10 sposobów na to, jak przetrwać jesień i zimę
6 min readSzare, deszczowe dni, podczas których nic się nie chce, to zjawisko znane wielu osobom. Do tego dochodzi przedświąteczny stres i katastrofa gotowa. Jak przetrwać jesień i zimę?
Jesienne zmęczenie często jest tłumaczone zmienną pogodą. Zimą natomiast, wiele osób denerwuje się świątecznymi przygotowaniami i niskimi temperaturami. Czy ten koszmar powodują warunki panujące na zewnątrz, czy może to tylko wymówka? Często miewamy tendencję do zrzucania winy na coś lub kogoś, i nie bierzemy odpowiedzialności na własne barki. Trudno przecież przyznać się do błędu czy zaniedbania. Zamiast więc obwiniać wszystko oprócz siebie, warto sprawdzić, czy zrobiło się wszystko, co się mogło.
1. Nawodnienie
Zimniejsze pory roku to czas, kiedy mniej chce się pić. Czasem w pędzie dnia zapomina się o odpowiedniej ilości płynów. Nagle, w środku zimy okazuje się, że nasz organizm wręcz woła o pomoc. Pamiętajmy więc o wodzie. Świetnym sposobem jest wprowadzenie rytuału (i to nie tylko dla tej czynności). Ciepła herbata rano przygotuje was na wyjście w zimno, a wieczorem zrelaksuje. Warto też zawsze mieć pod ręką małą butelkę wody, aby móc napić się zawsze, gdy tylko o tym pomyślimy. I już część nawodnienia jest załatwiona. Pomocna może też okazać się aplikacja na smartfona, która w ciągu dnia przypomina o piciu wody. Można bez problemu ściągnąć ją zupełnie za darmo.
2. Pozytywne myślenie
To kluczowy aspekt. „Jak przetrwać jesień i zimę?” – ten tytuł jest symboliczny – wcale nie trzeba niczego przetrwać czy wytrzymać, jakby to wiązało się z ogromnym przedsięwzięciem. Jesień i zima również mogą być przyjemne, jeśli tylko zmienimy nastawienie. Wystarczy spojrzeć na zmieniające się pory roku, jak na cud natury. Nie powtarzajmy wciąż jak mantrę „zimno mi”, tylko po prostu ciepło się ubierzmy. Spacery jesienią czy zimą, kiedy mróz miło szczypie w policzki, a wokół panuje niesamowita „zimowa cisza” – wszystko to może być bardzo przyjemne. Spróbujmy więc nastroić się pozytywnie i odrzucić wszelkie płynące z otoczenia negatywne opinie na temat tych pór roku.
3. Ubierzcie się ciepło
W dzisiejszych czasach zapomnieliśmy nieco o tym, jak poprawnie się ubierać. Nie chodzi tu o wygląd, ale jakość ubrań. Zamiast ciepłego swetra, wybieramy te „ładne”. Warto patrzeć też na metki ze składem materiału. Akryl, poliester? To przeważający skład większości sieciówkowych swetrów. Te materiały powodują, że się pocimy a następnie trzęsiemy z zimna po wyjściu na dwór. Jak kupić dobry sweter? W lumpeksach, szczególnie na męskich działach, roi się od wełnianych swetrów. Najlepiej, żeby były stuprocentowo wełniane, lub przynajmniej, aby wełny było najwięcej w składzie. Pozyskiwanie tego surowca jest kontrowersyjne, szczególnie dla osób wrażliwych na los zwierząt, dlatego póki nie opracowano równowartościowych materiałów, najlepiej kupować takie ubrania z drugiej ręki. Alternatywą są też bawełniane swetry, chociaż one zazwyczaj są trochę cieńsze.
Warto zwrócić uwagę na to, że w sklepach trudno znaleźć zimową odzież. Jeśli już znajdą się grubsze getry, to często są z poliestru. To samo z butami. Prawie każde są zrobione ze sztucznych, „potliwych” materiałów, a „futerko” w bucie najczęściej jest również z nieodpowiednich tworzyw. Czasem warto więc zapłacić więcej, ale nie wyrzucić butów po jednym sezonie.
4. Witamina D
Żyjemy w klimacie, w którym słońca jest niestety stosunkowo mało w ciągu roku. Nasza dieta zazwyczaj również nie jest najzdrowsza. To wszystko może składać się na niedobór witaminy D, który z kolei powoduje między innymi obniżenie nastroju. Czasem wystarczy po prostu wyregulować wszystkie czynniki, aby poczuć się naprawdę fantastycznie i zmniejszyć podatność na „jesienną depresję”. Naprawdę warto sprawdzić swój poziom witaminy D, szczególnie, jeśli dawno nie robiło się badań krwi. To bardzo ważne!
5. Organizacja
Łatwiej się nudzić, kiedy nie pamięta się, co właściwie miało się zrobić. Bezczynne godziny spędzone przed komputerem do niczego nie prowadzą. Za radą Styledigger, można spróbować wykonywać te czynności, które będą kolejnymi etapami w zdobywaniu jakiegoś celu. To nie musi być Mount Everest. Chodzi o to, aby zamiast skupiać energię i poświęcać czas na bezcelowe zadania, wziąć się za takie, które będą niosły ze sobą sens i rozwój. Można na przykład zaplanować sobie regularne wyjścia do teatru. Żeby później nie uświadomić sobie nagle, że przez ostatni rok nie robiło się nic ciekawego i rozwijającego.
Ważne jest więc regularne zaglądanie w kalendarz i organizacja. Warto wszystko sobie zapisywać i rozplanowywać cały tydzień. To systematyzuje codzienność i odgania nudę, bo każde zadanie ma przecież swój wyznaczony czas.
6. Małe rytuały
Każdego dnia powinno się też znaleźć przynajmniej chwilę na odpoczynek. Warto wypracować sobie mały rytuał, do którego będziecie z przyjemnością wracać. Może to być na przykład odcinek ulubionego serialu i kubek herbaty. Takie rytuały działają bardzo odprężająco. Każdy powinien poszukać swojego własnego sposobu na odpoczynek. Może to być wieczorny spacer, albo spotkanie z przyjaciółmi na granie planszówki.
7. Nie dać się
Najzwyklejszym sposobem na deszczowe i „depresyjne” dni jest po prostu nie dać się. Po co skupiać się na tym, że jest źle i pogoda okropna. Przecież można po prostu robić swoje. Zająć się przyjemnymi rzeczami, czy po prostu konkretnymi zadaniami i spróbować dostrzec w pogodzie cud natury, a nawet sojusznika. W chłodne dni, w domu robi się przytulnie. Szczególnie zimą. Światełka, ciepły koc i świeczki potrafią stworzyć niesamowity nastrój. Skoro mowa o światełkach…
8. Potraktować Święta jako mistyczne zjawisko
Krzyki, sprzątanie każdego kąta, niechciane obowiązki i dużo stresu – to dla niektórych obraz Świąt. Bardzo mądrą radę dał kiedyś pewien profesor – nie traktujcie Świąt jako wydarzenie religijne, ale przeżyjcie je jako tradycję, zjawisko. A nawet mistyczne zjawisko. Wspólne gotowanie może stać się bardziej wzniosłe. Zamiast słuchania świątecznych hitów, lepiej wybrać Ellę Fitzgerald czy Franka Sinatrę – oboje w bożonarodzeniowej wersji, oczywiście. Kupowanie prezentów warto załatwić 2-3 tygodnie wcześniej. Zamiast po prostu dać się świątecznej gorączce, można na chwilę zatrzymać się i obserwować piękno padającego śniegu. Brzmi poetycko, ale to działa. Po co obchodzić Święta na siłę i podporządkowywać się ogólnie przyjętej atmosferze – można przecież stworzyć własną.
9. Nie być samemu
Aby poprawić sobie nastrój, wystarczy czasem po prostu spotkać się z przyjaciółmi. Aby później nie usprawiedliwiać się brakiem czasu, powinno się wpisać w kalendarz regularne spotkania. Zamiast przez trzy godziny przeglądać Facebooka, można żyć naprawdę. Wtedy trudniej o niezadowolenie.
10. Po prostu być na tak
Nie zaczynajmy dnia od marudzenia. Bądźmy otwarci na pomysły. Jeśli ktoś proponuje spotkanie, nie odkładajmy go w nieskończoność. Może się okazać, że zamiast kolejnego wieczoru spędzonego na bezcelowych czynnościach, spędzimy miło czas i dowiemy się czegoś nowego. Po prostu bądźmy uważni i skupieni na życiu!