„Teraz” liczą się tylko pieniądze
2 min readKryminał metafizyczny. Na taki gatunek porwał się Aleksander Wierny. Jego „Teraz” przedstawia wewnętrzne rozterki, żądze i pragnienia kilku zwykłych osób. Każdy z nas mógłby być na ich miejscu. Nie każdy jednak chciałby być wplątany w taką intrygę…
Częstochowa. Miasto niezwykłe, pełne zatroskanych, żyjących w ciągłym biegu ludzi, takich jak my. Wśród nich jest kilka osób, do których uśmiechnął się los. Otrzymują oni propozycję lepszej, znakomicie opłacanej pracy. Sylwester Kloc, który oferuje im etat, zachęca : „Jeśli przyjmiecie moją propozycję… Poznacie się nieco lepiej. Ale to będzie tylko efekt uboczny. Przede wszystkim staniecie się bogaci”. Kto z nas by nie chciał?
Magdalena Miller, Tomasz Surykat, Bartłomiej Menz oraz Edward Leżak chcą, więc przyjmują intratną propozycję. Nie do końca wiedzą, co mają robić. Ważna jest jednak dla nich świadomość posiadania większych dochodów. Od teraz nie muszą się o nic troszczyć. Czy aby na pewno?
Cała czwórka z czasem zaczyna chcieć coraz więcej, nawet wtedy, gdy traci grunt pod nogami. Spotyka ich za to zasłużona kara. Bezwzględny Krakenfus, który dogląda całości interesu sprawia, że rozpadają im się związki, wpadają w zgubne nałogi, tracą perspektywy.
Szansę na poprawę beznadziejnej sytuacji, w której się znaleźli, widzą w postaci Replinga. W świecie, którym rządzi Krakenfus, są już spaleni. Repling może ich wskrzesić i przywrócić do życia. Są szczęśliwi, ale szczęście nie trwa długo…
Akcja przybiera na tempie. W finale los wszystkich bohaterów jest w rękach Tomasza Surykata. Co zrobi człowiek, któremu Krakenfus odebrał szczęście? Czy będzie pałał żądzą zemsty? „Teraz będzie już tylko teraz, na zawsze tylko teraz”.
Aleksander Wierny stworzył naprawdę interesujący kryminał. Czyta się go jednym tchem, klimat potrafi wciągnąć, jednak solidna dawka metaficznych wątków nieco mnie przygniotła. Mimo wszystko, wieczór z „Teraz” oceniam pozytywnie.
Autor: Aleksander Wierny
Tytuł: „Teraz”
Wydawnictwo: Oficynka