Wigilia przed ekranem
4 min readRok 2020 zmusił wielu z nas do zmian, których się nie spodziewaliśmy i na które nie wszyscy byliśmy gotowi. Pandemia koronawirusa ograniczyła nasze plany: wszelkie wyjazdy czy spotkania z dalszą rodziną musiały poczekać, aby zadbać o zdrowie własne i bliskich. Dotyczyło to również tegorocznych świąt Bożego Narodzenia. Oprócz wigilii z rodziną, szkoły, uczelnie i firmy miały w zwyczaju organizować tę własną, która w tym roku, tak jak większość tego typu spotkań, musiała odbyć się przed ekranem. Jak to się udało?
Wigilie klasowe, jak i te odbywające się na uczelniach, mają swój urok. Każdy przychodzi odświętnie ubrany, a tematy do rozmów w końcu wykraczają poza szkolny schemat. Jesteśmy przyzwyczajeni do losowania prezentów, dzielenia się opłatkiem z kolegą z ławki, a także miłego spotkania z nauczycielem bądź wykładowcą. Ta miła, rodzinna atmosfera dotyczy też wigilii firmowych. Tym razem jednak koronawirus pokrzyżował nam plany. Nie jest zaskoczeniem, że i to wydarzenie musiało odbyć się zdalnie. W tym roku każdy z nas zdążył się przyzwyczaić do codziennego zasiadania przed ekran komputera. Czasem ciężko sobie przypomnieć jak wyglądały czasy, gdy nikt z nas nie musiał martwić się o swoje zdrowie w towarzystwie innych osób.
Wigilia jest szczególnym czasem. Spotykamy się z rodziną, przyjaciółmi, składamy sobie życzenia, jemy wspólnie posiłek, słuchamy kolęd. To moment, w którym liczy się przede wszystkim bliskość i serdeczność. Trudno oddać ten nastrój, spotykając się za pośrednictwem aplikacji. Jak zostały przeprowadzone wigilie szkolne i firmowe? Postanowiłam to sprawdzić na przykładzie jednej z firm FMCG (z angielskiego – Fast Moving Consumer Goods).
Wigilia firmowa nie taka jak zawsze
Spotkanie świąteczne odbyło się w aplikacji Microsoft Teams. Wszystkie osoby z Działu Sprzedaży zostały na nie zaproszone tydzień wcześniej drogą mailową. Rozpoczęło się o godzinie 11:00 w trakcie dnia pracy i trwało godzinę (tak też było zaplanowane). Prowadzący spotkanie Dyrektor Sprzedaży oraz Kierownicy Regionów przez całe spotkanie byli widoczni na ekranie, a każdy z nich miał ustawione okolicznościowe, świąteczne tło z napisem „Dziękuję Ci”.
Na początku spotkania Dyrektor Sprzedaży zwrócił się do wszystkich pracowników z generalnymi podziękowaniami dla wszystkich za pracę, wysiłek, zaangażowanie w trudnym, pandemicznym roku 2020, po czym przypomniał obowiązujące zasady bezpieczeństwa. Następnie Kierownicy Regionów zwrócili się do swoich około trzydziestoosobowych zespołów z trzyminutowymi podziękowaniami za rok 2020, z podkreśleniem specyficznych oraz dobrych rzeczy, które zostały zrealizowane przez zespół w regionie. Wymieniono nazwiska osób, które szczególnie się wyróżniły z podaniem konkretnych przykładów zachowań i postaw. Wydźwięk wszystkich przemów był pozytywny, uroczysty i świąteczny.
Po przemowach kierowników – wszyscy prowadzący (poczynając od Dyrektora Sprzedaży) złożyli według wcześniej przygotowanego scenariusza, z podziałem na role, życzenia świąteczne i noworoczne całemu zespołowi sprzedaży. W trakcie wigilii dla lepszej interakcji uczestnicy spotkania mogli zadawać pytania prowadzącym na czacie, na które otrzymali odpowiedzi na sam koniec. Całe spotkanie, w dostosowanej do okoliczności formie, zostało bardzo dobrze przyjęte przez zespół – jako ważne, potrzebne, integrujące.
A co z wigilią studencką?
Tutaj już mniej formalnie. Studenci organizują swoje wigilie według własnego pomysłu. Ta, w której uczestniczyłam ja, odbyła się na Discordzie o godzinie 18:00. Jako studenci pierwszego roku po raz pierwszy mieliśmy okazję porozmawiać bez obecności wykładowcy, „na luzie”. Opowiadaliśmy o swoich wrażeniach po pierwszych miesiącach studiowania oraz je porównywaliśmy. Ponieważ na co dzień jesteśmy podzieleni na dwie grupy, to spotkanie z pewnością miało wartość integrującą, gdyż pojawiła się okazja do poznania siebie lepiej. Okazało się, że znaleźliśmy wiele wspólnych tematów. Niektórzy postanowili ożywić świąteczny nastrój, przebierając się za Świętego Mikołaja i włączając kolędy. Całe spotkanie trwało kilka godzin. Mimo że mogliśmy się nawzajem zobaczyć i usłyszeć, ubolewaliśmy nad tym, że na razie nie ma możliwości, by zrobić to na żywo.
Ten rok sprawił, że coraz bardziej zaczynamy odczuwać brak bliskości z drugim człowiekiem. Coraz trudniej także jest zawiązywać nowe znajomości i się integrować. Zdarza się, że podczas spotkań online nie każdy chce się pokazać na kamerce, nie każdy chce się odezwać – przez to jeszcze bardziej odczuwa się samotność. Ciągłe siedzenie w swoim pokoju, w tym samym miejscu, przed tym samem laptopem powoduje smutek i zmęczenie.
Okazuje się jednak, że mimo tych wszystkich wad, potrafimy sobie poradzić sytuacją. Staramy się podchodzić do trudnych okoliczności pozytywnie, przez co tegoroczne wigilie szkolne i firmowe miały radosny wydźwięk. Pokazały, że czasem wystarczą chęci i pozytywne nastawienie, by coś się udało. Można więc wywnioskować, że pomimo iż zdalne święta nigdy nie zastąpią tych prawdziwych, pomysł z wigiliami przed ekranem zdał test.