Internetowa szuflada – blog literacki
5 min readW blogosferze nadal najbardziej popularne są blogi kulinarne i modowe. Mało kto jednak pamięta, że niegdyś pierwsze miejsce w rankingach dzierżyły blogi literackie.
Trudne początki…
Jeszcze kilka lat temu gdy był poruszany temat blogów kojarzyły się one z pamiętnikarskimi żalami nastolatek, którym pod względem językowym można było wiele zarzucić. Trzeba zauważyć, że takie blogi powstają do dzisiaj. Blogerzy dzielą się swoimi przemyśleniami, ale w większości chcą pobudzić odbiorców do działania a nie tylko do biernego odczytywania (no i takie blogi nazywa się teraz lifestylowymi). Wiek nastoletni wiąże się z szukaniem siebie, niekiedy w samotności. Sieć internetowa pozwoliła łączyć jednostki mające te same problemy i zainteresowania, ale oddalone od siebie o wiele kilometrów. Innymi słowy, nastolatki przejęły w pewnym momencie blogosferę. I to w tym momencie należy upatrywać lepszych lub gorszych początków blogów literackich, nawet jeśli wtedy była to nieskładna treść lub zaledwie skopiowanie cytatu.
Królem być!
Później nadeszła fala z blogami, na których umieszczane były pierwsze literackie treści. W tamtym okresie, były one nazywane przez blogerów opowiadaniami, nawet jeśli spisywana historia posiadała więcej niż jeden rozdział. Skąd jednak pomysł, by w ogóle zamieszczać swoje pomysły w sieci? Największy boom literacki w internecie należy łączyć przede wszystkim z pojawienie się w polskiej telewizji, kiedyś określanych jako kreskówki, obecnie (fachowo) już jako anime, seriali animowanych „Król Szamanów” i „Naruto”. Japońskie ekranizacje mang wyzwoliły w nastolatkach coś, co było znane już od samych początków ludzkości, czyli gdybanie. Tak, blogosfera literacka najprawdopodobniej rozpoczęła się od fanfikcji, która nadal jest jedną z najpopularniejszych form literackich w internecie. Jednak obecnie oprócz wymyślania nowych zakończeń lub bohaterów do ulubionych serii książkowych lub filmowych, młodzi autorzy powiększają ten zbiór o treści, których postaciami są muzycy z prawdziwych zespołów. W fanfiction wszystko jest dozwolone.
Internetowa szuflada
W ten sposób blog stał się miejscem do publikowania własnych treści literackich. Po czasie część amatorów odeszła jednak od fanowskich tworów i zaczęła tworzyć własne historie. W blogosferze pojawiły się m.in. fantasy, science fiction, wiersze, miniaturki literackie oraz powieści obyczajowe dla młodzieży. Elementy dramatu i romansu zebrały licznych odbiorców, którzy w niefachowym stylu młodych pisarzy nie odczuwają sztuczności. To ważne, ponieważ tego samego rodzaju książki polskich autorów (niestety, od dawna na polskim rynku wydawniczym nie ukazała się dobra młodzieżówka) są przez nastolatków często odrzucane ze względu na nienaturalne opisy i dialogi napisane przez dorosłych.
Grafomania?
Skoro jednak są to opowieści tworzone przez młodych, to czy rzeczywiście są to grafomańskie wypociny? Na początku na pewno, ponieważ wtedy chodziło przede wszystkim o kontakt z podobnymi sobie i dzielenie się swoimi przemyśleniami. Z czasem styl oraz forma wypowiedzi poprawiły się. Naturalnie, dla jednych blog literacki może być chwilową zabawą lub oderwaniem od rzeczywistości, jednak jest to również dobry sposób na wypracowanie umiejętności i narzędzi pisarskich. Zbadanie co przyciąga uwagę czytelnika, a co odpycha.
Trudno stwierdzić w jakim stopniu ma to związek z wymaganiami otoczenia i/lub zjawiskiem beta-readerów. Powstało ono wraz z masowym powstawaniem fanfiction. Bety zajmują się krytyczną oceną treści, zwracają uwagę na gramatykę, ortografię, interpunkcję oraz styl. Są też pewnego rodzaju doradcami czy całość jest merytorycznie poprawna. Bety są swego rodzaju redaktorami. W polskiej blogosferze jednak beta-readerzy zajęli się również sprawdzaniem prac poza fanfikcją. Jedynym tego typu blogiem u nas jest „Betowanie”.
Skutki uboczne
Dochodzi jeszcze autopromocja takiego bloga. W takich przypadkach pomocne są różnego rodzaju katalogi, rejestry. Szukanie blogów o podobnej tematyce, wymiana linkami, umieszczanie ich na własnej stronie.
Nie można nie wspomnieć o innym interesującym zjawisku, wydawałby się, że nie mającym nic wspólnego z literaturą. Wraz z rozwojem i powiększaniem się liczby blogów literackich zaczęły powstawać szabloniarnie. Są to blogi, tworzone również głównie przez nastolatków, które za darmo oferują szaty graficzne (tj. szablony). Wiele takich stron oferuje wysoki poziom. Co ciekawe, dzięki szabloniarniom w internecie zaczęły pojawiać się blogi poświęcone wyłącznie grafikom.
Można stwierdzić, że na tym etapie temat blogów literackich może zostać zamknięty. Jednak to nie do końca prawda. Po wydaniu książki następuje odbiór dzieła i jego krytyka. Podobnie jest w blogosferze. Jeśli autor bloga wyrazi taką chęć, oprócz komentarzy za krytykę odpowiadają ocenialnie. Blog jest oceniany pod względem oryginalności pomysłu, gramatyki, stylu oraz wyglądu strony. Ma to pewną wadę, ponieważ werdykt czasami jest skutkiem dobrych stosunków pomiędzy recenzentem a autorem bloga. Nieraz opinia jest subiektywna, co wzburza blogosferę, która poprzez anonimowość domaga się obiektywizmu.
Gall anonim i co jeszcze?
Coraz więcej autorów podpisuje się pod blogiem imieniem i nazwiskiem. W przedstawionej powyżej blogosferze literackiej dominuje jednak trend na anonimowość. Ma to związek z tym, że autorami najczęściej są nastolatki, które wolą posługiwać się pseudonimem i nie chcą narazić się na wyśmianie przez innych. Jednak blog literacki to nie tylko zamieszczanie swoich treści powieściopisarskich. Użytkownicy internetu i blogosfery rozszerzyli to pojęcie, a wraz z tym po części zerwali z anonimowością.
Najbardziej popularne w tym kręgu zainteresowań są blogi z recenzjami książek. Recenzenci otrzymują na własność egzemplarze od wydawnictw, a fragmenty ich opinii czasami są wykorzystywane na okładkach książek. Objętość recenzji jest różnorodna, od kilkudaniowych po długie i szczegółowe. Czasami są to również relacje ze spotkań z pisarzami. Zalicza się do nich również różnego rodzaju wyzwania książkowe.
Najbardziej popularne autorki książek dla kobiet, m.in. Katarzyna Michalak i Magdalena Witkiewicz również posiadają własne blogi. Dzielą się na nich przemyśleniami dotyczącymi własnych tworów, zachęcają do kupna, zdarza się, że uchylają rąbka tajemnicy o czym będą ich kolejne wydania. Cały zabieg zmniejsza dystans pomiędzy autorami a czytelnikami.
Nieliczne są blogi poświęcone literaturze i poradniki pisarskie. Swego czasu prym wiedli „Prozaicy”. Wpisy były poświęcone gatunkom i stylom literackim. Organizowali również konkursy literackie. Rezultatem najgłośniejszego z nich pt. „Dawno, dawno temu” było wydanie e-booka ze zwycięskimi i wyróżnionymi pracami, które oceniała redakcja czasopisma internetowego „Polimaty”.
Jak widać w blogosferze, niezależnie od tematyki każdy znajdzie swoje miejsce. Internet dał tę możliwość, że każdy może tworzyć i każdy może zostać wysłuchany.