Żużlowe podsumowanie sezonu
4 min readŻużel. Czarny sport. Speedway. Dyscyplina międzynarodowa, dochodowa, a w Polsce raczej słabo rozpoznawalna. Zainteresowanie powinien budzić fakt, że posiadamy najlepszą ligę na świecie, sukcesy osiąga drużyna narodowa, a szkolenie młodzieży w Polsce jest wzorem do naśladowania dla innych. Idąc tym tropem, zapraszamy na podsumowanie minionego sezonu ligowego.
Co to właściwie jest?
Bardzo możliwe, że większość z was kojarzy tę dyscyplinę jedynie z notoryczną jazdą w kółko. To oczywiście prześmiewcze uproszczenie tematu. Zawodnicy ścigają się przez cztery okrążenia, startując wspólnie spod maszyny startowej. Pokonują tor o sypkiej nawierzchni, głównie z sjenitu lub granitu, zawsze w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, na motocyklach pozbawionych hamulców. Żużel jest najbardziej popularny w środkowej Europie, m.in. Polsce, Czechach, Niemczech, ale też w Rosji i Skandynawii. Poza kontynentem najbardziej rozwinął się w Australii.
PGE Ekstraliga
Tak oficjalnie brzmi nazwa rodzimej ligi, w której ścigają się najlepsi żużlowcy świata. Zbyt wielkich niespodzianek w najwyższej klasie rozgrywkowej nie było. Drużyna Unii Leszno obroniła tytuł mistrzowski, choć przyszło jej to nie bez kłopotów. Ekipa Stali Gorzów postawiła twarde warunki, ulegając jedynie ośmioma punktami w dwumeczu finałowym. Walcząca rok temu o mistrzostwo Sparta Wrocław musiała pocieszyć się trzecią lokatą, którą wyrwała Włókniarzowi Częstochowa, rewelacji poprzedniego sezonu.
Za niespodziankę in minus można uznać pozycję GetWellu Toruń. Piąta lokata, w porównaniu do ambitnych planów przedsezonowych, jest z pewnością porażką tego teamu. Wielokrotni mistrzowie drugi rok z rzędu spisali się słabo, w poprzednim wszakże do końca bili się o utrzymanie. Nie dziwi szósta pozycja GKM-u Grudziądz, który po fatalnym początku sezonu uciekł spod topora mozolną walką o każdy punkt w dalszej części rozgrywek. Największym zaskoczeniem, a zarazem ogromnym rozczarowaniem PGE Ekstraligi, stał się Falubaz Zielona Góra. Zeszłoroczny finalista w tym sezonie bił się o utrzymanie w barażach z ROW-em Rybnik! Z kolei Unia Tarnów, brana przez wszystkich za outsidera rozgrywek, „nie zawiodła”. Zespół musiał przełknąć gorycz porażki, jaką jest degradacja.
Nice PLŻ
Całosezonowe ściganie na drugim poziomie zakończyło się sensacją. Do Ekstraligi awansował beniaminek rozgrywek, Motor Lublin! Klub ze stolicy Lubelszczyzny wygrał jedenaście z czternastu rozegranych meczów i gładko „wjechał” do elity. Okazje do promocji klasę wyżej po rocznej banicji miał ROW Rybnik, lecz uległ w barażowym dwumeczu Falubazowi. Niespodzianek było więcej, np. uważany za outsidera Start Gniezno, zajął trzecie miejsce, niemalże ocierając się o finał tych rozgrywek! Za podium znalazł się gościnnie startujący w Polsce zespół z łotewskiego Daugavpils – Lokomotiw.
Zawód spotkał kibiców w Gdańsku. Tak jak i w ubiegłym sezonie, nasze Wybrzeże znów się nie spisało. Bilans 6-0-8 nie przystoi drużynie walczącej – zgodnie ze słowami zarządu – o finał rozgrywek. Zważywszy na fakt, że dwóch świetnie jeżdżących w barwach Wybrzeża Duńczyków dostało angaż w PGE Ekstralidze, a gdański tor należy do jednych z najtrudniejszych w Polsce, to takiej ekipie zwyczajnie nie przystoi obijać się o walkę o utrzymanie. Z ligi spadły Polonia Piła (po barażach) oraz Wanda Kraków. Obie drużyny nie ukrywały kłopotów finansowych i w tym dopatruje się ich katastrofalnych wyników, a w efekcie spadku.
Nice PLŻ 2
Ciekawego rozdania nie zabrakło w najniższej klasie rozgrywkowej. Awans wywalczyły drużyny Stali Rzeszów i TŻ-u Ostrów. Pierwsza z nich wjechała do pierwszej ligi z pełnym impetem, nie ponosząc ani jednej porażki! Ostrowianie z kolei okazali się lepsi w barażu od wspomnianej Polonii Piła. Miejsce trzecie przypadło Stainer Unii Kolejarzowi Rawicz, która po fuzji z Unią Leszno i wsparta częścią jej składu, zajęła najwyższe miejsce w swojej historii. Na pierwszej lokacie za podium zadomowił się drugi z Kolejarzy, mianowicie Kolejarz Opole, tracąc jeden punkt do podium.
Świeżo reaktywowany po 5 latach (pierwszy raz po przerwie wystartowali w sezonie 2017/2018) zespół PSŻ Poznań musiał pocieszyć się piątą pozycją, co i tak jak na klub wstający dopiero z kolan, można uznać za sukces. Na szarym końcu zameldowały się się odpowiednio ekipy Polonii Bydgoszcz oraz KSM Krosno. Pierwszy z wymienionych zespołów bardziej skupiał się na skutecznym zmniejszaniu długu. Swój ostatni sezon, jak się później okazało, pojechał KSM. Po 10 latach wojowania na polskich torach, krośnianie ogłosili zakończenie działalności. Wiadomo już, że powstał nowy podmiot – Wilki Krosno, który będzie się starał przedłużyć tradycje krośnieńskiego żużla.
Podsumowanie
Miniony sezon był pełen wrażeń na każdym szczeblu rozgrywek. Za największe ogólne rozczarowanie można uznać pozycję Falubazu, w dużym stopniu swoich fanów zawiodło też Wybrzeże. Pozytywnym zaskoczeniem sezonu jest bezapelacyjnie awans Motoru Lublin. Żaden z ekspertów nie brał pod uwagę takiej ewentualności, a nie pierwszy raz się okazało, jak nieprzewidywalnym sportem jest speedway. O ogromnym sukcesie mogą również powiedzieć działacze z Ostrowa. Ich awans po barażach z pilanami na pewno jest budujący w kontekście przyszłego sezonu. Nie można zapominać oczywiście o mistrzowskiej Unii Leszno, której należą się wielkie brawa za zdobycie tytułu. Wielu fanów, w tym również autor tekstu, ze zniecierpliwieniem oczekuje nadchodzącego sezonu. Pierwsze sparingi, równoznaczne z rozpoczęciem rywalizacji na torach w całym kraju, zaplanowane są jak co roku, na marzec 2019.