przegrali tylko jeden mecz, w pozostałych dziewięciu przypieczętowali swoją wyższość wygranymi. W 1/8 finału zagrali z niemieckim TBV Lemgo, drużynę zza zachodniej granicy wypunktowali w pierwszym meczu, zaś w pojedynku rewanżowym padł rezultat remisowy. Ostatecznie: wygrana 59:56 i oczekiwanie na ćwierćfinałowe starcie.
Tam zmierzyli się z Kadetten Schaffhausen. Szwajcarski klub wywalczył awans do 1/4 finału rzutem na taśmę, decydowała zasada goli strzelonych w meczach wyjazdowych (rezultat po dwumeczu ze szwedzkim IK Sävehof – 60:60). Pierwszy mecz Wisła rozegrała jako gość i wygrała 33:31. Dobry rezultat przed rewanżem na własnym terenie, gdzie zresztą doszło do niemałej deklasacji. Zespół z Płocka niczym walec przejechał się po przeciwnikach, pewne zwycięstwo 35:22 na Orlen Arenie nie pozostawiło żadnych złudzeń – turniej finałowy się Polakom zupełnie należy.
W Final 4 podopieczni Xaviego Sabate zmierzą się z chorwackim RK Nexe, portugalską Benficą Lizbona bądź niemieckim SC Magdeburg – odpowiedzialnym za zeszłoroczne rozwianie marzeń o końcowym triumfie. Losowanie par półfinałowych odbędzie się 6 maja o godzinie 11 – streaming z wydarzenia będzie przeprowadzony na Facebooku i YouTube. Turniej finałowy odbędzie się w dniach 28-29 maja. Na ten moment wciąż nieznany jest jego gospodarz.