Młodzi wspominają Adamowicza #2
6 min readKilka dni temu minęły dwa lata od tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dzisiaj w drugiej części wspomnień o samorządowcu, swoimi przemyśleniami dzieli się ze mną Hubert Zawadzki z Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska.
Minęły dwa lata od śmierci Pawła Adamowicza. Jak twoim zdaniem, radnego Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska, miasto zmieniło się w tym czasie?
Wydaje mi się, że główną osią tych zmian jest właśnie zakorzenienie się pewnych idei, o których wspominał Prezydent. Moim zdaniem dążenie ku otwartości, solidarności jest widoczne jako kontynuacja jego dzieła. Gdańsk cały czas pamięta o tamtych wydarzeniach, ale jest to rodzaj pamięci pouczającej, motywującej do podjęcia działania, do zajęcia określonej postawy. Jako radny Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska zauważam, że właśnie na płaszczyźnie aktywności społecznej, z mojej perspektywy, wśród młodych ludzi, stopniowo, ale jednak jest to tendencja wciąż postępująca, widać aktywizację. Coraz więcej młodych inspiruje się działaniami takich osób, jak Prezydent Paweł Adamowicz i chce wziąć odpowiedzialność za lokalną społeczność. Takie zmiany z pewnością napawają mnie optymizmem w kontekście przyszłych działań społecznych w Gdańsku. To zainteresowanie działalnością, wolontariatem jest coraz większe i coraz bardziej widoczne.
W tym roku obchody rocznicy śmierci Prezydenta, z wiadomych względów, były mniej huczne. Mimo wszystko Gdańsk pamięta o Pawle Adamowiczu. Czy Wy jako Młodzieżowa Rada Miasta Gdańska jakoś obchodziliście w tym roku tę smutną rocznicę?
Tak, część naszych radnych udała się na tegoroczne obchody. W tym roku sytuacja oczywiście jest podwójnie wyjątkowa. Jednak podobnie jak rok temu staraliśmy się pokazać, że pamiętamy – jako gdańszczanie i młodzi ludzie. Mimo że nie mieliśmy tyle możliwości, co w zeszłym roku, myślę, że każdy taki gest pamięci jest istotny. Jako MRMG pamiętamy, wyciągamy wnioski i oddajemy się refleksji, aby wspomnieć Prezydenta – nie tylko jako urzędnika, ale przede wszystkim jako człowieka.
Cofnijmy się na moment o dwa lata wstecz. Co robiłeś, jak dowiedziałeś się o tragicznym finale WOŚP?
Tamtego dnia wróciłem do domu. Śledziliśmy przebieg finału WOŚP, ja udałem się do swojego pokoju, przygotowywałem się na lekcje następnego dnia, w zasadzie zwyczajna, spokojna niedziela. Wtedy nagle usłyszałem wołanie mojej mamy, powiedziała mi, że coś się wydarzyło u nas, w Gdańsku. Pamiętam początkowy chaos informacyjny, wiedziałem jedynie, że Prezydentowi stało się coś złego. W ten sposób śledzenie samej WOŚP zamieniło się w poszukiwanie informacji, być może jakiejś dającej nadzieję. Następnego dnia, już w szkole dotarła do nas informacja o śmierci Prezydenta. Miałem wrażenie, że szkoła zamarła, tak jak zamarł cały Gdańsk, a zaraz za nim reszta Polski.
Jakie masz wspomnienia z Pawłem Adamowiczem?
Nie miałem nigdy okazji poznać Prezydenta osobiście. Mogę nawet powiedzieć, że w pewien sposób się wyminęliśmy, kiedy w grudniu 2018 r. odwiedził moją szkołę. Niestety, pisałem tego dnia test konkursowy w innej szkole. Jednak, patrząc potem na zdjęcia z tego wydarzenia, słuchając opowieści kolegów, którzy mieli okazję wziąć w nim udział, dostrzegłem niesamowitą ilość ciepła, która zdawała się podążać za Prezydentem. Uśmiechy, troska, rozmowy, miałem wrażenie, że w tej szkole odbyło się spotkanie z kimś bliskim każdemu uczniowi, kimś, komu można zaufać. Inne z moich wspomnień to OBESSU, międzynarodowa konferencja samorządów uczniowskich. Do ECS-u przyjechali młodzi działacze z wielu państw, m.in. Irlandii, Bośni, Niemiec. Prezydent przyjechał, aby osobiście otworzyć wydarzenie. Powitał gości, sprawił, że każdy mógł w zasadzie od razu poczuć się jak u siebie w domu. Był taki, jaki wydawał się zawsze – otwarty i ciepły, po prostu dobry.
Jak wyglądała współpraca Prezydenta z waszą radą, jak to się zmieniło po jego śmierci?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba się cofnąć jeszcze do IV Kadencji MRMG. To był czas, kiedy ja sam dopiero zaczynałem działać w Radzie, byłem trochę zagubiony. Mimo tego rzecz, której byłem pewien to to, że miasto o nas pamięta. Odwiedzali nas różni urzędnicy, wskazując, gdzie szukać współpracy bądź wsparcia przy organizacji projektów. Czułem, że Gdańsk dba o nasz rozwój i wspiera nas w działaniu dla młodych. Prezydent wysyłał zaproszenie na wspólne kolędowanie. Wiedzieliśmy, że o nas pamięta, w końcu to za Jego kadencji powstała Młodzieżowa Rada i dzięki możliwościom, jakie stworzyło miasto, mogła się rozwijać i rozwija się dalej, bo Pani Prezydent Aleksandra Dulkiewicz od początku swojej pracy jest przy Radzie. W V kadencji tych spotkań jest coraz więcej, miasto coraz bardziej stawia na młodych, a młodzi coraz bardziej ufają miastu. Ta współpraca idzie w dobrym kierunku i przede wszystkim, umożliwia szybszy rozwój naszej Radzie, a co za tym idzie, skuteczniejsze działanie dla gdańskiej młodzieży.
Jego ostatnie słowa brzmiały: „Gdańsk jest szczodry. Gdańsk chce być solidarny. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie”. Czy Ty jako młodzieżowy radny uważasz te słowa za ciągle aktualne?
Moim zdaniem, 13 stycznia 2019 roku te słowa stały się dla Gdańska aktualne już chyba na zawsze. Tych słów nie zapomni w Gdańsku nikt, bo Gdańsk wciąż chce się dzielić dobrem. Nasze miasto pozostaje jednym z najlepszych miejsc do życia w europejskich rankingach. Widać tę otwartość, w ciężkich czasach pandemii widać wzajemną ludzką serdeczność. Wydaje mi się, że Prezydent uśmiecha się teraz do nas, wierząc w „najcudowniejsze miasto na świecie”. Moim zdaniem Gdańsk dąży właśnie w tym kierunku, a ten dzień, 13 stycznia 2019 roku pozostanie w pamięci właśnie dniem swego rodzaju próby tych „gdańskich” wartości. Z tej próby gdańszczanie wyszli obronną ręką, bo Gdańsk chce być dobry i nic tego nie zmieni.
Korzystając z okazji, pomówmy chwilkę o samej Młodzieżowej Radzie. Na czym tak naprawdę polega działanie tej rady. Jak radzicie sobie w czasie pandemii? Zmienił się jakoś wasz sposób pracy?
Jako MRMG jesteśmy przede wszystkim organem doradczym Rady Miasta, reprezentujemy gdańską młodzież i zajmujemy się jej aktywizacją poprzez działania na gruncie społecznym, wolontariat, organizację wydarzeń. Oczywiście pandemia uniemożliwiła nam działania stacjonarne na szeroką skalę, ale staramy się korzystać z okazji, które mamy. Rozwijamy działalność w internecie – nasi radni prowadzą wywiady, odbywają spotkania, nawiązują współpracę z Radami z innych miast. Staramy się także cały czas promować Radę, edukować na jej temat, wychodzić do młodych, obecnie niestety zdalnie. Jednak nawet mimo trudnych czasów udało nam się uczestniczyć w obchodach podpisania Porozumień Sierpniowych. Mieliśmy własne stanowisko, mieliśmy także możliwość prowadzenia jednej z debat oraz uczestnictwa czy też organizacji kilku innych wydarzeń. Zatem, mimo trudności, staramy się nie zatrzymywać. Zorganizowaliśmy konkurs literacki, grę terenową, angażujemy się charytatywnie. Mamy nadzieję, że już niedługo znowu będziemy mogli znowu spotkać się z młodzieżą, tym razem stacjonarnie.
Dziękuję bardzo za poświęcony czas i życzę wszystkiego dobrego!
Dziękuję również!